Ja za to nie rozumiem, dlaczego ostatnimi czasy tak bardzo na siłę nakazuje się Polakom 'zaakceptowanie wątku polsko-żydowskiego'. Niemcy siedzą cicho, a żydzi kręcą filmy o złych Polakach. Zaczyna mnie to mierzić. Ja wiem, że oni chcą przejąć wiele polskich dóbr, bo sami nigdy ciężko na nic nie pracowali, ale niech idą z tym do Niemców.

Nikt nikomu nic nie nakazuje...co najwyżej poczucie przyzwoitości... a twierdzić, że Żydzi się nie napracowali ciężko na nic... nie czytało się w szkole lektur? np. "Chłopcy z Placu Broni"?

Nie, nie czytało. Tak jak miliony osób spoza Polski, którzy ten film obejrzą i zdanie sobie o Polakach wyrobią. To jest adaptacja tej książki? Nie? To nie ma sensu się zagłębiać. Oceniamy film. A przyzwoitości Polakom jest w miarę. Za to nieprzyzwoicie jest po 100 (STU) latach od I WŚ nadal, na okrągło, do znudzenia, do zajęczenia mielić ten sam temat. Tak robią tylko ludzie bez przyzwoitości.

Gdyby Pani znała tę książkę to wiedziałaby Pani, dlaczego przytoczyłam ten przykład jako argument ... Nie wiem natomiast po co nawiązuje Pani do I WŚ i jej rozpoczęcia przed stu laty. Co to ma wspólnego z filmem 'Ida'?! Co zaś się tyczy opinii jaką mogą sobie wyrobić o nas obcokrajowcy po obejrzeniu 'Idy', to zapewniam, że ta tematyka jest dobrze znana za granicą od lat '80-ych, po ukazaniu się filmu 'Shoah' i bardziej może nam zaszkodzić łatka hipokrytów, niż zmierzenie się z faktami.

Przytoczyłam pierwszą, żeby podać jakiś 'ładny' kontekst czasowy. Może być druga - będzie prawie sto lat temu. Pewnie w pierwszej też coś żydom zrobiliśmy, a film i tak nie podaje konkretów. Co ma wspólnego? To też była wojna i ludzie nadal sobie ją wypominają?
A tematyka znana obcokrajowcom...? Hmmm. Pracuję w jednym z krajów UE, na uniwersytecie. Koleżanka z pracy myślała, że Polska leży pod Bułgarią, druga że uciekłam do nich z kraju ogarniętego wojną (2001 rok), a dyrektor, że leżymy w Europie Wschodniej. Polacy walczyli o wolność miasta, w którym teraz mieszkam, ale nawet ludzie pracujący na uniwersytecie tego nie wiedzą. Wierzą mi, jak sobie żartuję (już tak nie robię), że misie polarne wychodzą u nas na ulicę. Śmiem wątpić, żeby większość zagłębiała się w historię 'z poza' filmu, a już o 'Shoah' to nie wiem, czy ktoś w ogóle słyszał. Tutaj ludzie żyją wizją kaski, nie wizją sprawiedliwości. Dlatego mnie tak film 'Ida' zdenerwował.
A 'pan', czy 'pani' nie ma różnicy. W tej dyskusji płeć się nie liczy. Mam nadzieję ,-)

Ah, przepraszam, coś mi sie pomyliło...odpowiedź adresowana do 'Pana', rzecz jasna...;)