Ida

2013
6,6 118 tys. ocen
6,6 10 1 118130
7,4 60 krytyków
Ida
powrót do forum filmu Ida

1. Bardzo poprzeciągane ujęcia - przykład, 2 minuty oglądania jak bohaterka szykuje się do snu
2. Praktycznie brak akcji. - Co jakiś czas widz dostaje garstkę informacji, resztka to ujęcia
przedstawiające szarość codzienności.
3. Czarno białe zdjęcia - ostatnio bardzo modne w kinematografii - nie wiedzieć zupełnie czemu (
Domyślam się że reżyser chce podnieść rangę filmu, sugerując widzowi filmy oryginalnie czarno
białe z prawdziwą grą aktorów i fabułą.) w przypadku "Idy" wyszły moim zdaniem fatalnie. Miejscami
zdjęcia były tak ciemne, że nie dało się wychwycić co dokładnie się dzieje, a było to istotne dla
zrozumienia filmu.
4. Brak jakiejkolwiek puenty. Twórca pozostawia Cię z przesłaniem że typowe życie, rodzina, itd to
prowadząca do samounicestwienia droga. Najlepiej uciec, odizolować, wcisnąć się w jakiś
schemat, i omijać wszelkie pragnienia, potrzeby, bo naturalny krąg życia, i tak doprowadzi Cię do
wewnętrznego spustoszenia.
5. Ujęcia - dla mnie bez wyrazowe, nie dopracowane. Twórcy zapewne celowo nie trzymali się
przyjętych, i wypracowanych przez dziesiątki lat sposobów filmowania, chcąc być innowacyjni. W
rzeczywistości, klatki przypominają mi niezręczne próby stażysty, który uparł się aby odkryć
zupełnie nowy sposób, od nijakiej strony, przedstawiania bohaterów.

ocenił(a) film na 8
Phantasma

Mój Boże, jak bolą mnie takie wypowiedzi. Dobrze by było, gdyby ktoś formułujący takie osądy zapoznał się wcześniej z mistrzami kina europejskiego, prawdziwego kina (choćby pobieżnie). Dla mnie film aspirował bardzo wysoko, stąd ujęcia podobne do tych z Bergmana, Tarkowskiego czy Bela Tarra. Zatem nie jest to żadna wymuszona innowacja, tylko celowe naśladowanie. Te "przyjęte i wypracowane przez dziesiątki lat zasady" to nic innego jak proste reguły estetyczne, które nie niosą ze sobą nic prócz ram. A te należy łamać w sztuce, zwłaszcza jeśli przełamuje je symbolika, jak często w przypadku "Idy". Nie dziwota, że coraz mniej tak subtelnych filmów powstaje, skoro coraz więcej widzów uważających się za kompetentnych nie jest w stanie wytrzymać 2 minut ujęcia. A zapewniam, że to wszystko ma swój cel, te nieszczęsne dwie minuty dają czas żeby pomyśleć, jednocześnie bardzo wiele można odczytać z milczenia i gestów. Na mnie z kolei "Ida" zrobiłaby o wiele większe wrażenie, jeśli ujęcia byłyby jeszcze dłuższe. Cieszę się, że ten film jest próbą powrotu do złotych czasów. Być może nie do końca udaną, ale jednak godną uwagi. Odsyłam do prawdziwie wielkich filmów.

ocenił(a) film na 4
mikayo

A jakież to głębokie przesłanie dawał nam twórca, że tak choje obdarowywał czasem na przemyślenia?
Rozumiem że każdy film będzie okrzyknięty mianem subtelnego, jeśli scenariusz nie jest w stanie wciągnąć widza w fabułę, ale na każdym sztucznie wydłużanym ujęciu i kadrach mamy się doszukiwać wzniosłej symboliki. Czy do kina przychodzi się na oglądanie symboli i milczenia?

ocenił(a) film na 8
Phantasma

Dla mnie - tak, między innymi. Niestety obecnie wkradł się chochlik i ludzie mają zakorzenione w głowach, że do kina przychodzi się wyłącznie po rozrywkę. Film to również sztuka, ale jednak niewiele filmów można do sztuki zaliczyć.
Nie mówię, że "Ida" jest niezwykle głęboka, ale że aspiruje. Przy długim ujęciu można przyjrzeć się twarzy, ruchom, zakorzenić się w filmie. Ale nie będę tego Pani tłumaczyć, jeśli sama Pani tego nie czuje. W każdym razie dla mnie 2 minuty to bardzo niewiele czasu, zwykle ludzie potrafią bardzo pięknie te minuty marnować.
Chciałam jeszcze dodać, że "Ida" nie pasuje do polskiego kina kameralnego. To jest raczej techniczna ucieczka w przeszłość i nawet poza granice naszego kraju. Oraz to, że miano - "subtelny" - w zasadzie nic nie znaczy. Nie ma wydźwięku pozytywnego ani pejoratywnego, po prostu coś określa takim jak stoi. I proszę mi uwierzyć - w SZTUCE fabuła jest drugorzędna, jeszcze dalej stoi akcja.
Szkoda, że miesza się, myli i porównuje wielkie dzieła z kasową rozrywką.(przy czym "Ida" wielkim dziełem nie jest, jest wyłącznie "dobra"/"bardzo dobra", mówię jednak o filmach, do jakich chciała się zaliczać) Tak być nie powinno. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
mikayo

mikayo - nawet nie wiesz jaki jesteś żałosny.Idź się zakop.