nastawione na sukces kasowy; dla mnie wielkie rozczarowanie, myslalem, ze moze to byc cos
pokroju “Fight Club”, badz Matrix,tj: atrakcyjne dla mas, ale tez ambitne i wnoszace sporo, niestety
nie.
Tyllko 2/10
Zapraszam na YouTube: /watch?v=6mIPgqrCs2Y
Szukajcie: "Urwany Film #6 - Incepcja (Inception) - Vlog Recenzja"
:)
siema znacie filmy tego samego typu co incepcja lubię takie filmy trochę ich widziałem może ktoś
zaproponuje coś czego nie widziałem będę wdzięczny
Jestem świeżo po seansie i jak myślicie, czy totem w końcowej scenie przewrócił się czy nie? Myślę, że pomimo tego iż kręcił się dość długo pod koniec (w ostatnich sekundach filmu) zaczynał zwalniać jakby miał zaraz się przewrócić. Skupiłem w tym momencie max swojej uwagi na dźwięku wydawanym przez totem.
Twórcy...
Po obejrzeniu „Mroczny rycerz powstaje” oraz „Prestiżu” miałem do niego mnóstwo krytycznych
uwag i zacząłem skłaniać się ku mniejszościowej grupie ludzi, którzy faceta nie trawią i
przemykają gdzieś pod ziemią chowając się przed oburzeniem Nolanofilów, którzy jakimś
cudem wywindowali go na 4 miejsce w rankingu...
Byłam na tym filmie w kinie. Bardzo przyjemnie ogląda się na dużym ekranie. Wartka akcja, ciekawa fabuła, pomysł ok. Moim zdaniem jednak film odrobinę przekombinowany, "przedobrzony", chaotyczny. Na pierwszy rzut oka ciężko jest się połapać, co nie zmienia faktu, że produkcja jest zaskakująco logiczna jako całość....
I znów pierwsza cyfra w liczbie komentarzy skoczy o 1... co podziwiać a co krytykować w
projekcie incepcja? Mam prorp listy +/- najważniejszych moim zdaniem aspektów:
+
> cykliczna fabuła
> J.G.Levitt
> grafika i klimat
> detale ruchu
> spowolnienia akcji
-
> strzelobicie (jak nikt nie strzela, to...
Nie ukrywam, że jestem wielkim fanem Nolana.
INCEPCJA to kolejny film tego reżysera, o którym śmiało można powiedzieć - Geniusz dzisiejszego kina.
Co tu dużo pisać.... Takich filmów akcji oczekują widzowie. NIEBANALNYCH !
Moja ocena 10/10 Słownie: Rewelacyjny
p.s. To pierwsza moja "dziesiątka' na filmweb
był taki jeden, co kręcił w konwencji "snu na jawie", nazywał się Adaś Miauczyński... i na tym powinni poprzestać... dwie i pół godziny wyjęte z życia...
jedyne to muzyka Zimmera... ale nie będę się zachwycał filmem pod kątem muzyki... bo jeśli tak to "28 dni później" powinno być...
Po pierwsze, genialny pomysł reżysera. Aż samemu chciałoby się zasnąć i spróbować wejść w następny poziom. Po drugie, muzyka Mistrza Hansa, której nie trzeba komentować bo można ją nazwać tylko za pomocą emocji. Po trzecie, gradacja chaosu akcji. Niektórzy mogą to uznać za wadę, przeszkodę, zbytnią komplikację, jednak...
więcej