PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136005}

Infiltracja

The Departed
2006
8,0 349 tys. ocen
8,0 10 1 349226
7,7 89 krytyków
Infiltracja
powrót do forum filmu Infiltracja

Film naprawdę miał potencjał, azjatyckiego oryginału na którym się wzorował nie widziałem, więc się nie odniosę, ale pomysł świetny. Wiele wątków naprawdę pomysłowych, ciekawe zwroty akcji, ale... właśnie tutaj zaczynają się schody. A potem, czyli gdy popatrzymy na same postacie to jest być może nawet jeszcze gorzej. Przynajmniej w moim odczuciu. Nieważne jak ciekawy byłby film, jeśli jest niespójny, nielogiczny, naciągany to jest w najlepszym razie filmem takim sobie. Oto kilka przykładów:


1. Nie jest to stricte błąd logiczny, co bardziej olanie próby wykonania dobrego portretu psychologicznego postaci. Chodzi mi o Billy'ego Costigana, który
na początku filmu pcha się za wszelką cenę w niezłe gówno by pokazać, że jest gliniarzem, zgadza się na bycie wtyką, ryzykowanie życiem i pobyt w więzieniu, by pod koniec
stwierdzić, że "chce tylko dostać kasę i iść do domu".

2. Ludzie Castello wpadają do budynku gdzie Queenan przebywa z pożądanym szczurem, Costingowi udaje się uciec i pozostaje niezdemaskowany, lecz Queenan trafia w ich ręce.
Zamiast przesłuchiwać go z użyciem tortur by dowiedzieć się kto jest szczurem, ot tak wyrzucają go przez okno. Bo to taki fajny pomysł nie ? Zobaczyć czy gość który
posiada zajebiście ważne informacje potrafi latać, nie próbując wcześniej tych informacji uzyskać. Ponadto, Billy pojawia się jako ostatni, po raz kolejny
dając dowód, że nie można mu ufać (zresztą głąby powinny pamiętać, że skoro dostali tylko Queenana to szczur jest gdzieś niedaleko). Pomijam już samego gościa
który podał mu zły adres, ale z niewiadomych przyczyn go nie wydał, lecz w momencie w którym podawał mu ten adres była obecna reszta głąbów. No cóż, może po prostu
zapomnieli.

3. Colin Sullivan dowiaduje się, że Costello sprzedaje informacje o swoich współpracownikach FBI, w obawie przed wydaniem go, wysyła we wskazane przez Costinga miejsce
przebywania Franka swoich ludzi z policji stanowej. Świetny pomysł biorać pod uwagę, że gdyby Costello został złapany, szanse na to, że go wyda wzrosną ogromnie,
a zabicie go w więzieniu będzie cięższe niż załatwienie go umawiając się gdzieś z nim. Krótko mówiąć Sullivan strzela sobie w stopę. Najgorszy sposób na uciszenie Franka.


4. Nie wiem jakie relacje mają między sobą policja stanowa w USA i FBI, ale jeśli FBI ma jakiegoś informatora to w dobrym tonie byłoby chyba poinformować o tym ludzi
którzy postanawiają go dopaść ? Ot tak żeby go nie dopadli ?

5. Castello pozwala swoim ludziom mieć włączone komórki i wysyłać smsy, mimo iż wie, że ma w szeregach szczura ?

6. Madeline zdradza swojego chłopaka dla gościa oskarżonego o jakieś tam pobicie który był w dodatku dla niej chamski ? Ot tak wskakuje do jego łózka ?
Ok, powiedzmy, że po prostu jest szmata. Seems legit.

7. Costigan ma dowody potrzbne do upierdzielenia Sullivana i zamiast zgłosić się na policje, przykłada mu ch.uj wie po co pistolet do głowy w ustalonym miejscu.
Jeśli nawet obawiał się tego, że dane wskazujące na to, że działał pod przykryciem zostały przez Sullivana usunięte to mógł odszukać Dignama co by to potwierdził.
Zreszta z tym lub bez tego nagranie upierdzielało Costigana i tyle.

8. Skąd nagle wyskoczył gość który zabił Costigana i powiedział, że też był wtyką Castello. Skąd wiedział o spotkaniu ? Skąd wiedział kim jest Costigan ?

