Ida

2013
6,6 118 tys. ocen
6,6 10 1 118133
7,4 60 krytyków
Ida
powrót do forum filmu Ida

Od wielu lat czekam na filmy z brutalną prawdą ukazujące złożoność polskiej rzeczywistości w okresie powojennym. Byli Polacy, którzy robili niezły biznes na krzywdzie innych, gwałcili, kradli i mordowali, byli ci którzy starali się przystosować do trudnych warunków życia, przybierali barwy ochronne, ale byli też ci, którzy z bronią w ręku jawnie sprzeciwiali się teraz już czerwonemu okupantowi i jego polskim poplecznikom. Zdrajcom ojczyzny i narodu polskiego. Niestety, kolejne pokolenia Polaków karmione są propagandowym matrixem dalekim od zgodności z historyczną rzeczywistością. Takie filmy jak „Ida”, czy „Pokłosie” mogą istnieć w oficjalnym obiegu w imię swobody wypowiedzi, ale też muszą powstać dzieła o tych, których oprawcy skazali na zapomnienie. Chciałbym zobaczyć scenę w której emerytowany, elegancko ubrany oficer służb bezpieczeństwa siada w dołach śmierci na „Łączce” i łamiącym się głosem opowiada jak bił i torturował polskich patriotów. Warto zainteresować się dlaczego do oficjalnego obiegu nigdy nie trafił film o „Roju” Mieczysławie Dzemieszkiewiczu, dlaczego konsekwentnie fałszuje się pamięć o Janie Kurasie ”Ogniu”, legendzie Podhala. Ci pochowani na „Łączce” mają szczęście. Ile jednak w całym kraju jest bezimiennych, zapomnianych dołów śmierci? Gdzie zostali pochowani żołnierze z oddziału „Bartka” skrytobójczo zamordowanego Henryka Flame? Kto pamięta kim był Józef Franczak ostatni partyzant polskiego podziemia, który zginął podczas obławy w październiku 1963 roku? Kto zna historię polskiego patrioty i Żyda Stanisława Ostwinda-Zuzgi, któremu oprawcy odkrywszy w trakcie sadystycznego śledztwa, że jest rasowo czystym Żydem zaproponowali wolność? Odmówił i zginął. Ten ogrom cierpienia i bólu Polaków zakatowanych w piwnicach aresztów i więzieniach przez służby bezpieczeństwa jest ciągle skutecznie ukrywany przed społeczeństwem. Skazani na zapomnienie, osamotnieni, wytrwali do końca w wierności ojczyźnie. Czy Ci ludzie byli rzeczywiście przestępcami w świetle obowiązującego wtedy dekretu z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa? Dlatego z oglądania pewnego rodzaju twórczości świadomie rezygnuję. Może warto spróbować?