bo film oglądałam, niestety książki nie miałam okazji przeczytać dlatego zamieściłam ten temat żeby dowiedzieć się czegoś na temat książki :)
mi film się podobał ale nie mam porównania z książką :(
Książka jest całkiem przyjemna, szybko się czyta. Chociaż moim zdaniem bohaterowie są trochę bezbarwni. Nie zaciekawiła mnie na tyle, żeby zabrać się za kolejne części, ale mimo to polecam. Skoro jesteś fanką filmu, to na pewno Ci się spodoba :)
Ja też najpierw obejrzałem film. Historia nawet mnie zaciekawiła, choć film jako całość nie specjalnie. np ta dynamiczna kamera w statycznych scenach. Co oczywiście w książce nie mogło mieć miejsca, toteż ją przeczytałem. Nie gustuję w książkach młodzieżowych. Wręcz stronię od nich. Na dodatek dawno nie czytałem nic autorstwa kobiety. Tak więc była to dla mnie spora odmiana. No i powiem szczerze: zarąbista. Naprawdę warto z ciekawości, bo Suzanne Colins pisze w dość wyjątkowy sposób. Taki kobiecy, ale miły. Książka jako książka warta przeczytania, a jako konkretna historia, jest dużo bardziej rozwinięta i po prostu lepsza, ciekawsza niż przedstawiona w filmie. Jeśli zatem spodobał Ci się film, to książka spodoba ci się co najmniej równie mocno. Polecam.
dziękuję Wam za opinie, na pewno książkę przeczytam w takim razie! pozdrawiam :)
Zdecydowanie książka :) Na filmie trochę się zawiodłam. Kilka drobnych szczegółów zmienionych z książki i trochę zniszczyli fabułę... ja mam takie odczucie
Bo film jest tak słaby, że mało prawdopodobne jest by książka była jeszcze gorsza, poza tym słyszałem o niej kilka przychylnych opinii, że nie jest zrobiona pod gimbusy jak ten film czy coś w stylu haregopotera.
Książka, a właściwie wszystkie części.
Film obejrzałem jakieś 2 tygodnie temu - brak czasu na telewizję.. Spodobał mi się, więc od razu kupiłem trylogię książek. Pierwsza zabrała mi 3 dni, w oczywisty sposób czytałem porównując świeżą opowieść z filmu. I powiem, że książka jest dużo bogatsza w treści niż film, choć film przyjemnie się ogląda..
Druga część książki zajęła mi już tylko półtora dnia, co samo w sobie o czymś świadczy. I powiem, że z ostatnią częścią celowo się wstrzymuję, by za szybko nie zamknąć opowieści, choć finał jest z grubsza do przewidzenia.
Co do zapowiedzi 2 części filmu już widzę, że odbiega w szczegółach i będzie również płytsza, niż książka, no ale niewiele było w historii filmów nie skróconych względem książki. Tym niemniej, kolejne części filmu z pewnością obejrzę, a książki szczerze polecam.
I ja pochłonęłam szybko dwie części, dlatego odrobinę opóźniam czytanie częściej, bo nie cierpię mieć kaca książkowego.
"Niemożliwość rozpoczęcia nowej książki, ponieważ nie opuściło się świata z poprzedniej".
Książki polecam z czystym sercem, są rewelacyjne.
Film również mi się bardzo podobał, choć wiem, że gdybym nie czytała książki, to zapewne moja ocena byłaby dużo niższa, bo wcześniejsze przeczytanie książki rozjaśnia odrobinę umysł podczas oglądania.
Moim zdaniem i o i to ma w sobie to coś ;D
Chociaż wiadomo że książka jest bardziej rozbudowana i lepiej na nas działa ;D
Jeśli ja miałabym zdecydować co musze wybrać... skusiłabym się jednak na książkę ;) Pozdrawiam ;)
Książka jest uzależniająca. Myślę, że trochę zbija z tropu promocja a la "Lepsze niż Zmierzch" bo porównanie z tym paszkwilem to obraza dla powieści Collins. Ekranizacja jest bardzo dobra, brakuje tylko mrocznego klimatu, który jest lepiej wyczuwalny w książce. Przeczytaj koniecznie, nie będziesz zawiedziona.