Podróżujący mężczyzna stara się pogodzić z wydarzeniami, które odcisnęły na nim swoje piętno prowadząc wewnętrzny dialog z kobietą, która go opuściła. Film inspirowany kinem Terrence'a Malicka, Xaviera Dolana oraz trenami Jana Kochanowskiego.
Film ma parę drobnych wad, ale mimo wszystko trzyma dobry poziom. Ciekawe połączenie liryki, obrazu, muzyki. No i rzadko spotykana we współczesnym kinie zaduma, zatrzymanie się, kontemplacja.
Teraz tylko czekać na jakiś autorski film pełnometrażowy twórcy - prawdziwego człowieka orkiestry. Życzę jakiegoś dobrego...