Ogólnie nawet nie najgorzej się zaczęło. Motywy imprezowe ok, ten czarny raper dość zabawny był. Śmieszne odwołania do popkultury i teksty piosenek drwiące z obecnej sceny muzycznej. Jednak jest też kilka scen żenujących jak trójkąt pod koniec. Totalnie głupie. Ogólnie film ma słabą końcówke tak od miejsca gdy docierają do LA jest równia pochyła. Daje 5/10
słaba koncowka ?? te ostatnie piosenki sa wyje@#$% w kosmos nie ogarniasz. futrzanych scian za futrzane sciany daje 10/10