Przecież ten film jest do ostatniej nitki polski, jest w "polskości" zanurzony wręcz utułany. Poczynając od warstwy realizacyjnej -zdjęcia, montaż nawiązujące do polskiej szkoły filmowej z lat 50-tych i 60-tych, po typowe polskie aktorstwo - manieryczne, cierpiętnicze, wręcz martyrologiczne, aż po tematykę - zadziwiających paradoksów polskiej historii - gdzie jedni polacy ratują żydów, gdy inni polacy - ich mordują, a jeszcze inni - są przez żydów zabijani w sfingowanych procesach stalinowskich. Ten film jest do bólu polski. I najwyraźniej światu to się podoba. W prostej historii zakonnicy żydowskiego pochodzenia, która próbuje odkryć swoją tożsamość przed ostatecznym złożeniem ślubów, która na tle inny losów (np. rotmistrza Pileckiego) jakość szczególnie nie była zaskakująca, świat odkrywa dla siebie jakieś ogólnoludzkie przesłanie. A może tym odkryciem jest po prostu zagmatwany los Polski tracącej i odzyskującej wolność. W dobie gdzie ponoć historia się skończyła, ironiczny los Polski i Polaków może być dla świata po prostu ciekawym.
Wiesz, ktoś w moim wątku kilka postów niżej zwrócił mi uwagę, że tak naprawdę, większość mających coś do powiedzenia ludzi w Polsce po prostu cieszy się z sukcesu polskiego dobrego filmu. „Antypolskość” to ostatnio modne słowo w Internetach, a używane jest na podstawie prostego skojarzenia. Film + Żydzi jako postaci + sukces filmu = antypolskość. I stąd takie wątki jak ten poniżej: „filmu nie oglądałem, ale dam mu 1 bo antypolski”. Albo wklejanie biografii Heleny Wolińskiej i wyzywanie ludzi od idiotów. Albo.... trudno. Trzeba to ścierpieć, i z zalewu tego typu wypowiedzi wyłuskiwać merytoryczne. Albo dać sobie spokój z dyskusją na Filmweb.
Aha, i jeszcze jedno. Tak, jasne, aktorstwo cierpiętniczo – manieryczne, ale mnie się bardzo, ale to bardzo podobało. Może bezguście jestem, ale Kulesza i Trzebuchowska zachwycające. Kulesza trochę bardziej.
Antypolskie.. jest to, że morderczyni Polaków jest Żydówką... I że ta Żydówka się puszcza na lewo i prawo. Tak, pewnie jedno i drugie. Dlatego Żydzi z Holiłód nagrodzili ten film Oskarem, bo nas strasznie nienawidzą i ten Oskar jest antypolską wodą na ich syjonistyczny młyn oraz plunięciem w twarz Polskiemu Narodowi.
Dostrzegasz krystalicznie nienaganne wnioskowanie mojego wywodu?
Yyy... No tak, pomyślmy... Już, mam! To Polacy, te polskie bestie doprowadziły ją do takiego stanu. I co - może to nie antypolskie?
A może po prostu lubiła seks?
Bo,że do pijaństwa doprowadził ją mord na siostrze i jej rodzinie to nie mam wątpliwości.
Sądzę, że ten kompulsywny seks ma być wyrazem zgrozy dobrej Żydówki zmuszonej do życia wśród złych Polaków. I dlatego wymowa filmu jest tak antypolska. Cały świat to ogląda i co sobie o nas, Polakach, myśli? Wiadomo co.
A wódkę, jaką piła, co? Polską. Znaczy się żydówka – morderczyni Polaków rozpiła się polską wódką. Gdyby nie polscy gorzelnicy, toby się żydówa nie rozpiła. Taki morał z filmu. Naprawdę nie rozumiesz antypolskiej manipulacji syjonistów?
Trzeba – na pohybel żydokomunie- zakrzyczeć całe internety, że „Ida” to antypolski gniot!
Przecież Helena Wolińska, została obdarda z każdej godności jaką dostała. W 2006 roku odebrali jej Order Krzyża Zasługi, IPN walczył o ekstradycję Wolińskiej z Wielkiej Brytanii, która niestety niedoszła do skutku. Fakt, że była żydówką nie wpływa na jej zbrodnie. Swoją drogą, nie czuła skruchy, gdyż uważała to co polskie za złe, a sama się broniła słowami, że "polacy to antysemici", oraz tym że wykonywała rozkazy z należytą im starannością. Nie chciała poddać się karze, jaka jej się należała.
