Wizualne arcydzieło, monochromatyczny minimalizm i wysublimowana gra głębią ujęcia, a nie pracą kamery. Idealnie wpasowane kreacje aktorskie, Kulesza mistrzowska, po raz kolejny. Film nie dla każdego, na pewno, dla większości pewnie nudny i słaby. Nie mówiąc już o "bólu dupy" środowisk we wszystkim doszukujących się ideologii i antypolskich spisków. Niestety, warunkiem koniecznym do odbioru tego typu sztuki jest posiadanie mózgu.
Sadze, ze jestem szczesliwym posiadaczem mozgu, ogladam tez od wielu lat filmy i nie tylko kino amerykanskie, wiec pozwole sobie na mala dygresje - opinie negatywne albo inaczej powatpiewajace w wielkosc IDY napisane sa przez ludzi w wiekszosci znajacych sie na kinie i obrazanie ich nie ma wiekszego sensu - maja mozg. Dla mnie film IDA byl wyzwaniem - aby dotrwac do konca - co rzadko mi sie zdarza, nie polecam nikomu, szkoda czasu. Jesli chce ktos zobaczyc PORZADNY FILM POLSKI MOIM ZDANIEM to proponuje Wojtka Smarzowskiego, wszystkie jego filmy sa wielkie i zasluguja na oskara - zwlaszcza ROZA.
"napisane sa przez ludzi w wiekszosci znajacych sie na kinie". Otóż mylisz się; w większości pisane są wyłącznie z pozycji "prawdziwych Polaków" i antysemitów, w celu zdyskredytowania fimu, który im ideologicznie nie odpowiada - bez wnikania w jego artystyczną wartość.
Fragment recenzji:
...Kłamstwo na kłamstwie…
W narracji Pawlikowskiego – jak zresztą w wielu o podobnej tematyce – najbardziej przeraża nie tyle próba usprawiedliwienia zbrodni popełnionych przez komunistów żydowskiego pochodzenia, ale niezliczona wprost ilość kłamstw! W „Idzie” dosłownie wszystko postawiono do góry nogami, chełpiąc się przy tym, że oto udało się upichcić nie lada arcydzieło. Tymczasem jest to technicznie niezły film, z fabułą, która podszywając się pod nurt „moralnego niepokoju”, serwuje nam stek bzdur podany na zimno i w sosie własnym.
O przypadkach zabijania Żydów przez Polaków podczas II wojny światowej napisano już sporo prac naukowych i pewnie znacznie więcej tekstów publicystycznych. Szkoda więc rozpisywać się o tym szerzej. Warto za to nadmienić o niemiłej dla Pawlikowskiego „niespodziance” historycznej, którą – o ironio – znajdzie on w każdym podręczniku szkolnym. Traf bowiem chciał, że już w 1939 roku podjęto się budowy Państwa Podziemnego, które – jak każdy normalny kraj – posiadało spójny system prawny. Prawo Rzeczypospolitej (co wydaje się banalne, ale dziś trzeba powtarzać po wielokroć nawet oczywistości) zakazywało jakichkolwiek mordów, poza wymierzonymi w okupantów i zdrajców. Odebranie życia niewinnemu człowiekowi było surowo karane. Czy Żydzi ginęli z rąk Polaków? Zdarzały się, owszem, zbrodnie popełniane przez rozmaitych degeneratów. Czynienie jednak z tego głównego nurtu narracji historycznej, to jakby zebrać dzisiaj statystyki ojcobójstwa z ostatnich dwóch dekad i zrobić filmowy „szlagier” o Polsce – kraju, gdzie masowo zabijani są rodzice. Byłby to podobny poziom absurdu.
