PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=375629}
7,9 392 254
oceny
7,9 10 1 392254
6,0 46
ocen krytyków
Interstellar
powrót do forum filmu Interstellar

Bardzo żałuję, że w wielu sytuacjach twórcy poszli na łatwiznę, bo mogło być arcydzieło a niestety jest przez to tylko dobry film.

Wypiszę najistotniejsze moim zdaniem problemy chronologicznie, od początku:
1) Głównym powodem dla których Ziemianie muszą się ewakuować jest wszędobylski pył, który powoduje nieurodzaj i choroby płuc. Dla mnie to absurd że z takiego powodu ludzkość miałaby całkowicie wyginąć. Żywność można produkować w szklarniach a ludzie również mogą żyć pod szkłem, gdzie można filtrować powietrze itd.

2) Siedziba NASA - to chyba jakiś żart, w filmie rządzona jest ona przez profesora, jego córkę i jeszcze kogoś tam... przecież to jest agencja rządu USA, kluczowe decyzje dotyczące jej działalności podejmuje rząd USA i prezydent. W filmie przedstawiona jest jak jakaś partyzantka, brak informacji z czego jest finansowana, padają tylko naiwne hasła, że ludność w obliczu głodu nie zgodziłaby się na programy kosmiczne (jakim sposobem później przekonują tą samą ludność do budowy gigantycznego cylindrycznego statku później). Podejmowanie decyzji w ramach tej podziemnej tajemniczej agencji są na poziomie podmiejskiego przedszkola. Przykład: dwóch intruzów odnajduje gdzieś na odludziu tajną siedzibę (a indyjskie drony wojskowe, [WTF], krążą nad polami kukurydzy xD), ojciec i córka, ojca przesłuchuje robot, a mała dziewczynka siedzi już na zebraniu Zarządu tej śmiesznej organizacji. Po czym najważniejsi jej przedstawiciele decydują że przyjazd intruza to jakiś znak, zresztą i tak nie mają nikogo lepszego do powierzenia mu najważniejszej misji w dziajach śwata, bo inni piloci nawet nie wysiadają z symulatorów (pewnie pokolenie PS-8) xD

3.) Paradoks, o którym pisano już w innych tematach - życie jest liniowe, przyczynowo skutkowe i wygląda to w ten sposób że najpierw jest zdarzenie A a później dopiero zdarzenie B, nigdy odwrotnie. Cooper wpierw musiałby dostać się do czarnej dziury aby wszystkie poprzednie zdarzenia mogły mieć miejsce - tzn. poznanie współrzędnych NASA, poznanie mechaniki kwantowej. Ludzie przyszłości utworzyli też tunel czasoprzestrzenny na zasadzie tego samego paradoksu (btw. zero wzmianki o tym jak ten tunel mógł powstać). UWAGA SPOJLER do FILMU TERMINATOR - tam również mamy ten sam paradoks - wysyłają człowieka z przyszłości, który staje się ojcem kogoś z przeszłości, w pętli wszystko fajnie hula ale nie ma fizycznie takiej możliwości, aby ta sytuacja zadziała się za pierwszym razem, a właśnie ten pierwszy raz jest tutaj kluczowy bo to on powoduje zapętlenie czasu.

4) Czarna dziura - po prostu bzdety, czarne dziury pochłaniają wszystko co znajdzie się w ich pobliżu, dlatego w ich pobliżu nic nie ma, jakim sposobem więc w pobliżu czarnej dziury znajdują się aż 3 planety i ich gwiazda (o której zresztą nic nie wspominają w filmie). Podróż do takiej czarnej dziury trwałaby więcej niż podróż do Saturna a nawet więcej niż podróż do najbliższej gwiazdy do której mamy 4 lata świetlne (sic!) - wszak czarne dziury wciągają też całe gwiazdy. Oczywiście kolejną bzdurą jest to że Cooper w ogóle się z tej czarnej dziury wydostał, czarna dziura ma tak silną grawitację że nie wypuszcza niczego.

