Incepcja

Inception
2010
8,2 651 tys. ocen
8,2 10 1 651073
7,9 78 krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Uuuu cieniutko

ocenił(a) film na 6

Słubiuuutki technicznie scenariusz, straaasznie. Jak to jest możliwe, że wyszedł spod ręki Nolana? A przecież to naprawdę mógłby być bardzo dobry film, gdyby tylko ten script dopracować, rany nawet ja byłbym w stanie to zrobić, gdyby dano mi dwa tygodnie. Dużo dziur fabularnych, dużo nielogiczności, film jest strasznie założeniowy zamiast ukonkretyzowany, co zadziwia mnie najbardziej, bo przecież to Nolan- człowiek, który do scenariusza przykłada koniec końców sporą uwagę. Cały film już chwieje się w posadach, chociażby dlatego, że przecież zaszczepienie idei w głowie Fischera, nijak ma się do rozpadu firmy.

Klimacik jest, ale zupełnie nic poza tym.

kosobi

poproszę o te nielogicznosci jeśli można

owszem ma, jeśli w Fischerze dojrzeje przeświadczenie, że ojciec chciał dla niego jak najlepiej, że nie oczekiwal jego poświecanie tamu co sam zbudował, by sam coś tworzył że na to zasługuj,e to firma dostanie się w ręce osób, którym nie zależy na zachowaniu strategii i działań starego Fischera tylko na tym by max zarobić, w taka firmę łatwiej uderzyć - przedsmak tego mamy w momencie gdy Eames zatrudnił się u Browninga, jak któryś tam młody wyskoczył że pan Fischer unikał procesów a Browning właśnie to planował...tu nie chodziło o natychmiastowy rozpad firmy ale sama zmiana koncepcji jej rozwoju mogła nią zachwiać, a młod Fischer był jedynym który by kontynuował dzieło ojca

ocenił(a) film na 7
thengel

Nastepny geniusz i znawca sie znalazl.... Poczytaj recenzje rawdziwych znawcow - Incepcja to swietny film i kropka. A te nielogicznosci biora sie zapewne z Twojego niezrozumienia tej produkcji,,,,

elfik_5

czy znawcą jest tylko ten co chwali film?

ocenił(a) film na 7
thengel

w tym przypadku tak:) bo dawanie temu obrazowi ocen mniejszych niz 7 to kpina. nawet jezeli nie zrozumieles tego filmu lub Ci sie akurat z jakis wzgeldow nie podobal to trzeba zdawac sobie sprawe iz jest to film ktory trzyma wysoki poziom i nalezy go docenic. Wystawianie not 5/10 dla obrazu ktory naprawde wyroznia sie na tle tego co z reguly dostajemy do obejrzenia jest krzywdzace dla dziela pana Nolana. Obiektywnie patrzac film jest wartosciowy i swietnie nakrecony za to zasluguje juz na miano min "dobry" reszta to kwestia gustu.

ocenił(a) film na 7
elfik_5

dla przykladu - ksiazka "ferdydurke" nie lubie jej strasznie ale doceniam ja i wiem ze jest naprawde wartosciowa pozycja i nie osmielilbym sie jej ocenic nizej aniezli 8/10 - choc nieprzypadla mi do gustu to zdaje sobie sprawe z jej poziomu, przeslania. Tak samo nalezy patrzec oceniajac filmy - a nie tylko podobal mi sie nie podobal....

ocenił(a) film na 6
elfik_5

Ten film nie trzyma wysokiego poziomu, twoje subiektywne postrzeganie rzeczywistości zostaw dla siebie i nie narzucaj go innym, megalomanie egocentryku :p

Film nie dorasta poprzednim filmom Nolana do pięt, moim zdaniem.

ocenił(a) film na 9
kosobi

A w czym, konkretnie film nie dorasta (i to nawet do pięt) ? Które to rozwiązanie fabularne jest kiepskie, gdzie te dziury? Powiedz dokładnie gdzie widzisz słabości tego filmu, bo ja ich zbyt wielu nie dostrzegam. Może coś Ci trzeba wytłumaczyć? A moze chcesz sobie tylko potrollować?

ocenił(a) film na 6
elfik_5

To wlasnie jest snobizm, kolego, a ja zaryzykuje stwierdzenie, ze o dobrym kinie nawet nie slyszales.

