niby nic odrywczego. 100 razy juz bylo, a jednak cala noc mi sie ten film snil. Rose Byrne jak zwykle zjawiskowa, ale nie tylko dlatego mi sie snil :) Posrodku lekka mielizna - jakby rezyser nie wiedzial czy chce nakrecic komedie czy dramat psychologiczny, ale poza tym trzyma poziom. Jak ktos lubi filmy drogi o muzykach, to nawet polecam. 8/10