Film ma naprawdę dobry klimat oraz udźwiękowienie ale jest po prostu absurdalny, przez co nie jestem w stanie mu wystawić więcej niż 4/5 na 10, która jednak może okazać się nieco krzywdząca.
Pierwszy i chyba zarazem z tego powodu największy absurd to sytuacja, w której czekają na jakiegoś typa, za którym będą mieli podążać żeby trafić do hotelu. Co to w ogóle ma być?! Koleś podjeżdża w ogóle się nie pokazuje, nie przedstawia ani nic no i jadą... Jadą do jakiegoś rozwidlenia, on im macha ręką, że w tym miejscu się rozdzielają, a oni mają jechać prosto przez ZAMKNIĘTY 'szlaban' Kto by w to uwierzył?! Jaki hotel znajduje się na takim, że klient musi samemu zdjąć jakieś łańcuchy żeby jechać docelową drogą? W tym momencie powinni zacząć zastanawiać się czy w ogóle tam jechać bo coś jest nie tak, ale NIE, chłopak bez chwili zastanowienia ściąga łańcuchy i jadą nie wiadomo dokąd, bo przecież musi być tam hotel... Jadą i jadą, drogi jak na największym zadupiu nie zamieszkanym przez absolutnie nikogo i wszystko wg. nich jest jakby w porządku, to nie jest normalne. Każda normalna dziewczyna chciałaby zawrócić widząc takie drogi wiądące do 'jakiegoś' hotelu... A każdy chłopak zastanawiałby się czy dziewczyna na pewno chce tam jechać, ale nie - oni jadą jakby jakaś siła wyższa im nakazała. To samo ze znakami do hotelu, przejeżdzają tą samą trasę kilkukrotnie ale wciąż ślepo podążają za tymi znakami, nie zastanawiając się nad niczym!!! Zamiast pomyśleć i spróbować jechać w drugą stronę. A kumulacja tego była w momencie kiedy jechali już z Maxem i on ich kierował ale znów zrobili tą samą trasę, więc Tom pyta gdzie teraz, a Max mówi że wie gdzie jechać i każe im jechać za znakami, czyli dokładnie tak samo jak przed chwilą!! No przecież ku**a to jest nie normalne, w tym momencie powinna być jakaś kłótnia między bohaterami, ale nie, Tom dalej jedzie tak samo!
Ogólnie to myślałem, że w filmie wyjaśni się jakoś sprawa tego, co Tom zrobił w tym pubie i wtedy film nabierze jakiegoś sensu. Niby Max powiedział, że był w tym pubie i to Tom wylał piwo i nie chciał za nie zapłacić, ale to nie zmienia absolutnie nic jeśli chodzi o wydarzenia w filmie.
Mimo wszystko jednak nie żałuje czasu poświęconego na ten film bo lubię takie klimaty, filmy na bocznych drogach, bezdrożach itp. a ten film mimo wszystkich błędów i niespójności, trzyma porządny klimat i fajnie się go ogląda.
Podobne odczucia miałem po filmie 'Dead End'. Niby beznadziejny, ale fajny bo mega klimatyczny i ciężko ocenić taki film.