elfik_5

ocena jest czymś subiektywnym a autor tematu nie jest kimś kto stawia jedynki dla zasady, więc ma prawo postawić ocenę jaką on uważa za słuszną a nie większość
a jeśli oceniasz coś dobrze bo tak wypada to nie świadczy wcale o tobie dobrze - w takim wypadku lepiej powstrzymać się od jakiejkolwiek oceny

ocenił(a) film na 7
thengel

nie bo tak wypada ale dlatego ze wiem ze dane dzielo ma cos waznego do przekazania a ze sama forma przekazu do mnie nie trafia to nie znaczy ze nie nalezy mu sie wysoka ocena..
Tak samo jak nie trafia do mnie muzyka Mozarta ale przeciez nie powiem ze byl z niego slaby kompzytor bo mi sie nie podoba prawda?Jak juz mowilem oceniajac film nalezy miec na uwadze cos wiecej niz nasz gust bo nie może nam sie wszystko podobać ale niektore filmy po prostu zasługują na szacunek z roznych wzgledow....

ocenił(a) film na 6
elfik_5

Widzisz, w tym akurat wypadku Mozarta lubię, ale muzyka nie ta...

elfik_5

"wiem ze dane dzielo ma cos waznego do przekazania a ze sama forma przekazu do mnie nie trafia"
to jest twoja ocena książki, subiektywna, szczera, prowadząca
"nie znaczy ze nie nalezy mu sie wysoka ocena.." a to jest dostosowanie się do innych by się nie wychylić i głupio nie wypaść

thengel

*prowadząca do rozmowy

ocenił(a) film na 6
thengel

"jeśli w Fischerze dojrzeje przeświadczenie, że ojciec chciał dla niego jak najlepiej, że nie oczekiwal jego poświecanie tamu co sam zbudował, by sam coś tworzył że na to zasługuj,e to firma dostanie się w ręce osób, którym nie zależy na zachowaniu strategii i działań starego Fischera tylko na tym by max zarobić" to tylko twoje własne dopowiedzenie, nie było o tym mowy w filmie. Możesz mieć rację, ale nie ma to znaczenia, bo twoje wytłumaczenie musiałoby mieć miejsce w scenariuszu, a go nie ma.

kosobi

W filmie było to : podsunąć Fischerowi myśl, że tak naprawdę ojciec go kochał i chciał, żeby zbudował swoje imperium i nie starał się być taki jak on. To wystarczyło, żeby skłonić go do podziału imperium.

ocenił(a) film na 6
Bodzio_paz_alkocholika

To jakaś bzdura, naginasz fabułę tego filmu już tak na siłę, że to śmieszne...

ocenił(a) film na 9
kosobi

On ma rację. Przeczytaj sobie :
{73703}{73860}"Rozbiję imperium ojca" - Robert na pewno|sprzeciwiłby się temu pomysłowi.
{73864}{73929}Musimy zaszczepić go|bardzo głęboko w podświadomości.
{73933}{74022}Podświadomość motywują emocje.|A nie rozsądek.
{74026}{74112}Musimy znaleźć sposób,|aby przełożyć to na zagadnienie emocjonalne.
{74116}{74186}Jak zamienić strategię biznesową na emocje?
{74190}{74321}Właśnie to musimy rozpracować.|Relacje Roberta z ojcem są co najmniej napięte.
{74325}{74446}Można od tego zacząć. Wystarczy sugestia,|że rozbicie imperium będzie zemstą na ojcu.
{74450}{74535}Nie, pozytywne emocje|zawsze przeważają nad negatywnymi.
{74539}{74637}Wszyscy pragniemy pojednania.|Oczyszczenia.
{74641}{74739}Chcemy wytworzyć u Roberta|pozytywną reakcję emocjonalną.
{74743}{74785}A może by tak:
{74789}{74915}"Ojciec godzi się, abym pracował na siebie,|a nie szedł w jego ślady."
{74919}{74987}- To może zadziałać.|- Może?
{74991}{75037}Potrzeba nam czegoś więcej niż "może".
{75041}{75163}- Dziękuję za twój wkład do sprawy, Arturze.|- Podaj jakieś niuanse.
{75167}{75240}- Szczegółowe niuanse.|- Incepcja nie zależy od szczegółów.
{75244}{75361}Gdy wejdziemy w jego umysł,|musimy pracować z tym, co tam już jest.
{75365}{75478}Na najwyższym poziomie,|otwieramy temat jego relacji z ojcem.
{75482}{75544}Powiedzmy: "Nie pójdę w ślady mojego ojca."
{75548}{75674}Na niższym poziomie podsuwamy:|"Stworzę coś samodzielnie."
{75678}{75733}Po dotarciu na najniższy poziom,|uderzymy z grubej rury:
{75737}{75823}- "Mój ojciec nie chce, abym stał się nim."|- Właśnie tak.

