PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629224}

Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2

The Hunger Games: Mockingjay - Part 2
2015
6,6 166 tys. ocen
6,6 10 1 165995
5,2 56 krytyków
Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2

za zlansowanie mózgów głównym bohaterom, i przy tym mi. Prawdopodobnie tego nigdy jej nie
wybacze ; / 3 część mnie powaliła emocjonalnie, uśmierciła tylu pozytywnych bohaterów i samą
relacje pomiedzy Peeta i Katniss, do której tak pieknie przygotowała nas w 2 czesci. Po
przeczytaniu z całej historii zostaje tylko pustka . Nie tego sie spodziewałam.

ocenił(a) film na 9
guga_buzka

Rozumiem cię. Na początku czułem to samo. Śmierć Finnicka i Prim oraz innych może wydawać się po prostu zbyt brutalna w odbiorze. Po wydarzeniach związanych z Peetą poczułem, coś w rodzaju: ,, Już nigdy nie będzie tak samo". Mogłoby się wydawać, że tak właśnie jest... ale nie do końca. Zakończenie jest równocześnie dobre i złe - jednak uczucie Katniss i Peety pozostało i przetrwało najcięższą próbę. Według mnie zakończenie nie jest najgorsze.

ocenił(a) film na 7
guga_buzka

Hmm... Moim zdaniem takie zakończenie było dobre. Collins nie zrobiła cukierkowego happy endu, wszyscy przeżyli, Katniss ożeniła się z Peetą, mieli piękny ślub, Kotna i Gale pozostali przyjaciółmi, on znalazł sobie inną miłość, Finnick wychowuje syna z Annie, Igrzysk nie ma, peace and love - NIE. Od samego początku trylogia była brutalna i taka pozostała do końca. Gdyby nie te wszystkie brutalne śmierci i wydarzenia, Igrzyska straciłyby swojego ducha. Pustka po przeczytaniu jest jednocześnie najlepszą i najgorszą rzeczą jaka mogła zostać po Kosogłosie. Suzanne - dziękuję za zmienienie i zrujnowanie mojego życia, dobranoc.

ocenił(a) film na 10
MrMurder

Dokladnie! Rowniez uwazam ze lepszego zakonczenia dla Kosoglosa nie ma. Igrzyska Smierci to nie Twilight czy Harry Potter gdzie wszyscy wrogowie umieraja a bohaterowi zyja dlugo i szczescliwie bez zadnych problemow. Ten film ma pewne odpowiedniki w rzeczywistosci a rzeczywistosc nie czesto konczy sie happy endem. Suzanne Collins pozwolila czytelnikom utorsamic sie z bohaterami, odczuwac ich bol i emocje i pozwolila by rowniez pozytywni bohaterowie odeszli poniewaz takie jest zycie, ludzie umieraja. Te ksiazki odmieniaja zycie czlowieka i chodz z poczatku moze sie wydawac to zakonczenie niestosowne gdy patrzy sie na to perspektywy czasu nabiera to sens i rodzi sie pewien szacunek dla bohaterow i samej autorki.

poison_poison

ale zlansowanie mózgu?? w taki sposób uśmiercić Peete? To najbardziej niespodziewana i najgorsza rzecz jaka mogła sie zdarzyć. Bo przecież to już nigdy nie bedzie ta sama osoba.

ocenił(a) film na 10
guga_buzka

Tak to jest straszne ale to byla wizja autorki i nikt nie ma prawa jej z tego powodu potepiac. Ta wojna odbila sie na psychice kazdego czlowieka, nie wazne czy zostal mu wyprany mozg czy nie. Peeta i tak doznalby cierpienia. Ale przezyl i spedzil reszte swojego zycia u boku kobiety ktora kochal od dziecka. Uwazam ze to najpiekniejsze co moglo byc w tej historii. Pomimo 'zlansowanego' mozgu byl w stanie czerpac radosc z zycia. I ciesze sie ze autorka nie popelnila tego bledu ktory popelnia wiekszosc pisarzy: Nie stworzyla glownych bohaterow idealnych i nietykalnych, takich ktorych nie mozna zranic ani zabic chociaz wiele razy otarli sie o smierc. Tacy bohaterzy nie brzmia prawdziwie.Bohaterowie ktorych stworzyla Suzanne Collins sa ludzcy .

poison_poison

Zgadzam się z tobą. Dopiszę tylko że książki typu Harry Potter lub Percy Jackson są dla młodszych czytelników. HP czytałam w trzeciej klasie szkoły podstwowej, a THG w okolicach gimnazjum. Jest różnica. Co prawda Rowling uśmierciła parę(dziesiąt)osób i sprawiła że Harry, dosłownie, irytuje kiedykolwiek myśli o swojej krzywdzie i ile się to natrudził (szczególnie w Zakonie Feniksa) ale Igrzyska stworzone zostały żeby być brutalne i to w nich jest fajne. Fantastyka jest bardziej realna od tych "naprawdę realnych" książek. (mówiąc "fantastyka" mówię o tej bardziej poważnej typu właśnie tHG, a mówiąc "naprawdę realne książki" nie chodzi mi o te opierane na faktach)

użytkownik usunięty
guga_buzka

Po przeczytaniu książki czułam się tak samo ale później zrozumiałam, że pani Collins po prostu nie przesładzała tylko ujęła wszystko tak jak by było naprawdę. W sumie "cieszę się", że tak to się skończyło bo ŻADEN człowiek nie byłby w stanie całkiem otrząsnąć się z takich przeżyć a gdyby nie śmerć niektórych osób(np.Finnicka i Prim :( ) to książka nie byłaby taka prawdziwa i nie pokazałaby w pełni okrucieństwa LUDZI.

Ludzie to potwory. Po obu stronach barykady. Sama Katniss zabijała niewinnych na zimno bez emocji.

ocenił(a) film na 9
sliv3r3

W sumie to racja :)

guga_buzka

Moim zdaniem zakończenie jest naprawdę dobre . Mówicie że źle że autorka uśmierciła tych dobrych , pozytywnych bohaterów , ale przecież była wojna. Cały czas na świecie dzieją się wojny i ludzie umierają , także ci , którzy chcą pokoju. Gdyby Collins tego nie zrobiła książka wydawałaby się zupełnie przeciętna , nie prawdziwa. Bo jednak głodowe igrzyska , zimna wojna , chęć zemsty i tu nagle cukierkowy happy end - brzmi sztucznie i bez sensu i takie też stały by się te książki. Każda śmierć nie idzie na marne , śmierci Prim i Finnicka pokazują że każda brutalna bitwa ponosi ze sobą ofiary , które giną po to by ktoś inny mógł żyć . Zakończenie udowadnia że podczas wojny ludzie pokazują prawdziwe ,, JA,,. Peeta pomimo wszystko został z Katniss i kochał ją. A Gale wyjechał i nie utrzymywał z nią kontaktu. Miłość Petty i Kattniss przetrwała , wytrzymując najcięższą próbę jaką mogła dostać , więc wydaje mi się że lepszego zakończenia byłoby trudno wymyślić