PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=500891}

Incepcja

Inception
2010
8,2 642 tys. ocen
8,2 10 1 641946
7,9 87 krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Byłem 4 dni temu. Jest to pierwsza hollywoodzka produkcja od dluzszego czasu, na ktora wybralem sie "z nadzieja" do kina, ze wzgledu na poruszenie tematyki snow, ktora jest, trzeba przyznac, dosc intrygujaca. I co? I nic. W miare dobrze sie oglada, ale w koncu, srednio inteligentny widz pojmie, jaka wierutna bzdura jest "Incepcja". Ludzie pisza tu, ze fabula jest nieprawdopodobnie skomplikowana, ze trzeba byc bystrym, zeby sie nie pogubic i wogole, ze film jest przelomowy. Czytam i nie wierze. Jak mozna byc tak malo bystrym, zeby nie zauwazyc, ze ten film od polowy jest po prostu kiepski. Aktorstwo, co dziwne, jest "w miare" przyzwoite ale caly koncept jest strasznie banalny. Tym banalniejszy, ze probuja nam wcisnac kit, ze ten banal jest czyms glebokim. I to jest straszne, ze ludzie sie daja na to nabierac - z reguly ludzie mlodzi lub ludzie slabo wyksztalceni.
No i ocena prawie 9???!!! Nie uwazam sie bynajmniej za oswieconego krytyka, nie odrzucam filmow tylko dlatego ze sa z hollywood ale wiem, ze mam troche wrazliwosci filmowej.
I kolejny raz czytam argumenty, ze ludziom, ktorym sie film nie podobal, po prostu go nie zrozumieli. Jak mozna go nie zrozumiec, skoro rezyser prowadzi nas za raczke i tlumaczy co chwile co sie dzieje? Fabuly nie mozna nazwac "zagmatwana" i "skomplikowana", bo tworcy regularnie i systematycznie dbaja o to, zeby srednio inteligentny widz sie polapal. Jak mozna wiec sie cieszyc, ze sie zrozumialo ten film, skoro nie sposob go nie zrozumiec. I jak mozna uzywac argumentu, ze ktos go nie zrozumial? Przeciez to zakrawa na glupote.
Bardzio ciezko jest wytlumaczyc komus, kto jest zachwycony "Incepcja", ze bije od tego filmu nie nuta, a cala symfonia kiczu i banalu tak jak fanom muzyki z MTV sie nie wytlumaczy, ze jest to w wiekszosci bezwartosciowy kicz.
Na naszych oczach spoleczenstwo robi sie coraz bardziej plastikowe :(

ocenił(a) film na 9
Wojtalek

Ty siebie czytasz? rozumiesz co piszesz? w pierwszym akapicie zaprzeczyles sam sobie...jak inaczej nazwac klasyfikowanie widzow..ba, ty klasyfikujesz ludzi i ich poziom wyksztalcenia ze wzgledu na to czy dla nich incepcja jest arcydzielem czy nie? nie mam zamiaru cie oceniac, bo jest to najnizsza forma dyskusji...i swiadczy tylko i wylacznie o Tobie....rozumiem, że mam pokazać ci dyplomy, dowod osobisty i zdac relacje oraz zrecenzowac wszystkie filmy jakie widziałem zeby udowodnic ci jakie bzdury wypisujesz? Wiesz, co moze pochwal sie na forum kim jestes i jakie masz wykształcenie;)

Co do drugiego akapitu...dobrze, że przyznałes , iż arcydziełem moze byc przedstawiciel byle jakiego gatunku, bo w tym potoku wyrazow w temacie wniosek nasunal sie inny...zatem jakie jest arcydzielo z tej polki co incepcja, jakie kryteria musi spelnic i dlaczego te?

