Taka ciekawostka, moze sie myle a moze to poprostu zbieg okolicznosci zwykly przypadek nic zamierzonego ale wydaje mi sie ze w filmie nie zostaje wypalony ani jeden papieros :)
A sam film to klasa sama dla siebie, jak dla mnie mistrzostwo swiata no i Pacino.
Najwyraźniej tak. Właśnie rzucam palenie i bardzo mnie drażni jak widzę, gdy ktoś pali, a tak w spokoju obejrzałem sobie film o fajkach :-)
"Prawdziwy Jeffrey Wigand poprosił twórców filmu tylko o dwie rzeczy: aby zmienili imiona jego córek oraz aby w filmie nie było scen z paleniem papierosów. Obie prośby spełniono, choć w przypadku drugiej były małe odstępstwa, np. w scenie wejścia na lotnisko, tuż po tym, jak Jeffrey Wigand dostaje wezwanie do sądu, widać kobietę palącą papierosa, pojawia się także na krótko palący muzułmański żołnierz widoczny w scenie przewożenia Bergmana na spotkanie."