ocenił(a) film na 6
Georgiana_

No i co z tego wynika? Tylko potwierdzenie moich wątpliwości. I teraz bardzo klarownie widzę przed sobą ten błąd fabularny. Na początku jest mowa o rozbiciu imperium (to jest przecież celem), a później zmieniają pomysł na to, żeby Fischer stworzył coś samodzielnie, a o idei rozbicia zapominają w ogóle. TAK, ponieważ zrozum to, że ktoś, kto chce coś stworzyć sam, NIE MA w głowie obowiązkowo jednocześnie tego, żeby coś innego zniszczyć. Kapisz?

kosobi

zniszczenie firmy jest przenośnią a nie dosłownym zniszczeniem - chodzi o zniszczenie takiej firmy jaką była za czasów starego Fischera, każda zmiana powoduje jej zniszczenie a jedynie syn mógł kontynuować dzialalność firmy na sposób ojca

ocenił(a) film na 6
thengel

dlaczego każda zmiana powoduje zniszczenie? Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

kosobi

żadna zmiana oddzielnie nie musi nic niszczyć , ale jedna zmiana pociąga za sobą kolejne - inna strategia rozwoju może firmę zmienić, a jeśli zostaje zmieniona to znaczy że jej pierwotny wzorzec został w pewnien sposób zniszczony

ocenił(a) film na 6
thengel

Nie. Bohaterowie filmu uważali, że sukces ich misji niezależnie od wszystkiego sprawi, że imperium zostanie na dobre rozbite. Nie było mowy o żadnych wątpliwościach. Nie ma żadnego "może".

ocenił(a) film na 9
kosobi

Słuchaj niezależnie od wątpliwego czy też nie sukcesu przedsięwzięcia (a musimy przyjąć na wiarę że się udało) nie obniża to w żaden sposób jakości scenariusza. W żadnym filmie nie da się przedstawić całej rzeczywistości, wszędzie są skróty i przemilczenia, wszędzie musimy coś przyjąć na wiarę. Oczywiście że takich "dziur" jest więcej i to w każdym filmie. Zresztą ten film nie o tym jest. To film o tym że, rzeczywistość jest iluzją. Nie zwróciłeś uwagi że w tym filmie każda scena jest, jakby oderwana od poprzedniej. Że wszystko, cały film ma konstrukcję snu? Że cała filmowa rzeczywistość sprowadza się do migawek, które tylko w naszym mózgu łączą się w całość? To film odrobinę podobny do "Łowcy Androidów" tam kluczowe okazywało się pytanie o człowieczeństwo głównego bohatera tu o hm, o naturę rzeczywistości

użytkownik usunięty
kosobi

Jak to, co z tego wynika? Bohaterowie przeprowadzający incepcję zaplanowali trzy poziomy snu odpowiadające trzem poziomom świadomości Fischera - na każdym planują "zaszczepić" w nim jedną z trzech idei. Najgłębiej wszczepiają myśl "Mój ojciec nie chce, abym stał się nim." Jest ona w najgłębszym poziomie świadomości Fischera i (zaszczepiona) ma z założenia wzmacniać tę z poziomu płytszego, czyli "Stworzę coś samodzielnie.". Najpłycej zaś znajduje się idea "Nie pójdę w ślady mojego ojca.", która poniekąd jest rezultatem dwóch poprzednich.Tylko taka potrójna konstrukcja dawała szansę powodzenia całej incepcji, gdyby było inaczej to bohaterowie poprzestaliby na pierwszym poziomie snu. A jak to się ma do rozpadu firmy? Idea nie pójścia w ślady ojca i stworzenia czegoś samodzielnie pociąga za sobą decyzję o nieprzejęciu firmy, co musi wpłynąć na jej stabilność. Nie jest to równoznaczne z jej rozpadem, ale na pewno czyni go bardziej prawdopodobnym. No i - co chyba ważniejsze - film nie mówi nic na temat następstw incepcji i tego, co Ficher zrobił ostatecznie z ojca firmą. Moim zdaniem nie mówi, bo jego tematem jest sama incepcja, a nie historia walki z monopolistycznymi zapędami firmy ojca Fischera.

