Smutno mi się robi jak widzę te wszystkie posty mieszające ten film z błotem. To bardzo polskie - ktoś u nas osiąga sukces - trzeba go skrytykować. Rozumiem, że po raz kolejny poruszany jest ten sam temat w polskim kinie, ale akurat tu mi to nie przeszkadza, bo film ma wiele innych walorów, od gry aktorskiej po zdjęcia. Nasuwa mi się skojarzenie sportowe, gdy Lewandowski osiągnął sukces i przeszedł do Bayernu, też spadała na niego fala krytyki - "sprzedawczyk", chociaż w Dortmundzie nikt mu nie miał za złe. Chyba jako naród niezbyt lubimy oglądać jak innym się powodzi. A szkoda , bo przy społecznym wsparciu pewnie dałoby się więcej osiągnąć.
III Rzesza też odniosła ze swojego punktu widzenia sukces, gdy nas podbiła, a potem do imentu zniszczyła. Ciesz się z niego, jeżeli cieszy cię sukces film sprokurowanego przez menedżerów przemysłu holocaustu, którzy chcą Polskę OGRABIĆ W BIAŁY DZIEŃ NA 65 MILIARDÓW DOLARÓW. Po to kręcą i nagradzają takie "sukcesy" jak "Pokłosie" i "Ida"...
Film to jeden z największych gniotów jakich mało. I Oskara powinien dostać za napisy końcowe, które były najlepsze w tym filmie. A najbardziej boli fakt o którym napisał robokopo ... wszystkie nagrody sponsorowane są i przyznawane przez Żydowskie organizacje.
Nie podoba mi się że w tym filmie wygląda jakby to Polacy byli głównymi winowajcami.
Z drugiej strony mamy tam też złą żydówkę (panią prokurator) a scenariusz nie ma na celu obrażania Polaków - idzie w zupełnie inną stronę.
Sam film jest naprawdę dobry i szkoda że ludzie z góry mieszają go z błotem.
Mnie także film nie zachwycił. Nie twierdzę, że jest totalnie zły i nie mieszam z błotem. Broń Boże nie jestem antysemitą, ale już mam trochę dosyć tej tematyki .... :-(. To tak jak u Wajdy z małymi wyjątkami - wałkowanie lektur. Kręcił filmy na które chcą nie chcąc szły tabuny szkół średnich :-/. Moim zdaniem taka tematyka jak w Idzie, to trochę pójście na łatwiznę.
Powiem Ci, że trochę też tak myślałem przed obejrzeniem, bo ten temat jest faktycznie wałkowany bez przerwy ("Pokłosie" itd.), ale dla mnie film się obronił świetną grą aktorską, zdjęciami i oryginalnym wątkiem samej zakonnicy Idy. Trochę faktycznie gryzie to, że to ukłon w stronę Akademii, no ale cóż, Oscary zawsze dostają filmy o określonych tematach : niewolnictwo, nieuleczalne choroby, Irak, geje, no i Żydzi. Jakoś pod "Zniewolonym", albo "Witaj w klubie" nie widzę postów z taką dawką nienawiści.
Ten wątek akurat bzdura do potęgi. Jedynym filmem, który z tej tematyki zasługiwał na nagrody to "W ciemności" Holland.
Pokłosie i Ida - słabizny jakich mało... Aktorzy (poza Kuleszą, chociaż i ona bełkocze) to powinni wrócić do szkoły na lekcje dykcji. Montaż ścieżki audio to dramat typowy dla polskich produkcji.
Zdjęcia - fajne, ale takich filmów to już mieliśmy w historii kilogramy. Więc w Polsce wrażenia nie robi.
A wracając do wątku... puszczająca się młoda zakonnica tuż po ślubach i to jeszcze ukrywana pod jakże polskim imieniem Ida.... doprawdy scenariusz wiarygodny że ho ho.
"W ciemności" był cienki jak barszcz. Zbyt dużo kiczu i taniej zżynki od Wajdy, film banalny mimo ciężkiej tematyki. Jedyne co naprawdę sie tam wyróżniało to rola Więckiewicza.
Ida to film o dwie półki wyżej.
ja z oceną dla Idy wstrzymałem się dwa tygodnie... bardzo rzadko mi się to zdarza ale naprawdę nie wiedziałem co sądzić. Film na bardzo ciekawy klimat, świetne zdjęcia, świetną Kulesze, która jest chyba jedną Polską aktorką jaką sobie cenie (nie lubię Kingi Preiss)... z drugiej strony jest naciągana historia i co najważniejsze dla wątek budzący kontrowersje. Nie twierdzę, że to nie prawda, nie uważam filmu za antypolski... ale ten wątek żydowski jest naprawdę słaby. Na tegorocznych globach film o żydach nic nie ugrał, o pedałach, rasizmie czy niewolnictwie nie było nic, ale za to serial Transparent o zmianie płci zgarnął dwie statuetki czyli równowaga w naturze została zachowana.