temat bardzo ważny, Kulesza, jak zwykle rewelacja, i na tym koniec: dźwięk do niczego, jak ktoś wspomniał pół godziny by wystarczyło, a to dlatego, że fabuła dość płaska; tytułowa bohaterka zupełnie nieprzekonująca! Jak to możliwe, że kilkunastoletnia dziewczyna chowana w sierocińcu, dowiadując się nie tylko prawdy o swoim pochodzeniu ale i o tym strasznym okrucieństwie zadanym przez współczesnych jej rodzicom, jest taką samą mumią jak na wstępie, podobnie jak po śmierci ciotki, i tu kolejny błąd w scenariuszu: ciotka była bardzo inteligentna kobietą i skoro w pewnym momencie oświadczyła, że "nie pozwoli się jej (Idzie) zmarnować", więc dlaczego nic nie robi w tym kierunku a po kilku dniach skacze z okna, jak by nie rozumiała, że to jest jakiś proces; a poza tym Ida tak bardzo przypominała jej siostrę i jako jedyna ocalała z rodziny była dla niej samej prawdziwą szansą na przetrwanie. To tak w ogólności