Możnaby pewnie dopisać jeszcze trochę tego. Może jak kiedyś obejrzę film znowu to coś rzuci mi się w oczy i dodam. W każdym razie, przez odpuszczenie sobie tego by film był w przekonywający i spójny z zadatków na naprawdę świetne kino spada do takiego sobie.

ocenił(a) film na 7
wazka16

Podstawowymi wymaganiami są: logiczność, spójność wątków, nie czytałeś tego co pisałem czy jak ? Konkrety, które drobnostki nie mają wpływu na fabułę ? Co do "Seksmisji" - jest to komedia, a zatem powinno stosować się nieco inne kryteria, zwyczajnie nie śmieszy mnie na tyle by zasługiwała na wyższa ocenę, przez lata stała się zdecydowanie nadcenionym klasykiem, ale to nie temat o "Seksmisji" tak w ogóle.

ocenił(a) film na 9
lu_izy

ale przyznaj że niedociągnięcia które wyliczyłeś nie miały większego wpływu na odbiór filmu, noooooo chyba że ty siedzisz z kartką i długopisem wypisując przez cały film niedociągnięcia które wypatrzyłeś... ja np się dłużej nie zastanawiam, nie zatrzymuje filmu żeby przemyśleć to co przed chwilą się wydarzyło, analizuje na bieżąco i czepiam się tylko rażących błędów których w tym filmie serio nie było tak wiele. Nie zastanawiałam się np nad tym jaki motyw miał Costigan wstępując do policji a na końcu nie zastanawiałam się czemu chciał tylko kasę i iść do domu, dla mnie było jasne że po roku podwójnego życia miał wy.... na wszystko i chciał mieć to już za sobą, nie zastanawiałam się czemu umieszczono scenę jak Queenan wypada przez okno zamiast sceny w której brutalnie go przesłuchują tylko zastanawiałam się kto teraz pomoże Costiganowi z tego wybrnąć. Nie interesowało mnie czemu Sullivan na zimo nie przemyślał swojej sytuacji gdy dowiedział się że Costello sypie FBI przyjęłam do wiadomości że działał pod wpływem emocji i sam nie bardzo wiedział co robić.... chciał tylko się pozbyć Costella zanim ten go wsypie. Zastanawiałam się przez chwile czemu stanowa i FBI się nie informują ale doszłam do wniosku że stanowa policja ma za wiele do stracenia, mogli by zniszczyć wszystko informując FBI kto jest wtyką. Różnica między nami polega na tym że ja oglądam dla samej przyjemności oglądania, dogłębna analiza filmu nie jest mi do życia potrzebna a Tobie???

ocenił(a) film na 8
Abigail_6

czy to ważne kogo było to dziecko ? :D

ocenił(a) film na 7
lu_izy

lu_izy moim zdaniem czepia się niektórych elementów filmu niepotrzebnie. Gdyby się przyjrzeć to w każdym filmie znajdą sie jakieś nielogiczności. Nie mniej jednak zgadzam sie z ogólnym założeniem, że film był niedopracowany do tego stopnia, że odbierało to przyjemność z oglądania. Największym uchybieniem było zniknięcie Dignama (do tego momętu film oceniłbym na 8,5). Jakim cudem Dignam człowiek, od którego zależy życie Sulliwana i nie tylko (bo wyrażanie było zaznaczane, że wtyczek jest więcej, tylko przydzielonych do innych spraw) tak po prostu odchodzi z policji i to wiedząc, że jest jedyną osobą wiedzącą o ich istnieniu! Nie przekazuje on sprawy innym ,co akurat zrozumiałe, ale nie próbuję też skontaktować sie z Sulliwanem. Nóż kuźwa, czyli wtyczki same sobie mają radzić, a on się obraził i ma ich w nosie? Co więcej policja stanowa też ma ich w dupie i nie próbuje tych informacji uzyskać. To po prostu szczyt niedorzeczności.
Tak na prawdę Dignam odszedł tylko z jednego powodu, bo to było na rękę reżyserowi. Gdyby nie ta zagrywka nie miała prawa się tak skomplikować i znaleźć takiego finału.
Było to bardzo wygodne rozwiązanie dla reżysera, ale niestety popsuło wiarygodność filmy.

