hans zimmer powinien odejsc na emeryture.Tego arcydziela nie da sie ani ogladac ani sluchac.porazka Nolana.Ludzie wychodzili z seansu.
nie ogladalem tego filmu jeszcze ale Twoja ocena 1 napewno nie jest ocena obiektywna a raczej gimbnazjalna! Ja w swoim zyciu nie ogladalem jeszcze filmu ktoremu bym dal 1 bo wedlug mnie taki nie istnieje na 1.
wez gosciu i ty nie gimbuj mi tutaj bo zawsze jakis film ma jakies aspekty na pozytywne pomimi ze moze byc gniotem! W zlotych malinach oczywiscie krytykuja filmy ale za poszczegolne rzeczy a nie za calosc wiec skoncz pieprzyc mi tu glupoty!! I przestan ogladac filmy zrobisz cos dobrego albo przestan komentowac- bedzie lepiej.
przenosnia przenoscnia.....ale zeby dac 1? Jak same efekty widzialem juz byly calkiem.....napewno ten film nie jest na 1.
Są gusta i guściki, ja dałam np. 1 punkt dla Bibera i jego Never Say Never. Mam uraz psychiczny do dziś.
Aż się zniechęciłam do tego filmu patrząc na opinie, a tak na niego czekałam :/
wróciłem dopiero co z seansu i film jest niesamowity - 3 godziny minęły mi nie wiem kiedy innym na sali też - nikt nie jadł nie gadał - wszyscy byli wpatrzeni
polecam z czystym sumieniem i nie słuchaj się trollów ;)
Ja też dopiero wyszedłem z Imax-a i powiem że trochę jestem zawiedziony. Owszem film nie jest tak słaby by zasługiwać na malinę ale arcydziełem które miało by zasługiwać na mino odyseii XXI też nie jest. Trochę to wszystko naciągane i już było. Te gęby opatrzone. Muzyka słaba, efekty nie nadzwyczajne, fabuła dla amerykańskiego konsumenta popcornu. Jako amator SF czekam na film który mnie wbije w fotel jak Avatar, linterstelar nim nie był niestety choć 3 godziny mineły bez nudy.
Zgadzam się, ale Interstellar się niczym nie różni, oprócz próbowania bycia ambitnym.
ile razy trzeba tłuc do głowy ze filmy sie ocenia pod względem filmowym a nie czy jest czy nie jest w twoim guscie. w moim guście nie są horrory ale też nie wchodze na stronkę lsnienia i walę 1 bo nie jest w moim guście. Sam film nolana zasługuje na dużo bo jest czymś ciekawym jak na te czasy. po peirwsze fabuła jest owszem moze przebarwiona ale bez problemu są to wyższe stany średnie więc mocne 6/7 bym dał, efekty 8/9 nie przysłaniają obrazu etc. audio 9 juz za sam fakt ze w kosmosie zachował bezwględną cisze. aktorstwo również całkiem dobre na moce 7/8. średnia bo zastsowaniu ocen połowkowych to 7,75 czyli 8. Jeden punkt ode mnie za to że lubie takie klimaty. -1 mogą dać ludzie którzy nei lubią takich klimatów (ale po co wtedy isc na taki film) czyli 7. Minimalną ocene jaką ten film powinien dostac od osoby która cokolwiek wie na tematy filmowy to 6,5. Zadne 1. To jest kretyniada tak oceniać.
Zawsze jestem tego zdania,że dany film trzeba wypunktować we wszystkich kategoriach i wtedy w miarę rzetelnie wyłania się ocena danego filmu.
a moim zdaniem:
fabuła - 4/10, gdyż w ogóle mnie to nie porwało i widziałem więcej niedorzeczności i na siłę wepchniętych motywów lub przeciągania pały nie wiadomo po co (zwłaszcza bezbarwnych postaci, o czym dalej)
efekty - to efekty się ocenia w filmach kręconych na greenscreenie? a zatem...
