Wczoraj byłem w kinie na Igrzyska Śmierci Kosogłos część 2. I generalnie dostałem to po co przyszedłem wspaniałą rozrywkę, pełną emocji.

Generalnie jestem wielkim fanem tej serii zarówno filmowej, jak i książkowej,

Generalnie pierwsza część Igrzysk miała dobry start ale też parę minusów, między innymi odstępstwa od książki. Ale generalnie było ok, ten film bardzo dobrze rozpoczął sagę. Ten film dostał ode mnie 8/10

Druga część subiektywnie najlepsza, i oczywiście sentyment pozostaje. Była o wiele lepsza od poprzedniczki, o wiele wierniejsza z książką. Działo się przede wszystkim więcej. W dodatku aktorstwo, muzyka, klimat, efekty były o wiele lepsze niż w pierwszej części. Dałem 9/10

Kosogłos część 1 był nieco słabszy od poprzednich części, ale generalnie nie było zle. Dlaczego? ponieważ to było przygotowanie na najlepszą ostatnią część i tak też jest ostatnia część jest generalnie najlepsza. Podobnie było w przypadku Harry'ego Pottera, pierwsza część Insygniów to było przygotowanie na najlepszą finałową część i tak też było.


Generalnie

zacznę od scenariusza, nie jest jakiś wybitny, czy wymagający. Jest przede wszystkim rozrywkowy i ja nie oczekiwałem czegoś wybitnego, oczekiwałem przede wszystkim, genialnego rozrywkowego zakończenia i takie też dostałem. Scenariusz/fabuła filmu spokojnie dostaje ode mnie 8/10

Efekty: w tej części i wielu się zgodzi z tym pewnie. Biorą górę, wizualnie cudo, nie wylewało się kicz z ekranu jak w przypadku tegorocznych Avengersów którzy po seansie filmu bolała mnie głowa od kolorowych fajerwerek. Również CGI o wiele lepsze, zmiechy wyszły fantastycznie, można było się przerazić w scenach w kanale. Efekty dostają ode mnie mocną 9

aktorstwo: tu dużo nie będę mówić, bo aktorstwo utrzymuje poziom. Największe brawa należą się Hoffmanowi oraz Willow. Jenn zagrała o wiele lepiej mniej irytowała niż w poprzednim parcie. Aktorstwo spokojnie oceniam na 8

soundtrack/muzyka: i generalnie jak w poprzednich dwóch częściach muzyka jest genialna, wpada w ucho, genialna końcowa piosenka, duże brawa dla Jenn, oczywiście Hanging Tree niepokonane. Soundtrack dostaje ode mnie 9/10

no i przede wszystkim ocenę filmu opisową zakończę tym że klimat filmu również najlepszy, czuć klimat książki.

a teraz plusy i minusy

plusy

- soundtrack
- aktorstwo
- efekty
- klimat
- scenariusz

minusy

- śmierć Finnicka
- no i szkoda że to już koniec :(