Wczoraj obejrzalam Disco polo a dziś Ida. Taki weekend filmowy. Nie wiem, czy Ida zasłuźyła na Oskara. Polskich filmów które "dają do myślenia" jest mnóstwo. Polskie kino generalnie (o ile to nie głupawa komedia) produkuje filmy, zmuszające do zastanowienia się. Więc równie dobrych, a nawet lepszych polskich filmów, typ Ida jest więcej. Ten konkretny pokazuje człowieczeństwo w róźnych odsłonach. Historię też, ale ta nie dziwi, bo przecież wiadomo, że Polacy braki udział w eksterminacji narodu żydowskiego. Film zmusza do zastanowienia dla tym, jak ludzie różnie się zachowują, jakich wyborów dokonują i jakie instynkty nami rządzą.
Mnie najbardziej poruszyła płaszczyzna emocji rodzinnych, relacji między ciotką i siostrzenicą i przyczyn tego stanu rzeczy. Poruszyła bo nie przekonała. Wręcz zezłościła. Alt to każdy sam musi ocenić, jeśli zdecyduje się obejrzeć. Wg mnie film dobry, niepokoi, ale czy poziom Oskarowy, czyli największej z nagród filmowych, to mam wątpliwości.