SPOILER *
Jak przeczytałam, że Finnick zginie, to powiem szczerze, że prawie się popłakałam.Po kiego
grzyba pani Collins go uśmiercała?! Bardzo go lubiłam, już od początku, a tu nagle śmierć.... :(
SPOILER *
Sama książka jest świetna, szkoda, że podzielili ją na 2 części filmowe, ale to może lepiej bo
będą mogli umieścić w filmie więcej szczegółów.
Jak czytałam książkę, to ciarki przechodziły mi po plecach, ostatnie zdanie kończące książkę...O
matko.Taka brutalna....Ciekawe od ilu lat będzie film, pewnie 15.
Właśnie dlatego, że Collins w miarę możliwości (młodzieżowa kategoria książki ją tu trochę ograniczała) chciała pokazać między inymi, jakim okrucieństwem jest wojna. Zakończenie trylogii jest bardzo dobre, gorzkie i prawdziwe, i śmierć Finnicka była w tym sensie potrzebna fabularnie. Zamiast zasłużonego "długo i szczęsliwie", po wszystkim, co wycierpiał, umarł w dość bezsensowny sposób - niestety właśnie takie zakończenie jest bardziej prawdopodobne.
A to, że padło akurat na Finnicka - wiadomo, że najbardziej wpływa na czytelników/widzów uśmiercenie postaci ogólnie lubianej.
Ja jestem bardzo zadowolona z zakończenia, nie chciałam 100% happy endu.
W ogóle ostatnie zdanie książki, rozwaliło mi psychikę...'Istnieją jednak znacznie gorsze zabawy'.
Jestem bardzo ciekawa, jak przedstawią w filmie tą właśnie ostatnią scenę, kiedy jej dzieci bawią się na Łące. Bo nie było tam dialogów, a w 1 części nie było narracji 1 osobowej, a właśnie w tym ostatnim wątku ona swoje myśli, przekazuje czytelnikom...Więc mam nadzieję, że nie zniszczą ostatniej sceny, kończącej całą trylogię.
Również uwielbiam zakończenie, Collins bardzo, bardzo dobrze opisała to, że mimo, że wygrali a część z nich dostała "happy end", to jednak nic już nigdy nie będzie dobrze i nie da się z tego do końca pozbierać. Dzięki tej końcówce seria bardzo u mnie zyskała.
Ostatnia scena faktycznie może być trudna do przedstawienia na ekranie, bo ciężko ją ukazać tak, żeby nie wydawała się właśnie tanim happy endem - przemyślenia Katniss są tu kluczowe. Może dostaniemy tutaj dla odmiany scenę z narracją. Wierzę, że sobie poradzą, bo pierwszy film, mimo wad, bardzo mi się podobał.
Ja mam dużą nadzieję, że przedstawią tą scenę właśnie z narracją - identyczną jak w książce. Musi być też to ostatnie zdanie 'Istnieją jednak znacznie gorsze zabawy', bo według mnie ono jest ważne i musi kończyć tą całą trylogię.
Ja mam za to nadzieję, że razem z Collins trochę zmienią tą scenę, bo jak dla mnie to autorka sprawiała wrażenie jakby chciała już jak najszybciej skończyć serię. :)
Popieram Twoje zdanie. Byłabym szczerze rozczarowana, gdyby wszystko poszło dobrze, nikt by nie umarł i wszyscy żyliby "długo i szczęśliwie". Dzi3ki temu, że autorka uśmierciła tak znaczących bohaterów jak np. Finnick czy Prim widzimy okrucieństwo i bestialstwo Kapitolu.
Skoro już mowa o narracji, miejmy nadziej3, że nowy reżyser zmodyfikuje sposób pokazywania emocji Kotny i bardziej uzewnętrzni jej przemyślenia.
w drugim przypadku także rebeliantó (a właściwie Coin)
ogólnie jednak chodzi o okrucieństwie rasy ludzkiej
Dla mnie także śmierć Finnicka była wstrząsająca i smutna, nie spodziewałam się że umrze, bo Annie była w ciąży i to mnie najbardziej zabolało. Zakończenie jest mistrzowskie. Mam nadzieję że film będzie równie fantastyczny co książka. :)
Ja też, ale nie spodziewajmy się świetnego filmu, bo jak wiadomo, w filmie lubią pozmieniać :(
Niestety masz rację, tak szczerze mówiąc "Igrzyska śmierci" jako film mnie nie zachwycił. Był poprawny, ale nic więcej. Zawiodłam się, ale strasznie się cieszyłam, że jest zmiana reżysera. Będzie lepiej, bo gorzej chyba być nie może :)
Poczekamy, zobaczymy... Jestem strasznie ciekawa, jak przedstawią arenę, ten deszcz krwi, małpy itd...
Ja już w głowie wymyślałam zakończenie! Dla mnie najciekawszy moment będzie jak Peeta "umrze". Jestem taka ciekawa jak to pokażą z Finnickiem.
Ja jestem ciekawa w ogóle jak to wszystko pokażą, co usuną, co dodadzą... No cóż, pozostaje nam tylko czekać.
No (: Pierwszy zwiastun WPO ma być w kwietniu - tak słyszałam :3
A zwiastun Kosogłosa, jeszcze do niego daleko xD