ocenił(a) film na 8
lu_izy

Nie mówi się "szczur" tylko "kret"

ocenił(a) film na 9
DamaMarcia

Jemu to wszystko jedno.Przecież kret od szczura niczym się nie różni.

ocenił(a) film na 9
lu_izy

Lubimy szukać dziury w całym? Tak ci się nudzi.

ocenił(a) film na 7
wazka21

Again, to forum dyskusyjne dotyczące tego konkretnego filmu, a zatem przedstawiam moje zdanie popierając argumentami i wskazując jego nieścisłości. Ty zapewne uważasz, że "dyskusje" są do tego by wspólnie fapać przy danym filmie nie wytężając mózgu. Nie odniosłeś się w żaden sposób do tego co napisałem w zamian za to tak ci się nudzi, iż prowokujesz mnie by na twe brednie odpisywać. Zły temat kotuś, na pewno znajdziesz masę innych w których nie będziesz musiał nic argumentów tylko z innymi łebkami wspólnie się onanizować i głaskać po siusiakach. Także znikaj z tematu.

ocenił(a) film na 9
lu_izy

Powiedz mi,masz problem z odróżnianiem płci ? O używanie (właściwie pisanie) swojego ojczystego języka nie pytam. A jeśli chodzi o te twoje bazgroły:
Punkt 1,2 i 4 zostały już przez innych wyjaśnione.
Punkt 3:Przecież jasne jest,że Colin nie ma zamiaru pozwolić dostać się Costello w ręce policji i chce go wykończyć.Dlaczego się z nim nie spotkał sam na sam? Ponieważ obawiał się,że ktoś ich zobaczy i trudniej będzie mu się wytłumaczyć.
Pkt.5:Ciekawe jak ma się z nimi kontaktować? Po za tym te komórki widzimy 2 razy (1 gdy jadą po kreta i Costello nie wie,że tamten uprzedził Costigana. 2 raz gdy mają spotkanie z Azjatami i wtedy mają je wyłączyć).
Pkt.6:Chamski? On był rozdrażniony/sfrustrowany.Ona jako psycholog powinna być do tego przyzwyczajona. Po za tym Sullivan ją zaczął zaniedbywać,być nieszczerym wobec niej.Jednak rzeczywiście mogła zachować się inaczej.
Pkt.7:Nie miał pewności czy w policji nie ma wtyki.Przecież kazał temu czarnemu gliniarzowi przyjść z Dignamem (może sam nie miał jak go odszukać).Co do nagrania,on mógł mieć tylko 1 kopię.Z resztą Costigan za mądry to nie był.Musiało też dojść do pojedynku między 2 wrogami.
Pkt.8:Ten gość wiedział o spotkaniu,bo ten czarny go na nie zabrał (oglądałeś ten film ?).Pewnie Costigan powiedział czarnemu,że jest wtyczką,która złapała kreta i ma przyjechać.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
wazka21

Mówiłam,żebyś sobie darowała tą pisaninę.

ocenił(a) film na 10
lu_izy

Marne, bardzo marne spostrzeżenia, doszukujesz się na siłę jakiejś dziury, chcesz być tak dokładny, że sam popadasz w absurd. Nie chce mi się, punkt po punkcie, tłumaczyć Ci tego wszystkiego, powiem tylko tyle, ze filmy mają rożne zasady, wszystko zalezy od rezysera, Ty postrzegasz tylko swoją logikę.

ocenił(a) film na 8
lu_izy

Wczoraj sobie odświeżyłem ten swoją drogą dobry film. I tak co do tych zarzutów, zazwyczaj nie oglądam aż tak szczegółowo filmów żeby na każdy błąd zwracać uwagę. W "Infiltracji" najbardziej rzuciły mi się w oczy dwie sprawy.

