Hm... Czy naprawdę dorosłemu człowiekowi trzeba tłumaczyć takie rzeczy?
Mam wrażenie że nie wiesz o czym piszesz. Otóż film pornograficzny charakteryzuje się tym, że treśc, fabuła i gra aktorska są szczątkowe lub nie ma ich wcale a istotą jest sam seks pokazany anatomicznie. Chodzi o wywołanie określonego stanu u widza. Natomiast normalny film pokazuje seks jako element normalnego świata, jako coś co nas dotyczy w dorosłym życiu. Gdyby wyrazić to procentowo - to w filmie porno seksu jest pewnie z 80-90% podczas gdy w filmie artystycznym kilka, może z 5 - 10 % i jest po prostu dodatkiem; zawsze pokazane są uczucia i emocje bez sztucznych ochów-achów. Nie wiem jak można tego nie zauważć.
No właśnie i w tym filmie treść, fabuła i gra aktorska są szczątkowe, nie wspominając już o "rewelacyjnych" dialogach. Sceny aktów seksualnych obejmują większość filmu i przeważnie są po prostu niesmaczne i obrzydliwe. Nie wspominając o tym, że miejscami seks jest pokazany jak to określiłeś - anatomicznie. Porażka 1/10.