moim skromnym zdaniem film był całkiem dobry, ogólnie w głębi czegoś mi brakowało, nawet nie umiem określić konkretnie czego, muszę sobie jeszcze raz na spokojnie oglądnąć... co do scen w filmie, to były takie, które uważam za super, np. egzekucja Prezydenta Snowa (świetna scena, a poza tym trzeba przyznać, że Donald Sutherland po prostu był świetny, niesamowicie się odnalazł w swojej postaci, mimo, że to negatywna postać, to w tej części Kosogłosa bardzo chętnie oglądałam z nim sceny), jak Katniss wydziera się na kota, rozmowa Katniss i Prezydenta w ogrodzie z różami, czy też moment w którym pod koniec filmu idzie do łóżka do Peety, a on zadaje jej pytanie PRAWDA czy FAŁSZ... ogólnie książkę czytałam dawno, ale wydaje mi się, że w filmie było za mało gry "prawda-fałsz", więcej było takich scen co były całkiem ciekawe, ale szybko nie mogę sobie przypomnieć, ogólnie trochę mało Johanny, bardzo mi się podobały wszelkie sceny Katniss –Haymitch, a to w sumie w każdej części Igrzysk. Ogólnie myślę, że mało efektowna była śmierć Prim, tak mało emocji przy tym było i tak szybko to się działo… spadochrony z bombami dobra scena, choć troszkę smutna… trochę inaczej sobie wyobrażałam niektóre sceny, ale ogólnie wszystko tworzyło całość, którą można spokojnie obejrzeć… wiadomo, że dla niektórych film zdaje się nudny z racji, że zapowiedzi były takie, że będzie to jedna z najkrwawszych części i najwięcej będzie się działo, w sumie też myślałam, że będzie więcej różnych akcji… ale jak dla mnie było okej, oo jeszcze scena w której Katniss mówi: „żegnaj Gale”… podobała mi się
Trochę niedosyt czuję przy scenach śmierci Finnicka, nie wiem czemu, ale jakoś w książce było mi go bardzo żal, a tu jakoś tak nie do końca...ogólnie podsumowując jestem zachwycona grą aktorską, oczywiście nie zawiodłam się na Jennifer, jak i na pozostałej obsadzie, świetna Elizabeth Banks, czy też Woody Harrelson (przy okazji razem tworzyli ładną parę),nie zapominajmy o postaci Donalda Sutherlanda czy też Philip Seymour Hoffman też udana postać, bardzo polubiłam Natalie Dormer, fajnie zagrała… ogólnie bez wahania dałam 8/10, gdy obejrzę drugi raz na spokojnie w zaciszu domowym to stwierdzę, czy zasługuje na wyższą ocenę, bo na niższą myślę, że raczej nie…