5) Hibernacja - nie wiemy jak hibernować żywe organizmy, jak je ponownie przywracać do życia. Skoro już opanowano tą technologię w filmie, czemu nie zahibernowano po prostu tych wszystkich ludzi - wtedy misja Coopera miałaby więcej czasu a jeśli misje by się nie udały to sami ludzie mogliby się wybudzić za tysiące lat, może pył nie byłby już problemem? (chociaż i tu nie ma takiej potrzeby - patrz pkt 1)

6) Planeta z wodą - jaka siła wywołała tą dziwną falę? Absurd. W całym wszechświecie obowiązują te same prawa fizyki, te które znamy. Druga sprawa, że ta fala nie wywołała zniszczenia statku który zachował się niczym niezatapialna łajba. Skąd w ogóle wiedzieli że można lądować na tej wodzie, że jest tak płytko niczym w kałuży?

7) Gdzie te surogatki? Chyba nie taki miał być główny cel misji że 1 kobieta ląduje z embrionami sama na planecie.

8) magiczne równanie które pozwoliło pokonać grawitację - czyli klucz do całego filmu a nic nie zostało wyjaśnione, co właściwie odkryto - nowy rodzaj napędu, antygrawitację, czy co?

9) dokowanie do częściowo rozwalonego, kręcącego się z dużą prędkością statku, mogli se to darować, nie wiem po co taka tania dramaturgia w tym filmie, wiadomo że taki złom już by nigdzie nie poleciał.


Mam jeszcze kilka drobnych uwag co do szczegółów, które też wywoływały uśmiech politowania np. jak sterowanie przechwyconym dronem na touch padzie, robot który wygląda jak IBM z lat 50 ale inteligencję większą niż Einstein a pomimo wyglądu szafy potrafi wykonywać akrobacje niczym spider-man i wskakiwać do odlatującego statku.

Daję 7/10 tylko za to że film poruszał naprawdę tematy które lubię. Jak widać nie jest łatwo zrealizować dobry film o tematyce sci-fi, stąd taka masa zalewających nas gniotów, mimo wszystko na ich tle Interstellar wypada lepiej. Dobre też były ujęcia (choć można to było zrobić lepiej, film pod względem technicznym nie może równać się z Grawitacją) Nie wiem czemu przy ujęciach Saturna nie było widać innych gwiazd., gra aktorska genialna i muzyka też - to najbardziej ratuje film.

Pogromca_nolifow


10) Zegarek jako narzędzie do przekazania kodu... bzdety, zegarek to mechanicznie zaprogramowane urządzenie które działa tak jak mechanizm mu pozwala, nie ma opcji aby tak wskazówki sobie latały w te i we wte, no chyba że to jakiś chiński szajs był i nie działał od początku.

Pogromca_nolifow

Zgadzam się z pkt 1, 2, 3, 5, 7, 8 i 9. Reszta nie jest tak oczywista, mimo wszystko jak wiele osób pisało już nie da się zrobić ciekawego filmu sci-fi niestety bez większej ilości fiction, który przełknąłby zwykły Kowalski. Taki widz lubi emocje, akcję i efekty, które zresztą były największym atutem tego filmu. Rzeczywiście pod względem logiki i nauki sypnął się masakrycznie pod koniec ale cóż to nie dokument tylko kino rozrywkowe.

morol

No to całkiem sporo tych pkt z którymi się zgodziłeś :)
pytanie czemu się nie zgadzasz z 4 i 10, jak to jedne z tych niepodważalnych :)
Niestety taki film nie powinien miec aż tylu dobrych not.

ocenił(a) film na 6
Pogromca_nolifow

Pech chciał, że tego samego dnia w pociągu czytałem krótką historię czasu stephena hawkinga w tym o czarnych dziurach. W czasie filmu kilka razy miałem, chyba pierwszy raz od bardzo dawna, ochotę wyjść z kina. Poprzestałem na łapaniu się za głowę, będąc faszerowany czymś, co z nauką ma niewiele wspólnego. Do rzeczy...

