Ekranizacja powieści, gdzie tytułowym sierżantem jest mentor bohatera, który nawet po śmierci czuwa nad nim i jego wspomnienie dodaje odwagi bohaterowi do podejmowania słusznych decyzji. Młody Henry Fonda, nie gra tchórza, ale kogoś za bardzo spokojnego i wyciszonego, któremu brakuje tupetu i energii, aby się wszędzie pchać (np. nie potrafi zaprotestować w restauracji, gdy razem z dziewczyną dostaje nie dobre miejsce).