To jest zdecydowanie najlepszy film oparty na faktach, jaki w życiu widziałem. A muszę przyznać, że widziałem ich wiele. Z całym szacunkiem dla Kevina Spacey'a - Russell jest nie do przebicia. Z całym szacunkiem dla American, 6-th, Cider i Green - Insider jest najlepszym filmem zeszłego roku - u nas tego. Z Russella jeszcz wiele pokoleń będzie miało pociechę. Ale w ogóle dzieło Michaela Manna jest epokowe. Zdjęcia, jakie wykorzystano, niemal niespotykane w takiej formie we współczesnym kinie, potęgują wrażenie klaustrofobii, zastraszenia i maleńkości jednego człowieka wobec wielkiech (największych na świecie) korporacji. To nie jest film "polityczny". To jest obraz o tym, do jakiego stanu można doprowadzić ludzi walczących "o prawdę". Naprawdę genialne. Skończ wreszcie czytać i idź do kina na "INFORMATORA".