Oglądałem go w połowie lat 90-tych, typowe kino klasy B w stylu postapo.
Ciekawsza jest poprzednia część, druga.
W obu filmach to postapo z zarazą w tle, która zmienia ludzi w coś na kształt zombi + bohaterowie podróżujący samochodami a'la Mad Max 2.
W "3" fabuła jest właściwie kolejną wersją historii z "2", o tyle słabszą, że nie dodano nowych pomysłów, a wykorzystano poprzednie, juz znane widzowi.
Jeśli ktoś lubi SF w stylu postapo, można obejrzeć, zaczynając od dowolnej części, choć ja radzę od drugiej.
Tak, od części drugiej, bo teoretycznie to drugi film z cyklu, a faktycznie pierwszy, bo nie istnieje część pierwsza tych filmów.
Taki paradox, dwuczęściowa Trylogia :D