"A tak przy okazji: ciekawe, co by napisali publicyści „Gazety Wyborczej” gdyby okazało się, że rzekomi polscy antysemici są w istocie nieszkodliwymi anty-Chazarami?!"
Dlaczego "nieszkodliwymi"? Przemianowanie królika na "długoucha niezającowego" nie zmieni smaku potrawki z niego.
Wszelka nietolerancja jest szkodliwa; chyba, że jest to nietolerancja dla nietolerancji.
Ludzie musi być koniec świata jak takie szmiry bez fabuły rodem z podziemia PRL są nagłaśniane.
Mi też się znudziły sensacje klasy b i jest obecnie moda na poszukiwanie nowatorskich projektów a następnie doszukiwanie się w nich różnych przekazów dla społeczności,lecz film typu ida tak naprawdę mógłby wyprodukować każdy amator przy użyciu minimum środków obraz nie wnosi nic nowego i niczym nie przyciąga widza jedynie nudzi i rozczarowuje.Tak naprawdę Miś Uszatek miał więcej do przekazania a że istnieje moda na dziwadła to się ludziom widać udziela...
Wg Encyklopedii PWN Semici to "termin używany na określenie ludów zamieszkujących staroż. Bliski Wschód: Żydów, Asyryjczyków, Babilończyków, Aramejczyków, Fenicjan, Arabów i innych". Nazwa pochodzi od imienia Sema, który miał być jednym z potomków Noego. Dlatego nadużywane dzisiaj pojęcie "antysemityzm", jeśli już jest stosowane, to powinno obejmować te wszystkie nacje, a nie tylko opisywać czyjś stosunek do Żydów. Rzecz w tym, że Baca nie pisze o Żydach, tylko o Chazarach (i ich potomkach) - koczowniczym ludzie pochodzenia tureckiego (ale nie tożsamego z Turkami), który mniej więcej od VI w. rozprzestrzeniał się z Azji na tereny stepowe m.in. od północnego Kaukazu, poprzez Krym, po Morze Kaspijskie. Nie mieli oni żadnych powiązań etnicznych z ludami Bliskiego Wschodu. Zajmowali się pasterstwem i handlem, ale w gruncie rzeczy byli barbarzyńcami i najbardziej bogacili się na łupieniu sąsiednich krajów, hamując rozwój kultury Europy Wschodniej. "Żydami" nazwali się po przyjęciu judaizmu i utożsamieniu z "narodem wybranym". Najwyraźniej poczuli się również jego spadkobiercami w sensie materialnym, również w odniesieniu do terenów Bliskiego Wschodu i nie tylko. Obszerne dane na ten temat można znaleźć w książce prof. Shlomo Sanda z Tel Aviwu pt. "Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski". Jest on również autorem innej głośnej książki: "Dlaczego przestałem być Żydem". Oczywiście on też został oskarżony o "antysemityzm", ale wobec zgromadzonych przez niego materiałów, nie zostały wyciągnięte przeciw niemu żadne sankcje.
Cał wywód do kosza. Nie ty decydujesz, co jakiś termin ma oznaczać. Antysemityzm dotyczy WYŁĄCZNIE Żydów a "oportunizm" nie oznacza gotowości do oporu, tylko coś wręcz przeciwnego.
Inna sprawa, to trafność słów: "deszczyk" i "nieboszczyk" powinny się zamienić desygnatami...