Od niezłego, familijnego filmu akcji, jakim była 1 część, przeszło do dłużącej się, mdłej papki, sztucznie nadmuchanej patetyzmem i pseudo filozofią w części 4.
Z przykrością muszę stwierdzić, że film był przewidywalny i bez polotu. Sceny śmierci (które z założenia miały być wzruszające?) były mdłe i nijakie. Nawet główni bohaterowie nie zdawali się być poruszeni.
Patologiczny trójkąt między Katniss, Peetą i Galem był jeszcze bardziej męczący niż w poprzednich częściach i tylko Gale'a mi było żal. Wydawało się, że główna bohaterka pogrywa bezwzględnie z jego uczuciami.
Sama postać Katniss byla zupełnie bez jaj. Przykro mi to pisać, ponieważ lubię Jennifer Lawrence, jednak tu wydawała się zmęczona rolą. (Jak i pozostała część obsady)
Końcówka również pozostawia wiele do życzenia. Była zbyt sielankowa, a bohaterowie bardzo szczęśliwi, nie wydawali się nosić znamion przeżytej traumy. Poza tym ciężko mi stwierdzić, czy między Katniss a Peetą były jakieś uczucia, czy po prostu dziewczyna potrzebowała kogoś, o kogo mogła się troszczyć (jak by nie patrzeć, o Peetę musiała się troszczyć cały czas...) i ze połączył ich lęk przed samotnością i wspólnie przeżyty koszmar.
Film można by było zrealizować dużo lepiej, z większym polotem, dlatego nie mogę zrozumieć skąd te zachwyty nad nim? Nie czytałam książki, a moze to ona Was tak urzekła...jednak ten portal nie służy do oceniania książek. W każdym razie zachęcam do miłej, kulturalnej dyskusji :)
Nie zauważyłem żeby ktoś był zmęczony graniem z tej obsady .
Bardzo dobrze moim zdaniem, Josh zagrał człowieka po torturach psychicznych .
''Wydawało się, że główna bohaterka pogrywa bezwzględnie z jego uczuciami'' - Myśle że nie dokończa tak było, on sam wiedział że nie jest to prawdziwe uczucie .
''Sama postać Katniss była zupełnie bez jaj'' - Scena kiedy chciano ją zastrzelić i jej słowa pokazywały jednak że nie boi się śmierci, uważam że jednak nie była ja ty to ujęłaś bez jaj ;)
Dobrze, dlaczego więc Katniss, wiedząc kogo darzy prawdziwym uczuciem, pozwalała łudzić się Gale'owi, zamiast wszystko jasno określić?
Co do charakteru głównej bohaterki, 2 sceny nie wystarczą, żeby udowodnić, że "ma jaja". Przez pozostały czas była rozżalona i rozlazła. Jak dla mnie, było to mało przekonujące.
Ja mam na to akurat trochę inny punt widzenia w wcześniejszej cześć, (nie pamiętam dokładnie w której) dy Katniss calowa Gale'a powiedział że robi to tylko z litości .
Wiedząc to dlaczego brną w tą ''miłość'' dalej ?
Jeżeli już to dla mnie osobiście, to on był bardziej niezdecydowany.