Nie atakuje Twoje argumenty a raczej ich brak...atakuje to, że nie majac bladego pojecia o ocenianiu czegokolwiek pozujesz na wielkiego znawce...
co do Twojej inteligencji musze się zgodzić niestety nie jestes...a szkoda:)
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Sammy_Jankis

W dalszym ciagu piszesz rozne rzeczy na moj temat, nie popierajac tego cytatami. Masz slabo opanowane poslugiwanie sie jezykiem pisanym i to mnie razi. Wydaje mi sie, ze nie mam sensu dyskusja akurat z Toba. Nawet lepiej, zebys myslal, ze to dlatego ze jestes tak blyskotliwy i czuje zblizajaca sie, niechybna porazke :) Pozdrawiam i poczytaj sobie inne posty, jesli ci sie chce.

ocenił(a) film na 9
Wojtalek

To co nie pamietasz, co napisales 5 minut temu, czy az tak ciezko domyslic sie do jakiego postu sie odnosze /patrz są one połączone/? Widze, że bardzo lubisz anonimowo oceniać ludzi...skoro taki biegły jestes w jezyku pisanym moze zaczniesz w koncu pracowac nad sensem tego co piszesz....Musze cie rozczarować w jednej kwestii panie kolego, wchodzenie na fora, zgrywanie eksperta i ublizanie innym ludziom nie jest moim sposobem na dowartościowanie się...ale rozumiem Cię gdzieś błyskotliwy być musisz:) Skonczmy ta wymiane zdan bo do niczego nie prowadzi i jest strata mojego czasu:) pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Wojtalek

A ja mam pytanie... Nie podobał Ci się film, a masz go w ulubionych synu?

Georgiana_

"ludzie sie daja na to nabierac - z reguly ludzie mlodzi lub ludzie slabo wyksztalceni. "

Krótko mówiąc: założyciel tematu do idiota, ten tekst po prostu mnie rozbroił xD.

ocenił(a) film na 9
BarEET

Pewnie brał udział w imprezie pod krzyżem :D

Georgiana_

Prawdopodobnie xD. Kurde, głupio mi, bo mam 23 lata, jestem na studiach, a film mi się podobał.... coś ze mną nie tak?! xD

ocenił(a) film na 9
BarEET

Myślę, że nie :) Film jest "skomplikowany", bo wymaga skupienia i poszukiwania odpowiedzi na wiele pytań po wyjściu z kina. Ale moim koleżankom wystarczyło to, co zrozumiały. A wiele rzeczy im umknęło :)

Georgiana_

Zgadzam się. Byłem na premierze z dziewczyną i nie mogliśmy dojść do porozumienia :D. Oboje mamy nieco inną teorie i swoją interpretację fabuły "Incepcji", ale to właśnie w tym filmie jest piękne :D

ocenił(a) film na 6
Georgiana_

Jakie to pytania zadawaliscie sobie po wyjsciu z kina? Jakiego rodzaju refleksje wzbudzil? Prosze o normalna odpowiedz, bo wydaje mi sie, ze ja w miare normalnie odpowiadam.

Wojtalek

Widzisz, i tak nikt Cię nie lubi, bo nikt Ci nie odpisuje xD

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
BarEET

BarEET ,
Tekst mnie nie rozbroil jak Ciebie, tylko utwierdził w mniemaniu iż ludzi lubią uważąć sie za wyrocznię i mądrzejszych od innych, a jak sie uda to jeszcze ich obrazić. Ciekawe jak stary jest Wojtalek -autor tekstu, bo na steranego życiem i zmądrościa życiowa człowieka mi nie wygląda ( z całym szacunkiem)
Skoda słow.

ocenił(a) film na 6
Georgiana_

Bo nie uwazam, tato, zeby klikniecie na serduszko mialo jakikolwiek wplyw na moja ocene filmu. A dla twojej informacji - dodaje do ulubionych wszystkie filmy, ktore widzialem, po to zeby sobie ewentualnie kiedys przypomniec co ogladalem.

ps. wiem, ze na nowym filmwebie juz nie trzeba tego robic, bo samo dodanie oceny "wrzuca" film na twoj profil ale robie to z przyzwyczajenia. Mam nadzieje, ze to nie czyni mnie tępym w Twoich oczach.

ocenił(a) film na 9
Wojtalek

Nie, jedynie dziwnym :)

