W filmie jest pokazane prawdziwe oblicze kobiet. Zapewne sie tu ktos może oburzyc, ale taka prawda: my juz po prostu jesteśmy takie zajadle zazdrosne, że czasem potrafimy zabić.
Większej głupoty jeszcze nigdy nie przeczytałam. Owszem bywam zajadle zazdrosna, często złośliwa, ale stwierdzenie że czasem możemy zabić to już szczyt idiotyzmu. I nie wiem czy dokładnie obejrzałaś film. Bo Xena nie zabiła akurat z zazdrości. Zabić z zazdrości? No nie wiem gdzie mieszkasz i jakimi ludżmi sie otaczasz, natomiast chyba za młoda jesteś (żeby nie napisać płytka) na tego typu filmy. Bo jedyny twój wniosek na temat filmu (zresztą kompletnie nie trafny) że zabiła z zazdrości. Żenada
Myślę , że po części i zazdrość miała swój udział.Tzn. chodzi mi o Ankę. I wcale nie sądzę że stwierdzenie , iż czasem możemy zabić z zazdrości jest szczytem idiotyzmu. Są kobiety , które np za zdradę zabiłby bez mrugnięcia okiem , gdyby nie strach przed konsekwencjami itp.
To nie jest szczyt idiotyzmu tylko prawda. Najwyraźniej życie Ci jeszcze d&pska porządnie nie rozwaliło i dlatego je idealizujesz. Możesz sobie powtarzać, że Ty to w żadnym razie byś nikogo NIE zabiła(!), że przecież masz ZASADY(!) itd. W określonych okolicznościach z Twoich zasad została by kupka popiołu, a Ty sama z dziką żądzą wbijała byś raz za razem nóż w serca drugiego człowieka do momentu ochłonięcia.
Zaraz napiszesz; Oj tam! Nie znasz mnie! Generalizujesz!
Nie znam Ciebie, ale znam życie. W określonych okolicznościach 90% ludzi zmienia się w potwora. Czasem powodem może być zazdrość, innym razem nienawiść, a w jeszcze innym przypadku W ZUPEŁNOŚCI wystarczy ogromne poczucie krzywdy. Przy odpowiednio wysoko podniesionej poprzeczce stała się ociekającą krwią zombi szybciej niż myślisz. ;)
Być może nie warto odświeżać wątek po tylu latach, ale aż się prosi o komentarz... "czasem zabić"? W kobiecej naturze leży zabijanie z zazdrości? No błagam...
Fakt, że takie rzeczy się dzieją, ale na nie składa się szereg przeżyć, być może głęboko osadzonych traumatycznych doświadczeń, desperacja czy choćby defekty psychiczne. Kobiety mogą być sentymentalne, namiętne, ale nie skłonne do zabicia z zazdrości! Możesz rzucić szybką odpowiedź, możesz się nad nią zastanowić, ale zapytaj sama siebie - byłabyś w stanie zabić z zazdrości? Teraz, w punkcie, w którym stoisz?
Prawdziwy obraz?! Chciałam najpierw tak napisać: Sorry, bzdura do potęgi. Nie będę tematu drażyć, ale kto zabija wg statystyk? Znam dziewczyny , córki sprzątaczek, wnuczki sprząteczek, którym wydaje się coś, owszem są agresywne, bo są nieszczęśliwe, ale wiedząc kim są , sorry, nie zabijałbym, wystarczy, że wiem .Prędzej one są skłonne. Abstahując od filmu, dziewczyny, nie dajmy sobie wmówić, że kobieta kobiecie wilkiem. Nikt nas lepiej nie zrozumie, tak, jak i facetom facet potrzebny!
Ale popatrzyłam na Twój profil, tu oczywiście mogę się mylić, ale masz wg mnie niewiele lat, więc co Ty wiesz o zabijaniu;)
A Ty co wiesz o zabijaniu? Co wiesz o samej sobie? O swoim zachowaniu w odpowiednio podkręconej sytuacji?
Ja? Przenigdy!
A ja Ci mówię że wystarczyło by odpowiednio wysokie poczucie doznanej krzywdy żebyś szarpała zębami gardło drugiego człowieka.
Zarzuciłaś jej że jest dzieckiem. Sama nim jesteś.
Każdy przy "odpowiedniej" stymulacji czyli
- po jakichś traumatycznych wydarzeniach,
- w chwili wielkiego strachu lub złości,
- w walce o życie swoje lub kogoś bliskiego jest w stanie zabić.
Ale nie można od razu oceniać ogółu każda sytuacja jest wyjątkowa i powinna być indywidualnie oceniana.
jako 18 letnia dziewczyna miałam kiedyś w klasie maturalnej podobną sytuację: klasa była podzielona grupki, które ze sobą rywalizowały. Była grupa szczególnie agresywnych dziewczyn, która mnie napadła. Do dziś to pamiętam, mimo, że NIGDY nie zaczynam żadnych bójek i uciekam od agresji to tym razem musiałam walczyć o swoją godność. Mogłoby to się skończyć źle, ponieważ w szale, w amoku można zrobić głupie rzeczy. Na szczęście w porę przyszło opamiętanie. Potrafię jednak doskonale odnaleźć się w tej sytuacji i wczuć w emocje tych dziewczyn. To jest naprawdę trudny, pełen napięcia okres emocjonalny dla dorastających osób, gdzie hormony też odgrywają swoją rolę. Dlatego skłonna jestem przyznać rację pierwszej wypowiedzi. Zresztą to było zabójstwo w afekcie, które prawodawstwo zupełnie inaczej traktuje. Mnie osobiście tylko ciekawi jak dalece film różni się od faktycznej sytuacji i co się dzieje z tymi młodymi ludźmi. Sprawa nie jest do jednoznacznego osądzenia. To bardzo złożony, dramatyczny temat.