Film jest wg mnie bardzo podobny do serii death note, tyle, że w death note była tylko jedna strona medalu i poszukiwania kiry w zastępach policjantów, co sądzicie na ten temat?
Właśnie skończyłem oglądać film. Kilka razy podczas seansu powiedziałem do siebie "kurde, podobny do Death Note'a". Zastanawiam się teraz tylko co było bardziej naciągane; DN czy Infiltracja.
"Zastanawiam się teraz tylko co było bardziej naciągane; DN czy Infiltracja."
No wiesz... w "Infiltracji" nie ma Shinigami xD
Nie no, elementy fantastyczne nie koniecznie muszą powodować, że film/książka z automatu jest naciągana, chodzi o sposób w jaki prowadzone są poszczególne wątki czy jest to realistyczne, a nie realne. Przykład: cykl pieśni lodu i ognia jest nierealny ale realistyczny,
Rambo I,II,III X, Y, Z, A jest realny ale nierealistyczny ; ).
Wiem co miałeś na myśli ;)
To taka żartobliwa uwaga była .Ale słuszne wnioski przedstawiłeś ;)
Lecz z drugiej strony to czy jakieś wątki są realne lub realistyczne to często kwestia subiektywnej oceny.
Na przykład spotykałem się z opiniami, że wątek Dany z GOT jest strasznie nierealistyczny,gdyż po prostu dziewczyna ma bardzo dużo farta na swej drodze,wszystkie problemy właściwie same znikają,a ona natrafia prawie tylko na przeciwników-imbecyli ;D.I podobno dlatego tak jest, bo Dany to ulubiona postać G. R. R. Martina.
Co do Rambo:
Wiesz,historia ludzkości zna sporo przykładów pojedynczych wojowników, czy żołnierzy, którzy w pojedynkę gromili całe rzesze przeciwników :-]
No ale każdy wie, że Rambo to jest Rambo i basta ;D