Odniosę się do czarnych dziur. Zgadzam się z panem, ale mam kilka ale.
Po pierwsze, materia, która jest wsysana do czarnych dziur świeci i tak np. możemy obserwować kwazary.
Po drugie, faktycznie, cokolwiek przedostanie się za horyzont zdarzeń, nie może się wydostać. Czarna dziura pochłania promienie słoneczne, które wlecą za horyzont, a zakrzywia te, które przelatują obok niej - tzw. ogniskowanie grawitacyjne.
Jednakże czarne dziury faktycznie nie są czarne, ale są rozżarzone do białości - nie możemy tego za bardzo obserwować, bo światło nie może się wydostać, ale jeśli założenia teorii względności i mechaniki kwantowej są prawdziwe, czarne dziury powinny emitować promieniowanie jak każde ciało.
W pracach nad filmem przeprowadzono symulacje tego, jak powinna wyglądać materia wsysana do czarnej dziury - to co pokazano na filmie, to swoiste odkrycie naukowe.
Cooper tuż za horyzontem zdarzeń powinien zostać rozerwany na strzępy z powodu bardzo dużej różnicy grawitacji pomiędzy głową a nogami.
Podróże w czasie niekoniecznie tak działają, jak przedstawione na filmie - nauka dopuszcza poruszanie się na granicy horyzontu zdarzeń i wtedy "cuda naukowe", ale nie wlatywanie do czarnej dziury xD

Film będzie świetny dla kogoś, kto się za bardzo nie wgłębiał w temat czarnych dziur i innych naukowych niuansów ;p

Rvik

jest jeszcze jedno ale... grawitacja która jest w czarnej dziurze pozwala na podróż w czasie ale w przyszłość a nie w przeszłość, tak jak to było pokazane w filmie.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

Z zawiązanymi oczami ten film oglądałeś, czy po chińsku? Ludzie z 5-tego wymiaru zbudowali przy czarnej dziurze hipersześcian, czyli bryłę o czterech wymiarach. Dzięki znalezieniu się w niej, był w stanie przesuwać się w czasie.

ocenił(a) film na 10
Rvik

Tak się akurat składa, że filmie mówią dlaczego da się przeżyć przekroczenie horyzontu zdarzeń. Było to możliwe dzięki wielkiej masie Gargantui.
Hipotetycznie wielka czarna dziura powinna mieć rozległy horyzont zdarzeń. W myśl prawa o "odwróconych kwadratach odległości" na horyzoncie takiego obiektu powinien być niski "gradient grawitacji", który nie rozerwie człowieka i pozwoli bezpiecznie go przekroczyć.
Są to aktualne hipotezy naukowe ale "astrofizycy" z forów ich nie znają.

ocenił(a) film na 9
Rvik

To o czym piszesz to tylko jedna z teorii o czarnych dziurach. Poczytaj sobie co na ten temat sądzi np polski fizyk Nikodem Popławski. Narazie jesteśmy w czarnej dupie jeśli chodzi o badania kosmosu. A Hawking wcale nie jest nieomylny jak sądzisz, jeden zakład o czarne dziury już przegrał. Nie podniecaj się. Przeczytanie jedenej książki to za mało ;)

ocenił(a) film na 10
Rvik

@Rvik
"Cooper tuż za horyzontem zdarzeń powinien zostać rozerwany na strzępy z powodu bardzo dużej różnicy grawitacji pomiędzy głową a nogami."

Proszę najpierw doedukować się, a potem pisać zdania w formie tez.
Siły pływowe dla czarnej dziury przedstawionej w filmie nie powinny wyrządzić najmniejszego dyskomfortu osobie, która przekroczy horyzont. Mogłaby przeżyć całe życie, zanim dotarła by bliżej osobliwości, gdzie owe siły już są większe.

ocenił(a) film na 10
Rvik

Powoływanie się na "Krótką Historię Czasu" jest niepoważne. To tak, jakby chciał się Pan wypowiadać w roli eksperta od języka angielskiego, przeczytawszy wcześniej elementarz zapoznający z językiem obcym przedszkolaków.

