Festiwal polactwa

Polski reżyser nigdy nie zrobiłby takiego filmu jak Ida, gdyz dla Polaka najważniejszym słowem jest honor, a wzorem do nasladowania taki bohater jak np. książę Józef Poniatowski (polecam Jego biografię pióra słynnego historyka żydowskiego pochodzenia Szymona Askenazego). Po prostu jest skrajnie niehonorowo wywlekać w filmie takie ohydne sprawy, tylko po to żeby dostać żydo-oscara, to jest ohydne i skrajnie antypolskie, a kur...om, które w tym filmie grały, powinno sie ogolić łby na łyso. Po prostu żyd Pawlikowski (sam się przyznał do pochodzenia), poszedł "po trupach" byleby zaistnieć, jego poprzednie filmy przeszły bez echa, to była dla niego ostatnia szansa, nie pierwszy i nie ostatni, który zawarł pakt z "diabłem" byleby zaistnieć w żydo-holywoodzie.