grafika - 7/10, gdyby nie scena z falami, to określiłbym ten film jako ambientowy, przyjemnie i bez kozaczenia
aktorstwo - 2/10... nawet nie będę komentował, ale wszystkie te postaci były bezmózgimi, pozbawionymi grama refleksji istotami, zwanymi geniuszami różnych dziedzin. jedyne sceny, które miały jakiekolwiek znaczenie w tym filmie to sceny histeryzowania i podejmowania niejasnych decyzji oraz ryczenia. mało w tym materiału do zachwytu...chyba że ktoś musi koniecznie dać 10/10, bo Matthew trzepotał twarzą ze wzruszenia i tryskał łzami oraz śliną. świetnie.
ja się na tym filmie zawiodłem. jestem uber fanem sci-fi literackiego, bo kinowego mało jest dobrych produkcji, a co najwyżej sentymentalne. ten film to udowodnił jak na mój gust. byłem jeszcze bardziej podjarany, oglądając w międzyczasie "Ambition" Bagińskiego i nakręcałem się na fajny film...no cóż...miałem ochotę wyjść w połowie.
jeśli jesteś fanem sci-fi literackiego to podaj jakieś ciekawe tytuły książek własnie o podrózach w kosmos itp. chetnie poczytam!
Obecnie jestem głęboko w Malazańskiej Księdze Poległych, choć to nie sci-fi, to polecam każdemu kogo spotykam na ulicy :P ale ostatnio połknąłem fajne space opera, które jestem skłonny z ręką na sercu polecić, zwłaszcza, że w Interstellar był pewien motyw, który mi książki owe przypomniał (babka zaczęła głosić o tym, że jedyną niezaprzeczalną siłą we wszechświecie jest miłość)... Dan Simmons "Hyperion". Co prawda o miłości zaczyna się w 3 tomie ale polecam. A teraz zmykam do malazanów...licząc na P. Jacksona, że się kiedyś podejmie ekranizacji.
Moim marzeniem jest, by powstał serial na podstawie tetralogii Hyperiona. Eeeeeeeh
http://zureklukasz.com
po prostu nie oczekujmy po tym filmie jakiegoś epickiego dzieła.Film jest po prostu niezły, miejscami gorszy, miejscami lepszy, czasami zaskakuje. Wszystkie opinie są bardzo podzielone co np. można zauważyć na hataku Trzy recenzje a każda diametralnie inna. Ale hejtujemy dalej polak potrafi!
Dla mnie to nie jest film akurat a muzyczna papka :) i nie dziwie sie ze uraz psychiczny masz :) wrecz wspolczuje....ja naszczescie nawet o tym nie myslalem zeby zobaczyc ;)
wiesz ja go tak ocenilem,bo dla mnie jest kiepski. Efekty wtorne, montaz slaby, muzyka...lepiej nie mowic. Dialogi to dopowiedzenie obrazu, podobnie jak muzyka, czyli nadmiar dzwieku i slow, zeby nie bylo watpliwosci, ze jak kolizja to kolizja, ze jak klotnia no to klotnia itd. Aktorsko na wysokim poziomie.
nie ma sie co spinac ... tacy ludize dzialaja ZERO JEDYNKOWO ... albo im przybrany tatus dawal klapsa i wtedy byli zli .. albo dostawali cukierka i mieli usmiech od ucha do ucha .. szkoda zachodu na konwersacje ;)
Synku, ocena 1 po coś jest i jest całe mnóstwo filmów na nią zasługujących, a tylko infantylni gówniarze bredzą o rzekomych atutach filmów pokroju "Kac Wawy". Interstellaru nie oceniam, bo jeszcze nie widziałem, ale recenzje ma wyjątkowo kiepskie (szkoda, bo lubię Nolana). Także nie kompromituj się i skorzystaj z okazji do milczenia
mysle ze swoj komentarz skierowales do siebie nie do mnie i tyle w temacie..... SYNKU - jakie to zenujace haselko prosto z gimbuzjonady.
Brawo , szczyt idiotyzmu. Wystawiać opinie i ocene na podstawie wypaplanej , bezwartosciowej recenzji. To jak określenie człowieka, bo ktoś powiedział, że moze być zły. HAHAHA O boże dawno nie widziałem takiego kretynizmu. Tego nawet sie nie da usprawiedliwić.