Proszę nie łapać się za głowę, tylko przeczytać lepsze pozycje np. "Czarne dziury i krzywizny czasu", "Hiperprzestrzeń", czy nawet obejrzeć relewantne odcinki "Zagadek wszechświata z Morganem Freemanem".

ocenił(a) film na 10
Szopen_91

Nie będę się wypowiadał na temat oficjalnej nauki bo mnie ona nie przekonuje.
"Czarne dziury i krzywizny czasu", "Hiperprzestrzeń", czy nawet obejrzeć relewantne odcinki "Zagadek wszechświata z Morganem Freemanem" to w większości stek bzdur nakręcany przez masonerię. Tylko pojedyncze jednostki są wiarygodne. Czemu? Bo poznanie prawdy staje się ich życiem i zatracają się w tym dążeniu. Dla tego polecam Nassim Haramein - Przekroczyć Horyzont Zdarzeń. On wyjaśnia w najbardziej wiarygodny i logiczny sposób te i inne zagadnienia. Pozdrawiam ludzi szukających prawdy.

ocenił(a) film na 10
Resor84

A psychologię też negujesz? Najpierw piszesz, że nie przeczytasz/obejrzysz zaproponowanych pozycji, a następnie wskazujesz swoją propozycję.
Jest to zwyczajnie niekulturalne i szansa, że Twój rozmówca Cię posłucha, jest bardzo niewielka - nastawiasz go w sposób negatywny do swojej osoby.

Btw. oglądałem, słuchałem Nassim'a Haramein'a. Jak byłem w gimnazjum.
(To jest właśnie przykład negatywnego nastrajania rozmówcy)
Ma on Ciekawe spostrzeżenia, ale doszukałem się ogromu luk, a co do aparatu matematycznego, cóż... nie wypowiem się, bo szkoda mi słów.

Niestety, nie jesteś dla mnie równorzędnym rozmówcą, bo nie zapoznasz się z pozycjami przeze mnie zaproponowanymi. Jest to fakt, a nie obraza - nie jesteś w stanie prowadzić dyskusji nie mając wiedzy (czyli nie czytając/oglądając). Ja mogłem, bo oglądałem to co zostało zaproponowane.

ocenił(a) film na 10
Szopen_91

Nie będę się wypowiadał na temat oficjalnej nauki bo mnie ona nie przekonuje - Gdzie tu napisałem że nie czytałem lub oglądałem? Proszę nie wciskaj mi swoich słów jako moje. Napisałem że mnie ona nie przekonuje. I kiedy ty chodziłeś do gimnazjum Ja ten podstawowy materiał miałem już za sobą. Tak jestem od Ciebie starszy i siedzę w tym temacie kilka lat dłużej. Więc proszę nie napuszaj się ;) Nie pozjadałeś jeszcze wszystkich rozumów.
Co do Nassima jest on bliżej prawdy niż reszta. Takie moje zdanie. I dodam jeszcze że psychologię oficjalną też neguje i jest dla mnie niczym więcej jak zbieraniną teorii nie popartej nauką.

ocenił(a) film na 10
Resor84

Twoje drugie zdanie z poprzedniej wypowiedzi jest niegramatyczne, stąd nieporozumienie, że nie czytałeś i/lub oglądałeś.

Nie zamierzam licytować się z Tobą na wiek i znajomość materiału, jeśli już coś można nazwać "napuszaniem", to przypuszczam, że Twoją wypowiedź. "A ja mam dłuższy kijek, więc jestem fajniejszy".

Biorąc pod uwagę Twoją negację "oficjalnej nauki", uważam, że nasza dalsza dyskusja nie ma sensu, bo nie zgadzamy się w zbyt fundamentalnej sprawie. Jeśli chcesz się odgryźć lub mieć ostatnie słowo - proszę bardzo.

ocenił(a) film na 10
Szopen_91

Nie chce się odgryzać. Masz swoje zdanie luz. Szacunek i pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Resor84

Resor skoro bierzesz Nassima jak wyrocznie i specjaliste od kosmologii to chyba nie ma sensu się z Tobą kłócić.

