Oczywiście każdy odbiera film inaczej, ale dla mnie Whiplash co najmniej o dwie klasy lepszy - przede wszystkim ze względu na wiarygodność gry aktorskiej. Tam czułam miłość do muzyki, tu nie. A rolą Ogrodnika jestem dość mocno zawiedziona - przerysowana, niewiarygodna - szczególnie jak obejrzy się nieliczne filmy z prawdziwym Mietkiem Koszem.

Absolutnie sie z toba zgadzam.ogrodnik jest aktorem ,,technicznym"!polozyl ten film :nieznosnie dlugi przeladowany mozdzerem i przedstawiajacy kosza jako osobe mocno zaburzona,co oczywiscie jest przeklamaniem.koncowka tragiczna pretensjonalna poza jowita budnik aktorstwo nie zachwyca.wiplash to potega,a ikar pieprzycy to uklejka.

Dla mnie Whiplash w ogóle nie był wiarygodny. Właśnie tamten film był przerysowany, i nie o miłości do muzyki, tylko o zaspokojeniu chorych ambicji. Tylko nie wiem czyich: swoich czy swojego nauczyciela/wykładowcy. I w czym? W technicznie prawidłowym zagraniu jednego taktu/frazy/utworu? Serio? Tutaj jest czysta prawda i emocje, pokazana prawdziwa miłość do muzyki i wewnętrzna walka o swój byt w świecie tzw. normalności. Niestety walka przegrana.

To jak porównywać konia i koniak. To dwa filmy zupełnie o czym innym.

Panie, nie róbmy sobie jaj. Ikar... jest filmem poprawnym, z niezłą rolą Ogrodnika. Whiplash ociera się o film genialny. Poprowadzona narracja, fenomenalnie odegrane role dwójki bohaterów, zaskakujący finał, do tego lepsze podejście do przekazania "o co chodzi" w muzyce, jakże ważne w filmie muzycznym udźwiękowienie filmu i montaż każe mi zdecydowanie się z tym komentarzem nie zgodzić. Pozdrawiam.

jak można słabiznę porównać do Whiplash, który był i genialny i wypełniony emocjami aż furczało

W pełni się zgadzam - o gustach się nie dyskutuje,ale kogoś tu chyba delikatnie poniosło."Whiplash" to było wielkie kino,a "Ikar" to tylko kineczko.

Etiuda filmowa hmmm? Film trwa prawie dwie godziny. I z etiudą nie ma nic wspólnego.

Zgadzam się z Tobą i dodam coś o czym nikt tu nie wspomniał tylko jakieś brednie o WHIPFLASH.Przecież jedynym filmem do którego można go porównać to mocno przereklamowany RAY.W obu filmach mamy ten sam motyw czyli dziecko które zaczyna tracić wzrok kocha muzykę i staje się muzykiem który gra z głowy bo nie widzi nut.Tylko IKARA można do RAYA porównać a heterzy zaraz pewnie się rzuca na mnie bo mowie to z ręką na sercu IKAR JEST MOIM ZDANIEM LEPSZY OD RAYA I MOCNIEJ CHWYTA ZA SERDUCHO POD KAŻDYM WZGLĘDEM. Jestem tego pewien ze w USA Ogrodnik by dostał globa i Oscara za IKARA