Pierwsza to wymieniony przez autora postu pkt 7- naprawdę irracjonalne było to osobiste spotkanie, i próba doprowadzenia na policję Sullivana z pistoletem przy głowie. Wystarczyło przesłać to nagranie policji, które samo w sobie pogrążało Sullivana. Ok niby istniało ryzyko że trafi akurat w ręce jakiegoś jego sługusa, ale przecież można było to wysłać na inny posterunek, a najlepiej przekazać mediom, które nagłośniły by sprawę, i przede wszystkim skopiować. Tutaj jedyne wytłumaczenie jest takie, że Costigan był mocno znerwicowany całą sytuacją, poniosły go emocje i chciał sam się osobiście rozprawić z Sullivanem. Aczkolwiek nie pasuje to trochę, inteligentny gość który przez tyle czasu trzymał nerwy na wodzy, na koniec tak lekkomyślnie się zachowuje.

Druga to kwestia współpracy Costello z FBI..powiem szczerze że nie wiem jak to wygląda w rzeczywistości. Ale tutaj jednak chyba trochę przesadzono..Tajny informator FBI, który przewodzi gangiem, wydaje wyroki śmierci to chyba trochę przegięcie. Można zakładać że miał jakieś specyficzne układy, no ale mimo wszystko..

ocenił(a) film na 8
forzaroma

Racja, użyłeś na tyle dobrych argumentów, że nie można się z Tobą nie zgodzić.

Jednak co do autora i pkt. 1 to pamiętajmy, że to w czym uczestniczył Billy, to prawie jak przeżycia po Wietnamie.
Morderstwa, obcięte ręce no i na koniec na własne oczy i na własnym ciele poczuł śmierć przełożonego, starszego policjanta.
Nic dziwnego, że chciał tylko pieniądze za wykonaną pracę i jak szybciej o tym zapomnieć.

ocenił(a) film na 8
lu_izy

Ależ stek bzdur. Już Ci koledzy próbowali wcześniej wytłumaczyć ale widzę, że zupełnie nie dotarło. Może ja spróbuję.
1. Powiedział wyraźnie: "Chcę odzyskać swoją tożsamość". Jak miał to zrobić bez pieniędzy? Po tak długim czasie spędzonym undercover nie widział już kim jest. To jedyne na czym mu jeszcze zależało.
2. Nie wiemy co się tam wydarzyło. Widać tylko jak się szarpią, a potem Queenan leci. Poza tym nie mieli czasu torturować wysoko postawionego glinę. Co do postrzelonego gościa to chciał go wydać, ale zwyczajnie nie zdążył. Albo nie chciał bo miał jakiś powód. Tego po prostu nie wiadomo.
3. Sullivan miał za mało czasu żeby się gdzieś z nim umawiać. Poza tym co by mu to dało? Costello nie przyszedłby sam, a Sullivan musiał jedynie wiedzieć komu powiedział, że jest szczurem w policji.
4. To jest tak głupie, że aż ręce opadają. Jaki jest sens posiadania informatora jeśli wiedzą o nim właściwie wszyscy?
5. A jak mieliby się komunikować między sobą?
6. Za mało kobiet w życiu poznałeś.
7. Co z tego, że miał nagranie jeśli Sullivan po prostu by wyparował? Potrzebował go żywego na posterunku. A Dignama przecież odszukał. Kazał Murzynowi to zrobić.
8. Bo zobaczył drugą wtykę (Sullivana) w kajdankach. To mu generalnie wystarczyło żeby zastrzelić Costigana. A skąd się tam wziął to już chyba ktoś wyżej napisał, że go Murzyn wziął ze sobą.
Następnym razem oglądaj takie filmy z kimś dorosłym i poproś żeby Ci tłumaczył co się dzieje jak nie rozumiesz.

ocenił(a) film na 9
trendixx

2. Prawdopodobnie oglądałeś film raz - ja też dopiero za drugim razem 'ogarnąłem wszystkie wątki' bo film wymaga superuważnego oglądania - postrzelony człowiek Costella był agentem policji - mówi to Costiganowi tuż przed swoją śmiercią "dlaczego cię nie wydałem, no dlaczego... ?" a potem jest scena gdy wszyscy ludzie Costella siedzą w dziupli i oglądają TV gdzie w informacjach podają fakt odnalezienia na bagnach ciała tajnego agenta i pokazują zdjęcie tego postrzelonego... w tym filmie agenci po obu stronach mieli swoich 'skrzydłowych' - co ciekawe Costello komentuje to tak że policja 'odkryła' jednego kreta by odwórcić uwagę od tego który ciągle jest - więc podejrzewa policję o to co sam robi - o dublowanie kretów...