Nassim stowrzył TEORIE, to jest prawdopodobne ale wcale tak być nie musi. Tak samo Kip Throne stworzył teorie. Co sprawa, że jedna teoria jest lepsza i bardziej prawdziwa od drugiej. Dopóki nie zobaczymy tego na własne oczy i dalej bedą teoriami to nie ma czzegoś takiego jak głupia teoria, bo inna wydaje I DODAM ZE TO CI SIE TYLKO WYDAJE, bardziej prawdopodobna.

Ale szczerze teorie Kip Thorna sa na pewno bardzije wiarygodne niz Nassima bez większego wykształcenia matematycznego. Nassim to bardzeij filozof niz naukowiec.

ocenił(a) film na 10
urbix

Nassim i jego teoria przeobraziły się już w prace naukową (i to już dawno) w której pomagają mu inni wybitni uczeni. Jednak dalej jest on hamowany przez niby wybitniejsze mózgi, co paplają tak jak zostanie im rozkazane. Dlatego ufam mu bardziej.

ocenił(a) film na 7
Resor84

Dlaczego niby mielibyśmy być okłamywani na temat czarnych dziur? Z tego kamyka jeszcze długo się nie wydostaniemy.

urbix

Tak samo Hawking tworzył teorie o czarnych dziurach, które do dziś są wiodącymi. Najzabawniejsze jest to, iż teraz się z nich wycofuje. Nie wiemy co jest w czarnej dziurze i jak ona działa, to wszystko to teorie przez małe "t" lub raczej domysły. Nie raz fizyka oraz ogólnie nauka doznawała samokrytycyzmu, zmieniając dotychczasowy front w wielkich bólach i z dużą opornością. Dla ludzi 200 lat temu nasza obecna wiedza i osiągnięcia to Sci-Fi, więc nie odrzucajmy wszystkiego co jest nieprawdopodobne bo tak dużo już wiemy. Ta ignorancja prowadzi do niewiedzy, gdyż dalej znamy tylko mały ułamek tego świata.

morol

Tak naprawde nic nie wiemy o czarnych dziurach, ale niektórzy tutaj zachowuja się jakby pozjadali wszystkie astrofizyczne rozumy. Wszystko jest teorią, a to co zostało przekazane w filmie to tylko jedna z teorii

ocenił(a) film na 8
Tyzyfone_filmweb

Dokładnie

Rvik

Przeczytaj tę książkę: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/252426/interstellar-i-nauka

może wtedy odwołasz część swoich słów.

ocenił(a) film na 10
Rvik

Moze wpisz sobie w google skrot Sci-Fi, mysle, ze sporo Ci to rozjasni geniuszu. Smiac mi sie chce zawsze gdy czytam takie komentarze jak Twoje w ktorych to produkuja sie tegie umysły tego swiata i próbuja osmieszyc, okpic czyjes pomysly. Kazdy jeden taki komentarz jest zwykla wypocina, bezpodstawna na dodatek, a wiesz czemu? Bo oparles go o te Twoje absurdy, o twarde zasady rzadzace swiatem i o to co wiesz i co wyczytales z ksiazek, no i oczywiscie o to co ktos Ci nawkladal do glowy, ale gdybys oparł je o definicje Sci-Fi wtedy nie musialbys tak wysilac swoich szarych komorek. Spojrz na film jak na film, to nie jest dokument, to jest FANTASTYKA, potrafisz zrozumiec slowo FANTASTYKA? Czy jeszcze raz trzeba Ci napisac. To jest fantastyka, wymysl, idea, pomysl zrodzony w głowie scenarzysty, cos co moze byc totalnie surrealistyczne i kompletnie inne od panujacych norm. Dlatego wlasnie nazywamy to fantastyka, czy tak ciezko niektórym yntelygentom to zrozumiec?
Musisz rozkladac na czynniki pierwsze absurdy? A moze tak wlasnie jest. Czy taki naukowiec widzial kiedys na oczy czarna dziure? byl w niej? zbadal? nie do cholery, on to wie bo cos tam kiedys gdzies ktos wymyslil i powiedzial, ze tak jest a nastepnie przez iles tam lat zespol geniuszy to powielal czasem dorzucajac jakas nowa rzecz od siebie. Tak na prawde nikt nie ma zielonego pojecia co sie tam znajduje poza naszymi oczami i wszystkie te rzeczy ktorymi nas karmia sa tak samo wiarygodne jak to co przedstawiono w filmie. Bardziej zaufalbym Nolanowi niz tym wszystkim naukocom w fartuchach.