Nie wystawiam żadnych opinii czytaj ze zrozumieniem. Poza tym skąd wiesz, że jedna i że idiotyczna? Nie widziałem filmu, dyskutuję tu z głupawą opinią, że nie ma się prawa do wystawiania 1 filmom. Inwektywy pomijam bo świadczą tylko o Twoim kiepskim wychowaniu
Zacząłeś od rzucania gimnazjum i synkami. Czy to świadczy o Twoim kiepskim wychowaniu?
Ponadto nie dyskutujesz z opinią, że nie ma się prawa do wystawienia 1. Nie było takiej opinii. Była tylko taka, że na podstawie filmowego doświadczenia osoby, która tę opinię wyrażała, nie ma podstaw do oceny Interstellar na 1.
Kłamstwa i rzucanie "głupawością" też świadczą o Twoim kiepskim wychowaniu?
"Interstellaru nie oceniam, bo jeszcze nie widziałem, ale sobie potrolluje na forum tego filmu, bo poczytalem trochę recenzji i wydaje mi się marnym filmem" Tak właśnie? Naprodukować tyle postów w temacie filmu, którego się nie widziało to juz podchodzi pod umysłową karłowatość. A co. Też sobie potrolluje.
Ilu już takich krzykaczy tu spotkałem - męczące. jakbym trollował, to nie przyznawałbym, że nie widziałem filmu, tylko na odlew bym go zjedynkował. Smutne...
Uwierz mi, jest cała masa filmów w których nic, dosłownie NIC nie zagrało. Jak zatem można ocenić coś takiego na 2/10?
Ma rację, żaden film nie zasługuje na 1, nawet te z Bollywood. Moja najniższa ocena to 4
Głęboko się mylisz. Mam ponad 300 filmów ocenionych na 1, a 40 - na 10. I to jest słuszna tendencja. Gniotów na tym świecie więcej jest niż arcydzieł
Panowie trochę wyluzujcie,na jeden to zasługuje film,który nie ma żadnych ale to żadnych pozytywów a nie wierzę,ze najnowszy Nolana takowych nie posiada,chociażby pod wzgledem technicznym na pewno się wyróżnia.
Aronn, doskonale wiesz, że nie spieram się nt. filmów przeze mnie nie obejrzanych - spór tu dotyczy oczywistego prawa do oceniania filmów na 1. Co do filmu Nolana, to ja bardzo bym chciał, by był świetny, ale boję się - rozejrzałem się po gazetach; bardzo chłodno przyjęty - zarzuca mu się masę bzdur logicznych i naukowych, przewidywalną fabułę, brak wyrazistych postaci; natomiast chwali wizję czarnej dziury i w ogóle stronę wizualną - i chyba z tego powodu trzeba się wybrać do kina.
Tak ale trzeba byc w miarę obiektywnym i jeśli technicznie film wypada dobrze a reszta leży to mimo wszystko na 1/10 takowy film nie zasługuje.
jesli nie ma nic poza stroną techniczną do zaoferowania daję zwykle 2. Mam nadzieję, że będzie lepiej...
No masakrycznie...Ale ja bym dał przynajmniej 4/5 a nie dwa,dwa to u mnie mają gnioty totalne,dwa to ewentualnie w skali od 1-5
A 3 dać mogę? Można ewentualnie dać 5, ale przed seansem trzeba sobie napchać w uszy kilogram waty...
Nie wiem czy możesz bo na 3 również oceniłeś Herculesa a nie wierzę,że to ten sam poziom.
Nie rzucaj się wybiórczo na inne oceny. To bez sensu kolego.
'Interstellar' byłby ciekawym filmem, gdyby bohaterowie częściej milkli (a najlepiej, by zaszyto im gęby) i przez większość czasu się nie odzywali.
Ale mam nadzieję, że Nolan będzie mieć z tego nauczkę. Chciałbym w to wierzyć. Naprawdę.
Może i się rzucam wybiórczo ale do takiego Herculesa to jednak nie ta liga co Nolanowskie filmy,które jednak są dopracowane pod względem technicznym co nie znaczy,że nie są pozbawione wad.