Banalny, przewidywalny scenariusz, dłużyzny, główna aktorka grała bardzo drętwo...jedynie Kulesza jakos ratowała film ale to za mało na Oskara. Jestem rozczarowana i mocno zdziwiona tak wysoką ocena tego filmu.
Sporo na tym forum ocen typu:: "słaby, nudny film, drętwe aktorstwo" itp. (pomijam oceny na 1 dawane przez oszolomów i idiotów z pozycji politycznych i "ideologicznych") a z drugiej strony deszcz nagród i też sporo entuzjastycznych ocen.
Podobno tylko nawiększe dzieła mają tak skrajne oceny (Picasso był przez jednych czczony, przez innych opluwany, Matejko doczekał się miana swietnego malarza-rzemieślnika).
Czyżbyśmy mieli do czynienia z arcydziełem, które dopiero przyszłośc doceni (teraz niemal cały świat uznaje Picassa za największego artystę XX w.)? Osobiście wątpię, ale...