użytkownik usunięty
Hokage

Piknie ujęte w słowa moje własne myśli.
Wizja Nolana mnie kupiła. Efekty, aktorstwo, pomysł, klimat - to wszystko tu jest jak trzeba, w odpowiednich proporcjach, nic tylko się rozkoszować. Można się domyślać pewnych rzeczy (co do postaci dr Manna i profesora Branda czy też tego, co/kto jest 'poltergeistem'), ale absolutnie nie przeszkadza to w seansie. Mi osobiście koncepcja Nolana urwała jaja i całą resztę. Cieszę się, że Mr. Christopher trzyma naprawdę wysoki poziom wszystkich swoich filmów (no może poza Insomnią, która jest wg mnie 'tylko' niezła). Oby tak dalej, panie Nolan, oby tak dalej.

ocenił(a) film na 10
Hokage

+1

ocenił(a) film na 10
Hokage

Nic dodać nic ująć :D

ocenił(a) film na 10
Hokage

brawo, w końcu ktoś to powiedział, żal dupę ściska od tego co op powypisywał

ocenił(a) film na 10
Hokage

Dołączam się do gratulacji za pięknie wypunktowanie tego bufona. Film ma wywoływać emocje, przemyślenia, a nie rozwiązywać zagadki wszechświata, bo wtedy to byłby dokument...

ocenił(a) film na 7
Hokage

Przykro się czyta takie komentarze. Pomyśl o innej dziedzinie nauki - bohaterowie w filmach muszą się zachowywać zgodnie z elementarnymi zasadami psychologii, żeby dla widzów byli wiarygodni, a film mógł wywoływać emocje. Nie inaczej jest z fizyką, jeśli opowieść nie spełnia jej praw, traci znaczenie dla widza, bo nie dotyczy świata, w którym żyje. Równie dobrze na potrzeby filmu można ustalić, że ludzie potrafią wyczarowywać przedmioty z niczego, ale szansa, że wyjdzie z tego coś ciekawego, jest bardzo niewielka. Twórcy filmów sci-fi dopasowują często świat przedstawiony do oczekiwań laików i tak samo jest z Interstellarem. Chwała tym, którzy doszukują się nieścisłości, gdyż dzięki nim możemy lepiej zrozumieć to, co widzimy. To przykre, gdy ktoś nie szanuje wiedzy, nauki i uważa, że nie ma dla nich miejsca w kinie. Obawiam się, że zuboży swoje postrzeganie rzeczywistości, również tej filmowej.

ocenił(a) film na 10
Mr. President1

Niestety prawdą jest, iż Interstellar nagina niektóre prawa. Natomiast nie jest to nic złego. Gdyby był całkowicie zgodny, spotkałby się z ogromną krytyką pseudo-astrofizyków

ocenił(a) film na 7
sherlockholmes221b

Być może film straciłby swoją wymowę za sprawą zgodności z prawami fizyki, ale przy z nimi niezgodności - również traci znaczenie, jak gdyby pisany był niestarannie, bez weryfikacji. Nie jestem pewien, dlaczego całkowita zgodność miałaby oznaczać krytykę pseudo-astrofizyków. Jednak tak, istnieje szansa, że byłby gorszy i nie spodobałby się ludziom, którzy z astrofizyką nie mają nic wspólnego.

ocenił(a) film na 8
Hokage

A możesz nam jeszcze z takim samym zapałem wyjaśnić, co znaczy tajemnicze angielskie słowo SCIENCE w skrócie Sci-Fi?

ocenił(a) film na 10
Rvik

1. Grawitacja maleje z kwadratem odległości. Jest pewna odległość od czarnej dziury, na której możesz orbitować, i opuścić horyzont zdarzeń.
2. Hipersześcian, do którego wleciał Cooper, był umieszczony tuż przed granicą, w której zostałby rozerwany.