Odnośnie ciąży Madeline - na pewno było to dziecko Costigana - Madeline gdy odsłuchuje nagranie w pewnym momencie mówi Sullivana - a myślałam że to ja jestem kłamcą... (jest to scena po scenie ze zdjęciem USG ciąży w której Madelin okłamuje Sullivana że będą mieli dziecko... choć wie że to dziecko Castigana) do momentu poznania prawdy z płyt CD chciała zataić przed Sullivanem fakt że to nie jego dziecko - dlaczego ? - może żeby zapewnić maluchowi najlepsze możliwe warunki... a mieszkać z przestępcą po prostu się bała... (Costigan to wyrokowiec w jej oczach do momentu odsłuchania nagrań - fajny, dobry i ciepły człowiek ale z drugiej strony w jej mniemaniu przestępca wiec nikt nie wie co może strzelić mu do głowy...) - tak bym tłumaczył jej zachowanie

Jedno pozostaje dla mnie niewyjaśnione/niezrozumiałe - dlaczego na samym końcu okazuje się że Costello ufał tylko Costiganowi (to do niego zgłosił się adwokat po smierci Costello z nagranymi materiałami - o czym Castigan informuje Sullivana mówiąc - 'ufał tylko mi') - dlaczego akurat Costiganowi a nie Sullivanowi którego traktował jak syna (scena zastrzelenia Costello gdy Sullivan mówi z ironią - całe to ciupcianie na lewo i prawo i nie masz dzieci ? - na co postrzelony już wcześniej Costello sięga po broń i dostaje od Sullivana cały magazynek w bebech) Dlaczego w takim razie skoro 'jak syna traktował Sullivana' to 'ufał tylko Castiganowi' ?

Pod całą resztą Twojego tekstu podpisuję się obiema rękami

ocenił(a) film na 10
lu_izy

PierdoIisz typie, szkoda nawet komentować te "logiczne" wywody rodem z fanpage'a Janusz Krowina-Mikke.
Polecam poczytać Schopenhauer i zmądrzeć trochę, bo aż smutno się robi na widok takich wypowiedzi.

lu_izy

Jak nudne trzeba prowadzić życie, żeby od maja 2013 systematycznie odpowiadać na wątek?! ;)
Film widziałem niedawno po raz pierwszy, zastanawia mnie tylko koniec, czy zastrzelił bo dostał kopertę, czy był tak rewelacyjną wtyczką :)
Co do Pani Madeline, faktycznie mało kobiet w życiu poznałeś, żeby nie zauważyć, że Sullivan kazał jej obrazek z dzieciństwa schować, a Castigan w jej domu powiesił go po obejrzeniu wyżej niż ona sama go umieściła na ścianie - docenił kobietę, proste :) poza tym, mój śmiały domysł, że dziecko wcale nie było Sullivana, bo Madeline jeszcze o czymś chciała powiedzieć, ale poproszona została "powiesz mi za 2 tyg." :D.

ocenił(a) film na 8
lu_izy

A mnie w filmie raziła inna kwestia. Gdybym to ja był na miejscu Costello, z miejsca podejrzewałbym Costigana z dwóch oczywistych powodów - po pierwsze był nowy, a po drugie - przecież ten gość do cholery był w akademii policyjnej! Trzeba by było być idiotą by nie połączyć tych dwóch logicznych faktów.

ocenił(a) film na 7
lu_izy

Moim zdaniem chyba trochę nieuważnie oglądałeś film. Kilka wątków, które poddałeś wątpliwości zostały rozwiązane w filmie.
Mam natomiast inne pytanie: czy Dignam był tym kim był od początku?

ocenił(a) film na 10
lu_izy

Autorzy filmu musieli pominąć niektóre szczegóły, żeby film nie był nudny
Od nośnie 7 Costigan był prawdopodobnie w szoku i się tak dziwnie zachował
1- po tym co przeżył Costigan chciał mieć prawdopodobnie spokój