Kamera poruszyła się w 14 minucie, po to by przejść z jednego statycznego ujęcia w drugie. I na końcu, gdy Ida idzie ulicą i polną drogą. Poza tym wszystkie ujęcia nieruchome.
Bardzo dobry film, ale niestety polscy dźwiękowcy jak zwykle nie dali rady. Skoro w tej dziedzinie jesteśmy aż tak słabi, to powinniśmy dołączać do polskich filmów polskie napisy.