Rvik

Kolego przeczytaj tą książkę jeszcze raz dokładnie po przekroczeniu horyzontu zdarzeń MASYWNEj czarnej dziury dla obserwatora Cooper zamarł by w miejscu i prawdopodobnie nigdy byśmy nie zaobserwowali jego zniknięcia MASYWNA czarna dziura nie zabija od razu i dla tego nie rozciągnęło Copera co innego gwiazda neutronowa lub czarna dziura o masie 3 słońc Mówisz że nic nie może uciec z czarnej dziury i właśnie Stefan się nad tym zastanawiał i wymyślił teorie że w fluktuacji kwantowej cząsteczki wirtualne dzielą się jedna wpada do dziury druga ucieka i tak czarne dziury parują im mniejsza czarna dziura tym szybciej paruje taka gargantua parować będzie google lat to bardzo dużo :D ale to wszystko jest bardziej skomplikowane i ja łapię się za głowę jak widzę co piszesz. I dodam dla wszystkich znawców naukowych. Konsultantem naukowym filmu jest znany fizyk Kip Thorne to ten co założył się ze Stefanem o te pornosy .....

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

a w oskarowej IDZIE .... pączek z biedronki............to dopiero badziew... ten oczywiscie biedronkowy paczek...

Pogromca_nolifow

Może zainteresuje Ciebie książka "Interstellar i nauka" (Kip Thorne). Zawiera sporo hipotez i domysłów, ale na pewno nie zdążyłeś pomyśleć o wszystkim ;) Warto poczytać dla ciekawości. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

Pół dnia śmieję się z "chińskiego szajsu"

ehehehhehehehehhehe :)

+1

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

Dziady Mickiewicza też nie były o dziadach a jednak... oglądając film warto myśleć co dany reżyser chciałby nim przekazać a nie w którą stronę świeci słońce ehh... szkoda polemiki

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

Ty chyba chciałeś zobaczyć film dokumentalny Discovery, a nie sci-fi.

Dlatego mówię, że tak trudno coś dobrze zrobić w tej tematyce. Tak, dokumentalne w tej tematyce o wiele lepiej do mnie przemawiają (i tak jest w nich sporo sci-fi mimo że są nazwane jako "dokumentalne).

Pogromca_nolifow

Tak samo Hawking tworzył teorie o czarnych dziurach, które do dziś są wiodącymi. Najzabawniejsze jest to, iż teraz się z nich wycofuje. Nie wiemy co jest w czarnej dziurze i jak ona działa, to wszystko to teorie przez małe "t" lub raczej domysły. Nie raz fizyka oraz ogólnie nauka doznawała samokrytycyzmu, zmieniając dotychczasowy front w wielkich bólach i z dużą opornością. Dla ludzi 200 lat temu nasza obecna wiedza i osiągnięcia to Sci-Fi, więc nie odrzucajmy wszystkiego co jest nieprawdopodobne bo tak dużo już wiemy. Ta ignorancja prowadzi do niewiedzy, gdyż dalej znamy tylko mały ułamek tego świata.

Na Discovery puszczają teraz jeszcze większe bajki, niż ten film.

użytkownik usunięty
NoStrange

To raczej komplement dla Nolana.

ocenił(a) film na 9

idąc do kina na sci-fi nie można traktować wszystkiego tak bardzo dosłownie.
Zgadzam się z vespermango !!!
moja ocena to 9/10 ponieważ razem z żoną odebraliśmy ten film naprawdę rewelacyjnie, a analiza tego co było dorzeczne a co nie, zdecydowanie popsułaby nam zabawę.

k_kozarek

Ja uwielbiam czytać komentarze pod filmami Science-Fiction ludzi, którzy wymieniają argumenty przemawiające za absurdami w owych filmach - to świetna rozrywka. Zwłaszcza, iż wypowiadają się sami "naukowcy", poważani w tychże kręgach.