kosobi

W filmie było nawet powiedziane, że jest to konkurent dla Saito, dlatego chce go z rynku usunąć. Namowa go do prowadzenia samemu własnej nowej ścieżki, firmy, czy czegokolwiek to jest właśnie tym rozwiązaniem. Czemu?
Bo przecież korporacji za kilka miliardów się od tak nie zamyka. Takie firmy się sprzedaje ,a raczej udziały. Zgadnij, kto by je kupił. Tak, właśnie Saito. Wiec to nie film tylko Twoje braki w wiedzy są problemem. Ale jak widać, czasem film jest zbyt wymagający dla widza - bo trzeba pomyśleć.
Kiepski z Ciebie znawca kolego ;]

kosobi

owszem było i o tym napisałem - rozmowa Browninga na temat procesu i reakcja jednego z asystentów, że ta firma nigdy nie dopuszczała do tego
zresztą naturalne jest, że każdy chciałby wcielić swoje własne pomysły a nie kontynuować cudze wyjątkiem może być syn, ale nie nikt więcej nie będzie pracowal na nazwisko zmarłego tylko na swoje

ocenił(a) film na 6
thengel

Idea monopolu, a pomysł, to niekoniecznie te same rzeczy. Może i owszem, rzeczywiście było powiedziane, ale to i tak nie jest silny argument fabularny. Jeżeli całą "sprawę" tego filmu ma tłumaczyć jeden dialog, który do tego oparty jest bardziej na domyśle, to jest to dosyć wątłe.

ocenił(a) film na 9
kosobi

Czy ktoś też zauważył, że zazwyczaj użytkownicy, którzy krytykują Incepcję, po prostu mieli problem z zrozumieniem tego filmu?
"zaszczepienie idei w głowie Fischera, nijak ma się do rozpadu firmy."...Fajnie wiedzieć.

ocenił(a) film na 6
Georgiana_

W pewien sposób on ma rację. Bo przecież to, że młody Fisher postanowi stworzyć coś swojego nie znaczy że firma od razu zbankrutuje. Może ją sprzedać etc. Myślę, że nawet jeśli nie będzie chciał się nią zajmować nie wyrzuciłby tyle pieniędzy w błoto i doprowadził do zwolnienia mnóstwa pracowników --> w filmie wykazał się wrażliwością.

ocenił(a) film na 9
vandeta

Nieprawda. W filmie było powiedziane, że jak dojdzie do podziału firmy to będzie jej koniec.

Georgiana_

koniec ale jako firmy dążącej do monopolu i wyeliminowania całej konkurencji, jako jedna z większych firm w branży dlalej mogłaby istnieć i świetnie prosperować

ocenił(a) film na 6
thengel

Dlaczego oznaczałoby to koniec jej jako firmy dążącej do monopolu? Co jest tego gwarantem?

kosobi

rozgrywki wewnętrzne i działania inne niż dotychczasowa stretegia starego Fischera, mogli chcieć monopolu dalej ale przy zmianie kapitana pewne rzeczy sie zmieniają

ocenił(a) film na 6
thengel

To nie jest gwarantem niczego.

kosobi

"To nie jest gwarantem niczego." i nikt takich gwarancji nie dawał
jednak ani ty ani ja nie wiemy dokładnie o jaki biznes chodzi, nie wiemy jak prowadził firmę stary Fitcher przez te wszystkie lata, my tego nie możemy wiedzieć, a zlecenie dał Saito, wiedział więcej i to on zażyczył sobie tej a nie innej metody działania, może był wariatem ale go było na to i skoro sie na to zdecydował to znaczy że miało to dla niego sens, rozmumiem twoje oczekiwania zaspokoiło by dopiero dokłade zapoznanie się z sytuacją i wyjaśnieniem wszystkiego by nie było wątpliwości - jednak żaden film ci tego nie , a w tym, to tylko jeden z elementów układanki

ocenił(a) film na 6
Georgiana_

Georgiana zastanów się. Wyobraź sobie, że zaszczepiają taki pomysł w głowie syna Billa Gatesa (czysta teoretyczna dywagacja, rzecz jasna). Czy to by oznaczało koniec Microsoftu? Odpowiedź nasuwa się sama...

ocenił(a) film na 9
kosobi

Koniec firmy jako tak dużej potęgi. W końcu podział firmy nie jest dobry, nie? Poza tym było to wszystko powiedziane w filmie... Więc skąd mam wiedzieć, dlaczego ma się tak stać? Akurat teraz czepiasz się tego, co jest podane na tacy.

ocenił(a) film na 6
Georgiana_

W którym momencie było tak powiedziane?

ocenił(a) film na 9
kosobi

Podsumowując:
1.Rozbiję imperium ojca
2.Ojciec godzi się, abym pracował na siebie,|a nie szedł w jego ślady.
3.Mój ojciec nie chce, abym stał się nim.

to odnośnie samej incepcji.

ocenił(a) film na 10
vandeta

chyba kluczem są słowa saito,które wypowiada jako uzasadnie dla misji .cyt z głowy sorry ' firma fisherów już rządzi połową świata,jeżeli zniszczy firmę saito stanie się monopolistą' ,wydaje się ,że chodzi o zaszczepienie idei o rozwoju wewnętrznym firmy,jej doskonaleniu a nie kontynuowaniu ekspansji na zewnątrz.

ocenił(a) film na 6
schab.na.h

I jeszcze raz, to twoje własne dopowiedzenie.

ocenił(a) film na 10
kosobi

sugerujesz,że nie ma podobnych słów saito?
to może słowa browninga ,że nigdy nie zajmowali się procesami sądowymi albo jakoś tak;]

kosobi

to że tego nie pamiętasz nie oznacza że tego nie było i inni zmyślają:/

ocenił(a) film na 6
thengel

Heh, może wybiorę się do kina drugi raz...

kosobi

pamietaj też o tym, że Saito chciał uczetniczyć w zadaniu więc jednocześnie można założyć że poznał jaką myśl chcieli zaszczepić Fischerowi gdyż musiał rozumieć na czym to wszystko będzie polegało - skoro on nie miał zastrzeżeń to dlaczego ty je masz :P

ocenił(a) film na 6
thengel

Hah, no ja mam właśnie zastrzeżenia do jego braku zastrzeżeń : p

kosobi

tzn? masz zastrzeżenia do tego ż e zrozumiał jak to będzie wyglądało? wyglądał na głupszego?

ocenił(a) film na 9
thengel

Cześć.
Mnie film bardzo przypadł do gustu, uważam, że ostatnie filmy z Leo są co najmniej bardzo dobre. Co do myśli przewodniej filmu - nie zapominajcie, że to nie tylko sama wprowadzona w umysł młodego idea mogła doprowadzić do upadku firmy. Może inaczej - samo stwierdzenie przez dziedzica, że wyrzeka się udziału w podtrzymywaniu polityki firmy nie wystarczyłoby do jej upadku. Wszak to był tylko moim zdaniem środek ku osłabieniu imperium, który, gdy uruchomiony, zwiększy pole manewru Saito-san'a. Myślę, że nie należy się dalej zagłębiać w mechanikę przejmowania korporacji, wydaje mi się, że mało kto może się tu kompetentnie wypowiedzieć (też nie mam o tym pojęcia, żeby nie było :)), a poza tym... po co? Po co rozbijać film na czynniki pierwsze? Dla mnie film jest dobry, gdy zostawia duże pole do interpretacji, co Incepcja robi całkiem sensownie. Polecam film Primer :)

http://www.filmweb.pl/film/Wynalazek-2004-108799

Howgh.

ocenił(a) film na 6
schpackmann

Po co rozbijać film na czynniki pierwsze... Bo nie lubię, gdy coś, co jest bez sensu, jest mi wciskane jako rewelacja... chyba dlatego...

Z dialogu cytowanego wyżej wynika, że celem jest rozbicie firmy na dobre, a nie żadne zwiększanie niczyjego pola manewru. To kolejne domysły, trzymajmy się faktów.

kosobi

w takim razie wytłumacz jak wg ciebie wyglada rozbicie potentata jakieś branży na dobre, do tego przemyśl jakie skutki ma coś takiego na rynku i czym moze się skończyć - skoro słowa rozbicie firrmy bierzesz w dosłownym jego znaczeniu - bo gdyby tak faktycznie było to wynajmuje się kilku kolesi z semtexem i po sprawie

odrzucasz proste wyjaśnienia swoich wątpliwości i jeszcze twierdzisz że wciskamy że to jest rewelacja, to że film ci się nie podoba to jedno, to że nie potrafisz właczyć własnego umysłu do bawienia isę nim to drugie, a jeśli twoje oczekiwanie były takie że wszystko dostanie podane na tacy przez twórcę filmu to zdecydowanie ktoś nie ten sean wybrał co trzeba