-Lekkie spoilery -
W końcu obejrzałem ten zachwalany film i muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się takich głupot w scenariuszu + tym bardziej po świeżo obejrzanym s3ven.
Zacznijmy od tej psycholożki - po co ona? Nic do fabuły nie wnosi oprócz sceny w którym Frank mówi, że jeśli Damon spieprzy robotę to stanie jej sie krzywda i tyle. I o co chodzi z tym romansem z DiCaprio? Kryminalista z tłustymi włosami przychodzi do niej po dragi - jak sama go określiła "wyglądasz jak zdesperowany ćpun" krzyczy na nią, wymusza receptę, a po 30 sekundach daje namówić się na kawe haha.
Ta postać Damona też naciągana - ludzie już na forum dobrze to wyjaśnili. Damon ma po prostu zbyt dużo szczęścia będąc takim głupkiem.
Sam boss Mafii Franck też inteligencją nie grzeszy... zresztą tak jak DiCaprio - głównie chodzi mi o zakończenie - nie będę tych ich głupot rozkładał na czynniki pierwsze, bo tak jak napisałem, masa ludzi na forum już je wytknęła.
Jeśli chodzi o zakończenie, to... niektórzy piszą, że jest idealne, a mi się nie podobało. Uważam, że DiCaprio rozegrał to jak totalny amator i braindead.
Daje 8/10 bo mega przyjemnie się oglądało, gdyby nie zakończenie byłaby 9tka