ocenił(a) film na 9
Wojtalek

Nie uważam się za mało inteligentną, a jeśli chodzi o wykształcenie - w październiku zaczynam czwarty rok studiów. Przez te kilka osób, które znają mnie wystarczająco dobrze jestem postrzegana jako osoba wrażliwa, z umiejętnością wnikliwej obserwacji i posiadającą coś, co szumnie nazywa się bogatym życiem wewnętrznym. Dałam filmowi ocenę 9/10. Mam nadzieję, że Twój pogląd na osoby, którym podobała się "Incepcja" został choć trochę zachwiany.
Nie będę się upierać, że fabuła była skomplikowana. Rzeczywiście nie sposób było się nie połapać. Nie będę też upierać się, że motyw pomieszania jawy i snu jest czymś nowym. Motyw jest dosyć mocno wyeksploatowany (z ciekawszych tekstów kultury na ten temat polecam "W nocy twarzą ku niebu" Julio Cortazara). Podobnie motyw wchodzenia komuś do głowy czy motyw przenoszenia się w alternatywną rzeczywistość są dosyć zużyte. Jestem tego wszystkiego świadoma. A jednak film mi się podobał. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że podejście Nolana do tematu cechuje swoisty dystans. Sam fakt, że główny bohater wchodzi do cudzych podświadomości dla pieniędzy odziera film z niepotrzebnego "uduchowienia". Sprawia to też, że cała akcja w głowie Fischera ma nieco przewrotny wydźwięk - z jednej strony wzruszająca scena z ojcem i "testamentem", z drugiej świadomość widza, że to tylko projekcja i to projekcja wywołana dla osiągnięcia niezbyt szlachetnego celu. Podoba mi się też sposób tworzenia postaci - o żadnej z nich, począwszy od Cobba a skończywszy na Saito nie można powiedzieć by była jednowymiarowa, jednoznaczna. Za absolutne mistrzostwo uważam jednak zakończenie, którego dwuznaczność każe widzowi zastanowić się nad pewnymi drobnymi szczegółami filmu, które mogłyby wskazywać na to, iż całość jest snem. Idąc dalej, widz może zacząć zastanawiać się, skąd wziął się w głowie Cobba taki sen - i tutaj zaczyna się temat poczucia winy, odkupienia, ucieczki od odpowiedzialności itd., bardzo ciekawie zresztą poruszony na przestrzeni całego filmu.
Spodziewam się, że masz jakieś kontrargumenty. Będzie mi miło je przeczytać.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
szpieg_ola

Wiecie co...?
A może z nami wszystkimi jest cos nie tak...?
No bo zamiast w sobotni wieczór siedzieć w jakimś fajnym miejscu, w miłym towarzystwie i sączyc leniwie drinaska z palemką, wystukujemy tu w klawiaturkę te swoje wypociny na temat filmu, który tak naprawdę został zrobiony w jednym celu - DLA PIENIĘDZY...
Jeśli zatem o mnie chodzi - idę w miasto.
Ktoś chętny...? :)))

stefan_rad

Każdy film został stworzony dla pieniędzy :D. Krótko mówiąc: muszą się zwrócić koszty z nim związane i ma zarobić na siebie ;).
P.S. A siedzę przed kompem, bo przeziębiony jestem xD

ocenił(a) film na 8
BarEET

To przykre... Zaproś zatem towarzystwo do siebie i zabij choróbsko!!!
Aromatyczna strawa, zacny napitek, wysublimowana nuta z głośniczków, bliski zapach damskich perfum - oto czego facetowi potrzeba w sobotni wieczór... :)
Wojtalek, wyluzuj!!! Zapomnij o tej swojej bezsilności i idącej donikąd Polsce - tańcz i wino pij... !!!

ocenił(a) film na 8
stefan_rad

Aha... Nie każdy film jest tworzony dla pieniędzy - http://www.youtube.com/watch?v=c88DsqIXGto

ocenił(a) film na 6
stefan_rad

Tak zrobie, serio. To, ze czasami sie tutaj spieram, na prawde nie wplywa (przynajmniej swiadomie i ocierajac sie o podswiadomosc :p ) na moje rozprezenie czy spiecie. Zdrastwujtie! :)

ocenił(a) film na 9
stefan_rad

Wybierz dowolną odpowiedź:
a) Dla pieniędzy to został zrobiony Avatar :)
b) A który film w Holiłudzie jest robiony charytatywnie? :)
Co do miasta, to moje spowiły pioruny, więc jakoś nie mam ochoty biegać za drinkiem z palemką :)

szpieg_ola

A u mnie 16 stopni + deszczowo + przeziębienie = SIEDZENIE W DOMU PRZED KOMPEM CAŁY DZIEŃ I SZPRYCOWANIE SIĘ GRIPEXEM ;)

ocenił(a) film na 8
szpieg_ola

Eeeeech, Ola... Pioruny? Burza?
Toż to idealna scenografia do takiego wieczoru - my, faceci uwielbiamy burzę. Wiesz dlaczego? Bo kobitki się jej boją... A jak się boją, to mocniej sie przytulają i jest miło...

