Komiksy Injustice (przynajmniej Year One-Four, bo Five to już wydarzenia z gry, a Injustice 2 to jedna wielka bzdura) nalezą do moich ulubionych, wiec miałem sporo obaw. Na szczęście film wyszedł naprawdę dobrze. Fajne efekty, niezła kreska. Dobry scenariusz, trzeba było z tego ogromu materiału coś wybrać, a zarazem nie powtarzać historii z gry i to się udało.
(SPOJLERY)
Ra's jako villain popychający Supermana do zła jest bardzo wiarygodny. Mocno wybrzmiało też, że Batman nie umiał pomóc w żałobie Supermanowi i przyczynił się do działań Supsa. Co prawda nie przepadam za Amazo, ale tutaj wyszło to solidnie. Film skrada oczywiście PLASTIC MAN, który jest tak dobry jak w komiksie, a do tego wizualne aspekty jego mocy wypadają po prostu genialnie. Mr. Terrific też fajnie się zaznaczył, chociaż scena z szachami bez Flasha traci sporo uroku.
Reasumując niezła animacja, często filmy animowane DC są gorsze od komiksów, tutaj nie miałem takiego poczucia.