Tyle o sprawie prawdziwych czy urojonych mordów Polaków na Żydach, wszak znacznie ciekawsze wydają się wątki wybielania czerwonych zbrodniarzy, systematycznie i z żelazną konsekwencją mordujących naszych przodków, którzy bili się o wolność Rzeczpospolitej. Otóż pierwowzorem dla przedstawionej w „Idzie” prokurator miała być Helena Wolińska. Kto to taki? Klasyczny i znamienity „produkt” sowieckiej agresji na polskich ziemiach. Pozbawiała ona wolności wielu naszych bohaterów, w tym samego gen. Augusta Fieldorfa „Nila”. Czyniła to zwykle gwałcąc nawet obmierzłe, stalinowskie prawo. Oczywiście tracący mocą jej decyzji wolność nie trafiali do cieplutkiej celi, ale lądowali w ubeckich kazamatach, dręczeni przez oprawców dniem i nocą. Niektórych zaś – jak „Nila” – mordowano.
Wolińska była zresztą wyjątkowym okazem odrażającej, kompletnie zdegenerowanej komunistki. Podczas II wojny światowej, służąc w Armii Ludowej, spełniała wyuzdane zachcianki ważniejszych „towarzyszy”, stając się PPŻ, czyli – jak wyjaśniał ów skrót ubek, płk Anatol Fejgin – „przechodnią polową żoną”. Być może osobiste przejścia miały wpływ na jej późniejsze zainteresowania. W okupowanej przez sowietów Polsce, oprócz walki z patriotami, pracowała też „naukowo”, dorabiając się doktoratu z pracy na temat… „Przerwanie ciąży w świetle prawa karnego”.
Było jeszcze coś ciekawego w biografii Wolińskiej… podczas II wojny światowej przeżyła koszmar warszawskiego getta. Jako prokurator, nieomal pani życia i śmierci za sowieckim przyzwoleniem, zapuszkowała Władysława Bartoszewskiego, działającego w pomagającej Żydom Żegocie.
Za co ten Oscar?
Wbrew euforii mediów, nie będzie się z czego cieszyć, jeśli „Ida” otrzyma Oscara. Ten film nie ma nic wspólnego z Polską – z naszą historią, naszymi problemami i bohaterami. Sam fakt jego powstania (czyli sfinansowania) zastanawia zwłaszcza w kontekście odkrywanych ostatnio przez badaczy i publicystów zakazanych kart naszej historii. Wciąż bowiem brakuje filmów, z których Polacy i świat poznaliby biografie dzielnych wojowników, którzy przed ponad półwieczem mężnie walczyli z dwoma straszliwymi agresorami. Jak przy historiach Pileckiego, Fieldorfa, Szendzielarza, ks. Gurgacza, Piwnika czy Siedzikówny wygląda opowieść o polskojęzycznym mordercy Żydów i targanej dusznymi rozterkami komunistycznej prokurator? Nędznie. I wyjątkowo obrzydliwie.
Krzysztof Gędłek
Read more: http://www.pch24.pl/oscar-dla-mordercow,33003,i.html#ixzz3SHkGsxb1
Jestem pod wrazeniem przytoczonych tutaj informacji jednak moim zdaniem rozpatrywanie tego filmu jako proby rozliczenia z historia Polski tego okresu jest bledem przynajmniej w kontekscie oskarow. Sadze ze osoby decydujace o przyznaniu oskara w wiekszosci nie wiedza nic lub prawie nic o problemach ktore zostalu tutaj poruszone. Zastanowmy sie raczej nad filmem jak nad zjawiskiem artystycznym czyli tak wlasciwie przecietnym filmem o niczym istotnym dla amerykanina, anglika, wlocha czy jakiejs tam nacji z wyjatkiem obywatela izraela. Jedynym - wedlug mnie i prosze tego nie traktowac jako antysemityzmu - powodem zaistnienia tego filmu w stanach jest jego zwiazek z zydami. Reasumujac film kiepski, ani dla rozrywki ani dla przecietnego ( nie znajacego doglebnie histori zydow w Polske - JAK JA ) do przemyslenia.
"osoby decydujace o przyznaniu oskara w wiekszosci nie wiedza nic lub prawie nic o problemach ktore zostalu tutaj poruszone". Po pierwsze, do oceny artystycznej filmu taka wiedza nie jest niezbędna; po drugie, na ogół wiedzą. Masz prawo nisko oceniać film, ale ilość nagród, jakie już zdobył, powinna cie zastanowić. Z przypadku ani tym bardziej z domniemanego "spisku żydowskiego" się to nie stało.
Oczywiście, wątek żydowski jest wyraźny w filmie, i jest też jednym z powodów zainteresowania nim na świecie; nie tylko my mamy problem z antysemityzmem.
W jednym masz rację - to nie jest film dla przeciętnego widza, jeśli za przeciętność uznamy podpitego marnym piwem kolesia przed telewizorem, po podstawówce ukończonej na "dwójach". Tacy zresztą na ten film nie pójdą i nawet siłą nie dadzą się zaciągnąć.
Nie wiem czy mam się czuć obrażony? nie dostawałem złych ocen w szkole i nie pije marnego piwa a już z cała pewnością nie chodzę podpity. I jeszcze jedno NIE MAM PROBLEMU A ANTYSEMITYZMEM, w ogóle problem żydów dla mnie nie istnieje no chyba że w świetle działań wojskowych na terenach bliskiego wschodu wokół miasta Jerozolima finansowanych przez żydów z USA ;-), Pozwoliłem sobie na opinie na temat filmu, który jest przez większa cześć (również nie pijących i chyba inteligentnych) ludzi uważana za mało wartościowa produkcje filmową. Nie wchodząc w szczegóły myślę, że nie masz racji.
ps. tak w sumie z żydami maja problem we wszystkich krajach europejskich - przynajmniej tak sądzą żydzi i TV ;-) a i jeszcze jedno wystarczy założyć sukienkę, nie golić się kilka dni i w końcu coś zaśpiewać żeby dostać nagrodę - nie jestem też homofobem ;-)
jak prześledzisz wypowiedzi kolegi jak45, to się dowiesz, że Polacy to zaścianek Europy, siedlisko moherów itp a on ma misję nawracania Polaków ze złej drogi, stąd też w wypowiedziach pojawiają się kwiatki o Polakach typu "jeśli za przeciętność uznamy podpitego marnym piwem kolesia przed telewizorem, po podstawówce ukończonej na "dwójach", popularne słowa to też "antysemityzm" oraz "prawdziwy Polak" lub też - używane w sensie prześmiewczym, mające na celu zdyskredytowanie wszystkiego, z czym się nie zgadza w kwestiach stosunków polsko-żydowskich. Ostatnio na "ból dupy" pomaga słowo "inwektywa" recepta na wszystkie prztyczki, które dostaje. Marny prowokator. Tak zgadza się, nie chodzi tu o film "Ida" tylko o obronę "światopoglądu" kolegi jak45. Słowo antysemityzm jednak jest chyba jego ulubionym - charakteryzującym wg niego obraz polskiego zacofanego społeczeństwa. W argumentacji przejawia mentalność osoby opiniotwórczej z przeświadczeniem o wyższości intelektualnej i słuszności poglądów, oprócz tego mamy brak tolerancji do poglądów innych ..., półprawdy typu: Polacy Żydów mordowali, a Izraelscy żołnierze w Strefie Gazy Palestyńczyków ... uwaga ... represjonowali. W tym wątku chyba ciśnienie mu skoczyło do 200/100 i pojawiła się piana na ustach bo przeczytałem znamienne: "Wpisujesz się w grono chorych z frustracji i nienawiści "prawdziwych Polaków" - w istocie faszystów - którzy wściekle atakują ten film;", może ja jestem tylko przeciętnym Polakiem, ale żeby krytykujących film, bo im się po prostu nie podoba określać jako "chorych z frustracji i nienawiści "prawdziwych Polaków" - w istocie faszystów" ... nieładnie, okazuję się że to zwykły prowokator, który przy skokach ciśnienia pokazuje że wg niego część polskiego społeczeństwa to faszyści, no cóż poglądy godne człowieka z pod budki z piwem .... nic więcej
"Polacy to zaścianek Europy, siedlisko moherów itp". W dużej mierze tak. Pchają się do naszych uczelni młodzi ze "starej" Europy? czestniczymy w rozmowach międzyrządowych o Ukrainie, będąc faktycznie krajem "frontowym" tego konfliktu?. Nie. Jednocześnie mamy 45% antysemitów (drugie miejsce w UE), nie mniej zapewne homofobów, protestujemy przeciwko konwencji o przemocy wobec kobiet, przeciw tabletkom "po", przeciw gender (jak można w ogóle protestować przeciwko ustaleniom naukowym?!), mamy najniższe zużycie środków higieny osobistej w UE... mógłbym wymieniać dalej , ale chyba wystarczy.
