Chociaż tematyka filmu mocno odbiega od moich zainteresowań względem kina (Zmierzchopodobne twory) to jednak przygody Katniss zainteresowały mnie w pewnym stopniu. Jednakże ten epizod rozczarował mnie. Film sam w sobie nie jest zły, aczkolwiek Lawrance wygłaszająca kwieciste mowy na przemian z ckliwymi scenami z biegiem czasu nabierały znamiona tortur. Generalnie względem pozostałych tytułów ten zaniża poziom. Film w sam raz na wieczór, tak żeby odfajkować.
Bo jestem konsekwentny, jak coś zaczynam to i kończę. Poza tym poprzednie części zdobyły moje uznanie.