ocenił(a) film na 9
stefan_rad

Wcale nie. Ja kocham burzę <3

ocenił(a) film na 6
stefan_rad

Brak rozczarowania, ale też brak oczarowania. Niezbyt oryginalna fabuła (inspirację Matrixem, Vanilla Sky czy co tam jeszcze) jest tylko pretekstem do serwowania widzom nieustającej akcji. Akcji najwyższych lotów; dawno już nie oglądałam tak świetnie zmontowanego obrazu - i myślę tu głównie o końcowych 30 minutach Incepcji.
Na osobny akapit zasługuję muzyka. Zimmer to doświadczony twórca soundtracków i w tym przypadku pokazuje na co go stać.
Reżyser Incepcji ma już swój rozpoznawalny styl i choć zarzucam mu robienie "komerchy"


Incepcja jest dobrym filmem, ale nie jest:
- filmem o którym nie moge przestać myślec po wyjściu z kina
- filmem który mam ochotę szybko obejrzeć po raz drugi
- filmem o którym bym miała ochotę dyskutować

Sceny Cobb - Mal, momentami zgrzytają z głównym wątkiem, tak jakby pan reżyser nie wiedział jak rozłożyć akcenty - więcej melodramatu, czy może akcji.


Nie o same sceny się rozchodzi, ale ich wkomponowanie pod koniec fabuły. Kiedy wątek Cobb - Mal jest już dla widza znany, kurtyna opadła, a widz skupia się na samej intrydze, Nolan znowu serwuje powtórkę z rozrywki. Znowu oboje zapadnięci w swych ramionach, roztrząsają problemy już znane, całe napięcie budowane przez ich poprzednie wejścia, już się ulotniło, melodramat wylewa się zewsząd, paćkając główny wątek. Nie jest tego dużo, ale mnie irytowało.

Brakuje też tego "czegoś".
Dajmy na to jakiegoś zanikania ścian czy budynków, zmieniania się ich, rozmywania się pewnych elementów, pojawiania się czegoś czego wcześniej nie było widać (był pociąg, fakt, ale to mało), zmieniania się projekcji w inne projekcje, jakichś absurdów na które bohaterowie reagowaliby jak na coś zupełnie normalnego zgodnie z tym co Cobb mówił o snach (że pewne rzeczy we śnie wydają się normalne, a że coś było nie tak rozumiemy dopiero po przebudzeniu). I tu nie chodzi o rzeczy jakoś bardzo efektowne - toć już "Zakochany bez pamięci" bardziej się zbliżył do tego czego oczekiwałabym po filmie o snach niż Incepcja. Bez efektowności i przesadyzmu.

Głębsze treści??
Posiadają je filmy, które do ciebie "przemawiają" ale przesłaniem a nie wartką akcją.

ocenił(a) film na 6
vandeta

Fragmenty pobrane z innego forum o podobnej tematyce ( ile razy można pisać o tym samym) .

ocenił(a) film na 9
vandeta

"Incepcja jest dobrym filmem, ale nie jest:
- filmem o którym nie moge przestać myślec po wyjściu z kina
- filmem który mam ochotę szybko obejrzeć po raz drugi
- filmem o którym bym miała ochotę dyskutować "

A dla mnie właśnie Incepcja jest dokładnie takim filmem. I jakieś przesłanie posiada :)

ocenił(a) film na 8
vandeta

Hmmm... Chyba jednak nie do końca nie masz ochoty dyskutować o tym filmie, co...?
A może to wrodzone gadulstwo? :))

ocenił(a) film na 9
vandeta

Zgadzam się z brakiem tego "czegoś" :) To prawda, rzeczywistość snów w filmie nie była naprawdę "senna", była utrzymana bardziej w estetyce zwykłego science-fiction aniżeli jakiegoś surrealizmu. Co do "Zakochanego bez pamięci" też się zgadzam, tam twórcy byli bardziej "wierni" sennej rzeczywistości. A jednak podoba mi się ta gra z różnymi konwencjami - choćby filmu akcji - pojawiająca się na płaszczyźnie snów, i ten prztyczek w nos widza-malkontenta, który nie może zawołać: Przecież to niemożliwe! (co mógłby zrobić w przypadku zwykłego filmu akcji) skoro znajdujemy się we śnie :)

szpieg_ola

każdy śni jak umie :)

ocenił(a) film na 9
szpieg_ola

A, i jeszcze jedno - być może sny nie były aż tak "senne", bo wtedy zbyt łatwo byłoby odróżnić je od jawy i cała dwuznaczność filmu by prysła.