To nie jest film o Wolińskiej. nie wierzysz? Spytaj reżysera. on chyba wie, o kim nakręcił film, jak sądzisz?
Postać jest inspirowana, po drugie, wcale on nie jest antypolski, ani prożydowski. Macie jakąś obsesję. Róbcie tak dalej, a już wcale nie będziemy mieli ambitnych filmów, tylko same gnioty typu kacwawa, bo reżyserom nie będzie się chciało robić, dla takich typów co nic tylko plują, choćby nawet z powodu nagrody akademii.
Kulesza gra Wolińską. A raczej postać nią inspirowaną.
Film jest genialny, piękne zdjęcia, bardzo klimatyczny, tajemniczy. Dobra muzyka.
Antypolski? Nie.
Ja dostrzegam. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wywindować tę wypowiedź na sam wierzch forum, co czynię komentarzem niniejszym.
Widzę coraz więcej rozsądnych wypowiedzi Zapewne ludzie, którzy chcieli tu wyrazić swoją radość z Oscara , przeczytali te bzdety "prawdziwych Polaków" i zareagowali.
Mógłbyś sprecyzować kto uważa ten film za antypolski? Znasz jakiegoś poważnego człowieka, który tak ten film nazywa? Wszyscy mądrzy i prawi Polacy cieszą się, że polski film osiągnął sukces, w dodatku doceniają jego walory artystyczne i żaden z nich nie widzi w tym filmie niczego antypolskiego. Powiedz więc proszę kto z osób szanujących się uważa ten film za antypolski?
Wg badań, 45% populacji to antysemici; oni się nawzajem szanują za "prawdziwą polskość". Nawet niektórym się wydaje, że myślą.
Podaj więc nazwiska znanych Polaków, ludzi kultury, sztuki, nauki, którzy są antysemitami?
Wśród takowych jest to na ogół niepopularne/niemodne, ale jeśli do znanych Polaków zaliczymy polityków, to wielu się znajdzie, od Prezesa poczynając (większość z nich się kryje, usuwając ze zwrotu "nie jestem antysemitą" następujące po tym ", ale...").
Po prostu dowodzę, że wśród mądrych i wartościowych współcześnie żyjących ludzi antysemityzm prawie nie występuje.
Chyba masz rację, ale to nie takie proste. Na przykładzie religii: z punktu widzenia ateistów, których światynią jest rozum i nauka, wiara w boga jest naiwna, więc powinna zanikać wraz ze wzrostem inteligencji i wykształcenia. Tymczasem faktycznie podział na ateistów i wierzących przebiega przez "krzywą inteligencji' na skos, tylko niewiele z nią wykazując koincydencji. Podobnie może być z, ogólnie mówiąc, "oszołomstwem".
Przykładem może być poseł Marian Piłka, który dyskutując dwa dni temu o filmie "Ida" wgłaszał dokładnie takie same, nie liczące się z faktami i logiką nonsensy, jak najgorsi tu głosiciele antypolskości, kłamliwości i żydowskiej inspiracji filmu... Czy możliwe jest jakieś źródło inspiracji dla nich wszystkich, bo podejrzanie zbieżna jest ich argumentacja?
Nie widzę analogii. Wiara w Boga czy w bogów jest obwarowana jednym podstawowym czynnikiem: poziomem wiedzy. Nasza wiedza o Wszechświecie wciąż jest znikoma. Wśród naukowców dominują nie ateiści czy osoby religijne, ale agnostycy, którzy zostawiają sobie margines bezpieczeństwa i niczego, z braku wiedzy, nie są w stanie wykluczyć. Nie ferują wyroków o rzeczach, o których mają małe pojęcie.
NIby to najbardziej rozsądne (agnostycyzm), ale dla mnie to abnegacja, czasem asekuranctwo (zakład Pascala). Trzeba się umieć zdecydować.
Poza tym może to dotyczyć tylko boga w bardzo abstrakcyjnej postaci (boga filozofów) a nie konkretnych bogów z ich świętymi księgami, rodziną, boską ingerencją, modłami do nich, itd..
Jeśli analogii nie ma, to skąd antysemityzm wśród ludzi z czasem wysokim IQ?
