Najciekawsze bylo to, ze przed projekcja dawali cole i popcorn za free ;)))))))
Sam film, jak dla mnie, byl tylko pewna modyfikacja Total Recall. Roznice, jakby sie uprzec, to nawet na palcach jednej (no, gora dwoch ;) dloni daloby sie wyliczyc. Wlasciwie to juz od poczatku filmu bystry widz mogl sie domyslec jakie bedzie zakonczenie. Fakt, ze pod sam koniec jest pewien zwrot w akcji, jednak rerzyser nie daje sie nim zbytnio nacieszyc :(