Zabawnym jest twierdzenie, że to czy tamto w filmie sci-fi jest: totalnym absurdem, głupotą, niedorzeczne itd, skoro my - ludzie - jako rasa, wciąż wszystkiego nie wiemy. Z upływem dni, miesięcy, lat, wieków, ciągle uczymy się czegoś nowego, wciąż dowiadujemy się czegoś co jeszcze np. w ubiegłym pokoleniu było nie do przyjęcia, nie do pomyślenia.

Życzę zatem wszystkim "naukowcom" trochę więcej dystansu i hipotetycznego myślenia podczas seansu z takimi tytułami jak ten o którym toczy się tutaj dyskusja.

Pozdrawiam.

Demolka25

Zgadzam się. Hawking tworzył teorie o czarnych dziurach, które do dziś są wiodącymi. Najzabawniejsze jest to, iż teraz się z nich wycofuje. Nie wiemy co jest w czarnej dziurze i jak ona działa, to wszystko to teorie przez małe "t" lub raczej domysły. Nie raz fizyka oraz ogólnie nauka doznawała samokrytycyzmu, zmieniając dotychczasowy front w wielkich bólach i z dużą opornością. Dla ludzi 200 lat temu nasza obecna wiedza i osiągnięcia to Sci-Fi, więc nie odrzucajmy wszystkiego co jest nieprawdopodobne bo tak dużo już wiemy. Ta ignorancja prowadzi do niewiedzy, gdyż dalej znamy tylko mały ułamek tego świata.
W tym filmie nie chodzi o nasze możliwości techniczne w przyszłości i nawet czarną dziurę, tu kryje się głębsze przesłanie, transcendentalne. Ci co widzą tylko powierzchowną "techniczną" jego część najwyraźniej nie zrozumieli tego filmu. Jest to niezwykłe dzieło przede wszystkim ze względu na studium ludzkiej psychiki, odczuć, zachowań. Wskazujące najważniejsze - miłość, jako wręcz siłę natury, coś co zmienia rzeczywistość, najważniejszy element naszego życia, wręcz zbawczy.

ocenił(a) film na 8
Demolka25

racja, też zawsze czytam, bo okazuje się, że 90% polskiego społeczeństwa to geniusze w każdej dziedzinie wiedzy :D i obalanie czegoś co jest jedną z wielu teorii, bo przeczytali jedną lub dwie książki, złoto!

Dokładnie to jest sci-fi więc czego się spodziewać!? Ja spodziewam się absurdu, niemożliwego i to jest magia kina sci-fi. Dokumenty są na tematycznych kanałach ;)

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

Według mnie:
1, 2, 5, 7, 9 - Masz rację, ale wybaczam to twórcom.
3 - Nolan założył determinizm.
6 - Rzeczywiście nie było to wyjaśnione, ale nie możemy zakładać, że to niemożliwe.
4, 10 - Te sceny opierały się na luźnych hipotezach.
8 - To według mnie jedyny poważny błąd tego filmu.

3. no niestety, ale parodoks to paradoks, było już wiele filmów z tym samym paradoksem i za każdym razem mam to samo spostrzeżenie.
6. dlatego pytam - jaka siła mogła to wywołać, można założyć że było to gigantyczne tsunami, ale nie wiem jakim cudem ten statek nie został zatopiony.
4. tzn? to są teorie naukowe, są czymś podparte i sorry ale wolę zaufać naukowcom niż nolanowi. Ten świecący okrąg wokół czarnej bzudry to oczywiście też bzdeta Nolana, czarna dziura pochłania też światło, stąd w ogóle nie można jej zobaczyć - stąd też jej nazwa.
10 co masz na myśli mówiąc luźna hipteza? wiemy jak działa zegarek, to prosty mechanizm, sekundnik zawsze w jedną stronę się kręci, nigdy to tyłu, taki zegarek nie ma po prostu takiej opcji.


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones