Ja ten film oglądałam "na palcach". Jest tak przedziwnie skadrowany, że ma się wrażenie podglądania scen przez górną szybę okna i trzeba stanąć na palcach, żeby zobaczyć więcej szczegółów. Te puste kadry gołych ścian i na samym dole twarze postaci. I jeszcze dość często na bezdechu - kadry jak obrazy nagle coś się dzieje i zanim dotrze do ciebie co - ogarniasz fakt, że od jakiegoś czasu wstrzymujesz oddech. Generalnie cudowny ale pioruńsko groźny dla zdrowia dla wrażliwców. Haluksy i bezdech...