Oczywiste, że prezntuję swój światopogląd, jak tu wszyscy. Jestem też z niego dumny. Mam prawo?
Oczywiście, chodzi o "Idę" - dlatego antysemityzm jest osią dyskusji.
"Inwektywa" pojawia się tak często, bo moi przeciwnicy używają najczęściej właśnie inwektyw (czasem używam też "plucie", "wyzwiska").
"prawdziwy Polak" (z Kaczyńskiego) to skrót myślowy, do szeroko rozumianej skrajnej prawicy, w istocie postfaszystowskiej, często o kołtuńskich poglądach.
Poza tym, wszystko się zgadza (za prowokatora i trolla też czasem robię, jeśli rozmówca nie jest godny racjonalnej odpowiedzi). Fakt, używam ulubionych określeń; fakt, czasem odczuwam wyższość intelektualną (sam oceń poziom niektórych moich rozmówców; poza tym poglądy antysemickie - także szowinistyczne, seksistowskie, homofobiczne, itd. są nie tylko naganne moralnie, ale też nie wytrzymują jakiejkolwiek próby weryfikacji naukowej; w tym kontekście są po prostu głupie); fakt, nie mam tolerancji dla ...nietolerancji.
Do pewnego momentu byłem zbudowany Twoją (zwróć uwagę na majuskułę na początku, nie każdy na to zasłużył) niezwykłą spostrzegawczością i wnikliwością co do analizy mojej osoby ... stop, znowu posługuję się ironią. Cofam to!
Do pewnego momentu mogłem uznać racjonalność twojej wypowiedzi [za wyjątkiem: "prztyczki, które dostaje", bo chodzi o obraźlwe epitety; "Marny", bo jestem skuteczny; "półprawdy typu: Polacy Żydów mordowali, a Izraelscy żołnierze w Strefie Gazy Palestyńczyków ... uwaga ... represjonowali", bo samowolne mordy żołnierskie są w izraelskim wojsku surowo karane; "krytykujących film, bo im się po prostu nie podoba" nigdy nie zmieszałem z błotem (tu po prostu klamiesz); należało to się tylko naprawdę wściekłym wypowiedziom ], ale już to: "chyba ciśnienie mu skoczyło do 200/100 i pojawiła się piana na ustach" chyba nie jest normalne w dyskusji (przypominam: argumentum ad hominem są niedopuszczalne w dyskusji i dyskredytują stosująca je stronę). Do tego, o ile zdrowie mam ogólnie marne, to akurat serce jest OK. W paru innych miejscach też odszedłeś od reguł kulturalnego dyskursu, ale i tak nieźle; niestety, masz bardzo marnych "towarzyszy walki" - większość z nich pisze niezrozumiale, używa inwektyw zamiast argumentów a jeśli usiłuje argumentować, to na poziomie gimnazjalisty.
W sumie, miło było porozmawiać.
MOzęi ni miło, ale ciekawie było poczytać, co ktoś w miarę rozsądny sądzi omnie, Obiecuję w paru sprawach poprawę. Nie obiecuję natomiast:
- zmiany poglądów;
- zaprzestania stosowania zasady, że tylko rozsądnym odpowiadam rozsądnie i inteligentnym inteligentnie (czyli - czasem będę prowokował oszołomów, będę trollował wobec idiotyzmow obrażających ludzki rozum);
- nie urządzać sobie z tej dyskusji zabawy - nie znoszę pompy i "sieriozności".
Skąd wnioskujesz, że mam cię za "przeciętnego widza" z mojej definicji?!
Wybacz, ale mimo deklaracji, czuję przebijający się u ciebie antysemityzm: napisałeś "Jestem pod wrazeniem przytoczonych tutaj informacji" mówiąc o obrzydliwym antysemickim tekście. To jak?
Odnosze wrazenie ze IDA jest dla Ciebie jedynie pretekstem do wynurzen a ja nie mam na to ochoty. Nie dorastam Ci do piet.... taka erudycja i.... i w tym miejscu mozesz dopowiedziec sobie na co tylko masz ochote. p.s gdybym byl antysemita z krwi i kosci nie mialbym w ogole mozliwosci ogladania polskiego kina i teatru, wiec pozostawiam Cie w niepewnosci i bez dalszych odpowiedzi. Dobrej nocy.
"próba usprawiedliwienia zbrodni popełnionych przez komunistów żydowskiego pochodzenia" - gdieś ty to widział w filmie? Klamiesz.
"niezliczona wprost ilość kłamstw! W „Idzie” dosłownie wszystko postawiono do góry nogami". Pokaż, które z wydarzeń pokazanych w filmie nie miały lub nie mogły mieć miejsca w rzeczywistości?
"nadmienić o niemiłej dla Pawlikowskiego „niespodziance” historycznej". Co ma piernik do wiatraka?; Czy ktoś w filmie oskarża Państwo Podziemne o te mordy? Tylko tym gorzej dla morderców.
"Czy Żydzi ginęli z rąk Polaków? Zdarzały się, owszem, zbrodnie popełniane przez rozmaitych degeneratów". Wystarczy zabieg lingistyczny i mamy. że degeneraci to nie Polacy.
"zrobić filmowy „szlagier” o Polsce – kraju, gdzie masowo zabijani są rodzice". Nie ma w "Idzie" mowy o masowych mordercach; co ważniejsze - jeśli powstanie film o tych dwojgu (a zapewne powstanie), to też wygłosisz tyradę o oskarżaniu Polakow jako rodzicobójców z urodzenia?
Co do wątku Wolińskiej: skoczyła z okna?; skoczyła; zapewne nie z powodu dumy ze swojego życia. Co chcesz jeszcze?
Wystarczy.
Wpisujesz się w grono chorych z frustracji i nienawiści "prawdziwych Polaków" - w istocie faszystów - którzy wściekle atakują ten film; tyle, że oni posługują się inwektywami a ty nieuprawnionymi supozycjami, kłamstwami i pseudoracjonalną retoryką.
Brak ci "bogoojczyźnianych" filmów? Widać nie ma na nie zapotrzebowania. Też uważam, że ich mało; może społeczeństwo ma dość "propagandy sukcesu" po peerelowskich doświadczeniach? Może nie lubimy stylu amerykańskich i rosyjskich "agitek" patriotycznych? Natomiast, dopóki w Polsce będzie 45% antysemitów (wstydliwe drugie miejsce w UE, po Grecji!), dopóty będą się pojawiały fimy "rozliczeniowe". Nic na to nie poradzisz w liberalizującym się kraju w liberalnym świecie..
W sumie, napisałeś jeden z bardziej plugawych tekstów przeciwko "Idzie", jakie w "dyskusji" o tym filmie czytałem.
odpowiadasz na post, w którym jest cytowany fragment recenzji, z kim ty rozmawiasz w swoim poście? ciśnienie wzrosło i nie pozwala ci myśleć w miarę racjonalnie?
Jesli cytujesz, to po pierwsze: zaznaczaj to cudzysłowami, po drugie: znaczy to, że albo za chwilę będziesz cytat krytykował, albo przedstawiasz go jako twój punkt widzenia. Dyskutuję więc z tobą poprzez cytat (co, zamieściłeś go ot, tak, żeby wisiał na stronie? "ciśnienie wzrosło i nie pozwala ci myśleć w miarę racjonalnie?").
Dotarło?
Takich żydobredni już dawno nie czytałem, żałosna próba stworzenia wartości dla filmu, który od początku do końca jest nędznym kiczem i klinicznym przykładem medialnej podprogowej manipulacji w stylu bolszewicko-goebbelsowskim. Jakie to szczęście, że takie "filmy" powstają, gdyż z pewnością wzrasta u ludzi świadomość prawdziwych celów żydostwa.
Nie pojmuje tego jak taki film jak Ida można nazwać "nędznym kiczem", rozumiem, że może on się komuś nie podobać, ale kiczem to można nazwać 70% produkcji powstałych w Polsce, ale na pewno nie ten film. Piszesz, że film jest "przykładem medialnej podprogowej manipulacji" możliwe tylko manipulować sobą dają ludzie o małym rozumie, który nie jest wystarczający do samodzielnego myślenia, takie zresztą jak ty, tylko ty zanim obejrzałeś film dałeś się zmanipulować jakimś pseudo patriotom i antysemitom, którzy w czasie zagrożenia pierwsi wypieli by się na nasz kraj. Jest jednak grupa ludzi, która zna historię, wie jak było, wie jak jest teraz, że ani my, ani oni nie jesteśmy święci. Obejrzałam ten film jest genialny, ale nie sprawił, że będę uważała teraz, że Polacy są źli, a żydzi dobrzy. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej zaczęłam podziwiać wszystkich Polaków którzy w czasie wojny pomagali żydom, nawet takich opisanych w filmie, ja jako osoby która czytała trochę książek o II wś, rozumiem jakim strasznym czasem jest wojna i żeby ją przeżyć ciężką jest się kierować sumieniem czy zasadami moralnymi. W filmie jest dobrze pokazane skruchę mężczyzny i to, że nie zrobił on tego bo tak mu się chciało, tylko, aby ratować swoją rodzinę. Myślę, że opinia nie których wynika z tego, że przez cały czas czy to w szkole czy w telewizji wszyscy tylko mówią o bohaterach którzy oddali swoje życie za ojczyznę, a nikt nie mówi o zwykłych ludziach, którzy każdego dnia walczyli o życie swoje i swoich bliskich, niestety czasami dopuszczali się takich czynów jakie zostały opisane w filmie, ale ludzie którym przez całe życie wmawia się, że polacy to bohaterowie i nigdy takich haniebnych czynów nie popełnili, są zbulwersowani bo nagle runął ich cały światopogląd. Myślę, że w ocenę tego filmu nie ma co mieszać obecnych czasów, bo to akcja tego filmu nie dzieje się w obecnych czasach.
Na zakończenie napiszę, że po obejrzeniu wydawało mi się, że ten film będzie krytykowany bardziej ze strony żydowskie, jako film antysemicki, przez przedstawienie Wandy jako dz*wki, alkoholiczki, mało interesującej się losem syna i siostry, której życie zaczynam mieć co raz mniej sensu.
Dyskutujesz z ludźmi, którzy nawet w elementarzu widzą syjonistyczną, gejowską czy jakąś inną propagandę i manipulację. Są chorzy z nienawiści i argumenty do nich nie trafiają.
Zaraz ktoś z nich zapewne Cię opluje...
Wyimki z tekstu Lili27:
1. Obejrzałam ten film jest genialny
2. W filmie jest dobrze pokazane skruchę mężczyzny i to, że nie zrobił on tego bo tak mu się chciało, tylko, aby ratować swoją rodzinę
3. Nie pojmuje tego jak taki film jak Ida można nazwać "nędznym kiczem", rozumiem, że może on się komuś nie podobać, ale kiczem to można nazwać 70% produkcji powstałych w Polsce, ale na pewno nie ten film. Piszesz, że film jest "przykładem medialnej podprogowej manipulacji" możliwe tylko manipulować sobą dają ludzie o małym rozumie, który nie jest wystarczający do samodzielnego myślenia, takie zresztą jak ty, tylko ty zanim obejrzałeś film dałeś się zmanipulować jakimś pseudo patriotom i antysemitom, którzy w czasie zagrożenia pierwsi wypieli by się na nasz kraj
4. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej zaczęłam podziwiać wszystkich Polaków którzy w czasie wojny pomagali żydom, nawet takich opisanych w filmie, ja jako osoby która czytała trochę książek o II wś, rozumiem jakim strasznym czasem jest wojna i żeby ją przeżyć ciężką jest się kierować sumieniem czy zasadami moralnymi.
- Widać, że niektórych mocno ugryzłem i o to mi chodziło. Ta osoba Lili27 źle zna język polski, chyba to żyd/żydówka z izraela, czyli okupowanej Palestyny. Jesli ten film jest genialny, to jakim filmem jest np.: Smierć w Wenecji, ale to nie ten poziom dyskusji. Po prostu Lilly27 pisze kompletnie brednie, pustosłowie, bełkot, chyba cierpi na tachyfrenie i logorrheę, niestety...
A ciebie kto ugryzł, że wypisujesz swoje "mądrości" w internecie? Czy na świecie może być tylko jeden film genialny? Dla człowieka zmanipulowanego, który nie umiem sam myśleć może to brednie. Po czym wnioskujesz, że to ja jestem żydówką?, to ciebie bardziej można nazwać żydem i innych ludzi krytykujących ten film, to dziwne, ale niby tak krytykujecie żydów, a sami zachowujecie się tak jak oni.
Może dla tego, że geny ciężko oszukać.
"niby tak krytykujecie żydów, a sami zachowujecie się tak jak oni." ???
Czy nie powinno być np. "niby tak krytykujecie żydów, a sami zachowujecie się tak, jak sądzicie, że oni.", albo, lepiej "(...) jak im wmawiacie"?
z tekstu... Obejrzałam ten film jest genialny...". Warto sprecyzować co u Pana/pani oznacza termin "genialny". Termin ten oznacza WSZYSTKO co dokona chazarski koczownik (żyd) w muzyce, filmie, literaturze, mediach etc... Trzeba przyznać, że spora zmiana znaczenia ...
Nie znam za bardzo dokonań "chazarskich koczowników (żyd) w muzyce, filmie, literaturze, mediach", ale jeśli tak bardzo się interesujesz ich kulturą to może coś ciekawego polecisz. Określiłam film genialnym, ponieważ mi się bardzo podobał. Ciekawe zestawienie dwóch różnych postaci, bardzo dobra gra aktorska, to, że film jest czarno-biały nadaje filmowy klimat, delikatny sposób przedstawienia trudnych kwestii, bardzo dobre zdjęcia. Film jest spokojny, klimatyczny, inny niż większość filmów.
kolejny miszczu obdarzony nieprzecietna yntelygencja, ktory odebral, zrozumial i docenil to wiekopomne dzielo...
plebs pada do stop! :-)
nie do Ciebie pisalam, wiec sie tak nie rzucaj chlopczyku. I nie jestem u Ciebie w goscinie, zebys mnie wyrzucal. Zarzyj melise lub masc na hemoroidy, to cisnienie Ci spadnie.
Buziaczki :-)