zgadzam się z przedmówcą, że niedoceniony, w tym filmie poznałem gwiazdora "Władcy pierścienia", a mianowicie Viggo Mortenstena. uważam , że jest to jego najlepszy film. Patricia Arquette też jest spoko
A dla mnie jeden z najdudniejszych. Ale widzialem go kilkanascie lat temu, wiec moze za drugim ogladnieciem wydal by mi sie inny... ;)
Od dawna chciałem zobaczyć ten film i się doczekałem. Ten film to prawdziwa, szczera historia. Nie można chyba nic więcej wymagać od filmu jeśli wzruszył do łez. Płakałem na nim i dał mi tyle do myślenia jak żaden film od bardzo dawna. W tym filmie nie ma plastiku, to humanizm w czystej postaci i do opowiadania takich historii powinno służyc kino. Scena kiedy bracia ostani raz sie widzą na drodze bez słów normalnie zmusza do uronienia łez.