To znaczy? Możesz wymienić takich ludzi? Już raz o to prosiłem, ale żadnych nazwisk nie podałeś.
Poproszę o nazwiska wybitnych współcześnie żyjących pisarzy, reżyserów, fizyków, astronomów, chemików, filozofów, antropologów, historyków etc. którzy wykazują się poglądami antysemickimi.
Podkreślam: współcześnie żyjących.
Nie lubię donosicielstwa. Uprawiasz erystykę. Chciałbym też udowodnić tezę, że nie ma, ale podejrzewam, że jest ich parę procent. Wliczając ukrywających antysemityzm, paręnaście (mniej, niż średnia światowa po wliczeniu krajów, które Żydów w ogóle słabo kojarzą) .
Dopóki ktoś nie zrobi odpowiednich badań, zarówno co do religijności jak antysemityzmu (faszyzmu, nacjonalizmu, itd.), dopóty prowadzimy spór o "pietruszkę".
Podsumujmy: ty twierdzisz, że wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia czy osiągnięć naukowych albo artystycznych (w dziedzinach "intelektualnych") poziom tego typu poglądów spada (jest w dużej korelacji); ja, że zapewne tak, ale nie jest bez dużych zakłóceń korelacji. I tyle.
Proponuję na takim "protokole rozbieżności" zakończyć dyskusję.
Pozdrawiam
Ja twierdzę, jasno, wyraźnie i dobitnie, że antysemityzm w XXI wieku jest domeną WYŁĄCZNIE głupców. I tyle.
No to jedziemy z tą polskością:
•Scenariusz Rebecca Lenkiewicz
•Producent Eric Abraham
•Koproducent Christian Falkenberg Husum
•Producent towarzyszący Sofie Wanting Hassing
•Współfinansowanie Duński Instytut Filmowy
Normalnie sami rodowici Polacy.
Jasne: Duński I. F. - to przecież też "rodowici" Żydzi. ;)
Dalej: całe 4 nazwiska (Hassing jest na pewno żydowskie?) na cały film - ile w takim razie jest nieżydowskich? Chyba trochę więcej niż 4? 40? A może 140?
Hehe mega LOL.
"Szeregowy, jesteście zboczeni!"
"Ja? A kto mi te wszystkie świństwa rysował?"
:DDD
Za trudne pytanie? Dlaczego na liscie twórców Idy znalazleś tylko 4 niepolsko brzmiace nazwiska?
No, szeregowy, ruszczcie makówką.
A kto powiedział, że to wszystko ludzie żydowskiego pochodzenia?
Nie projektuj na mnie swoich urojeń :).
No niestety, brachu ci co wymieniłeś są żydami, nawet nazwiska już ci powinny coś zasugerować. Ten film jest stworzony przez Żydów, przeciw Polakom, także rewolta oburzonych filmem rodaków, którzy czują się prawdziwymi Polakami, nie sprzedawczykami jest jak najbardziej uzasadniona. Ten film to cios w Polskość.
Oni sami stworzyli film? Ta czwórka zydowskich superbohaterów? ;)
Dlaczego na liście nie ma innych nazwisk, tych brzmiących polsko (chocby aktorów)? Bo nie pasują do wymyślonej koncepcyjki? ;)
"Ten film to cios w Polskość".
Standardowy tekst: > Jak zobaczysz w paru filmach Amerykanów gwałcących kobiety, to czy utrwali ci się obraz A. jako gwałcicieli? Chyba nie. Jeśli natomiast będziesz uporczywie zwalczał te filmy, bo pokazują A. - gwałcicieli, więc są antyA., używając przy tym wszelkich pomówień i oskarżeń wobec kobiet w ogóle o całe zło tego świata (w tym oskarżając je o nagminne gwałty na mężczyznach oraz przyłączanie się, w męskich przebraniach, do antyamerykańskich terrorystów), to dopiero wtedy wzbudzisz podejrzenia, że jednak chyba A. to masowi gwałciciele, skoro tak zajadle i takimi metodami "zamiatasz pod dywan" gwałcenie kobiet w Ameryce.
Przedstaw teraz Amerykanów jako Polaków, kobiety jako Żydów, terrorystów jako PRL-owskich oprawców a siebie jako antysemitę (to nie jest sugestia czegokolwiek...), to masz prawie dokładnie odwzorowany dowód, że właśnie antysemici utrwalają obraz Polaków jako morderców żydowskich sąsiadów. <