ocenił(a) film na 8
vandeta

A co do braku wątków stricte surrealistycznych, to zgadzam się w 100%.
Jak mi się coś śni, to Fellini przy tym to pikuś...
Dzisiaj na przykład śniło mi się, że stanąłem przed jakimś średniowiecznym sądem za złodziejstwo i zostałem skazany na obcięcie ręki... Lewej ręki.
Kat, potężne chłopisko z obosiecznym mieczem - toporem czekał usmiechnięty złowieszczo na podium. Tłum skanduje - "obetnij mu tę złodziejską łapę!!!", "zabij gada!!!", a ja czuję, że lada moment zemdleję ze strachu...
W końcu wyrok zostaje wykonany - tracę rekę po jednym precyzyjnym uderzeniu. Boli jak diabli...
Ale nagle...
W miejscu kikuta wyrasta mi nowa ręka! Najpierw taka malutka, niemowlęca, później coraz większa i wieksza, w końcu normalnych juz rozmiarów...
Tłum zamarł...
Kat, niewzruszony podnosi ponownie topór - on musi wykonać swoja pracę.
Sytuacja sie powtarza. Kilkakrotnie. W końcu sie obudziłem - zlany potem, ale szczęśliwy, że to tylko sen.
Kilka minut później, przygotowując śniadanie, kroiłem salami i bardzo głęboko i boleśnie zraniłem się w kciuk.
Lewej ręki...

ocenił(a) film na 6
vandeta

Przepraszam, ze sie Toba wysluze, ale tak pieknie powiedzialas o prawie wszystkim co mi w filmie nie gralo, ze musze Ci podziekowac i odeslac tutaj wszystkich, ktorym brakowalo moich argumentow a'propos samego filmu.

ocenił(a) film na 9
Wojtalek

Jak to się stało, że sam tego wcześniej nie napisałeś tylko musiałeś czekać aż zrobi to vandeta?
Z każdym kolejnym Twoim postem zaczynam coraz bardziej żałować, że w ogóle czytam tę dyskusję.

ocenił(a) film na 6
szpieg_ola

Pomysl, jak to sie moglo stac? :)

ocenił(a) film na 6
stefan_rad

Ja czekam na autobus o 23:05, wiec troche czasu jeszce mozna poklikac :) Ze mna nie idz, bo jestem cholernie niebezpieczny i pewnie walil bym w ryj kazda napotkana osobe, poprzedzajac to tekstem: " na ch.j sie patrzysz" :)

użytkownik usunięty
Wojtalek

Słuchaj Plastiku , w swoim pościuchu (bo trudno nazwać to postem) stawiasz zależność typu : film ci się podobał - nie jesteś bystry .
I już w tym momemcie udowdniłeś dwie różne rzeczy .

Albo jesteś przysłowiowym taboretem , który jest zbyt ciemny by uświadamiać sobie , że przeprowadzanie takich zależnosci jest - cokolwiek - obraźliwe w ramach netykiety ; i zupełnie nie na miejscu w sensownej rozmowie o filmie .
Albo też jesteś typową FS :) która dobrze zdaje sobie sprawę z tej prowokacji , lecz popełnia ją na tyle świadomie by wiedzieć , że rozmowa o filmie wcale nie ma być tematem tego topicu .

swoim postem też zbytnio się nie wykazałeś :/

użytkownik usunięty
thengel

Ech Thengel .... czasami tak mnie nosi ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Wojtalek

A moim zdaniem Wojtalek jesteś kolejnym pseudo "filmowcem" z Polski który myśli że by film był dobry to musi być nie wiadomo jak skomplikowany i w ogóle. z takim podejściem jak twoje polska kinematografia nigdy się nie wybije...

ocenił(a) film na 6
NeoPL

Masz prawo do tego zdania. Ale chyba za bardzo nie lapiesz, o czym tu piszemy, co ? :)

ocenił(a) film na 10
Wojtalek

dobrze że jeszcze są tacy inteligentni i wrażliwi ludzie jak ty