Być może, jak duża część pisze, aktorzy nie grają super, być może pewne rzeczy zrobiono do bani, być może są rzeczy kiczowate. Nie jestem specjalistą, ani (nawet trochę) krytykiem filmowym. Dla mnie liczy się idea jaką przekazuje ten film, idea nowoczesnej tyranii. Którą niektórzy popierają (przez wzgląd na swoje wygody), inni muszą walczyć o swobodne życie. Ale żadna ze stron, poza jednostkami, nie ma czystego sumienia. Tak wygląda nasz świat, tak działają wojny na bliskim wschodzie. Nikt nie niesie tam prawdy. Wszędzie czai się kłamstwo i barbarzyństwo. Ważna jest kasa, wygody i poczucie wyższości, których to może doświadczyć tylko garstka, trzymając przy tym plebs na łańcuchach. Nawet jeśli duża część plebsu nie zdaje sobie sprawy z sytuacji. To jest nowoczesna tyrania. Z przykrością przyznam, że nie czytałem książki. Ale to zrobię. Nie wiem, czy ma taki sam wydźwięk. Ale dla mnie film, nawet jeśli zrobiony na wzór obecnej wolności (czyli tylko dla kasy), ma taki wydźwięk. Daje mi radość i zaspokaja potrzebę zemsty, daje nadzieję i wzmaga wiarę. Dla mnie 9/10