hans zimmer powinien odejsc na emeryture.Tego arcydziela nie da sie ani ogladac ani sluchac.porazka Nolana.Ludzie wychodzili z seansu.
A pomyśleć, że wielu z nas dało się sprowokować dla pospolitego trolla :)
PS: Film obejrzałem, ale oceny mu nie wystawie, bo mam różne uczucia, ale na pewno nie zasługuje na 1, tak jak pisał Pan diepole. Pewnie dał mu 1, bo nie zrozumiał głównego przekazu filmu. Polecam obejrzeć Odyseje Kosmiczną 2001 Stanley Kubrick, bo to film podobny w wielu rzeczach do tego. Jeśli też mu wystawisz 1, to znaczy, że nie rozumiesz takich filmów.
Pozdrawiam tych, którzy zrozumieli film i nie są trollami :)
To ze tluki po technikum zdanym na trzy na szynach wychodza w polowie, to mnie nie dziwi, moze zdaza jeszcze na powtorke Kiepskich na Polsacie 2?
Niezly film, trudny temat bo polaczenie kilku watkow escapistycznych, a wszystko podpiete pod Wielka Teorie Unifikacji.
Ale nie nudzilem sie ani przez chwile (choc sceny z Hathaway slabiutkie), jak na debiut Nolana jako Kubrick wanna-be to zdal egzamin w moim odczuciu. Nie wszystko bylobw tym filmie tip top, ale ktos tu pisal, ze Interstellar jest slabszy od Transcendencji - no bez jaj...
A wracajac do wychodzenia z kina - na Odysei Kosmicznej wychodzila z kina wiecej niz polowa kina, a dzis zaloze sie, ze wiekszosc rowniez zasypia w polowie. Coz, gimbaza kroluje jako poziom intelektualny.
Da się. Wychodzący mogli mieć ciocię w szpitalu. A coś merytorycznie napiszesz, czy po prostu Ci się film nie podobał? :)
zimmer podkrecil atmosfere muzyka, jak w w filmach z epoki kina niemego. Przerysowal. Dla mnie bylo to niepotrzebne.
Ogólnie muzyka po to jest, żeby podkręcać atmosferę. Recenzje filmowe - może czytasz - bardzo często używają tego właśnie sformułowania dla opisu zalety. Muzyka ma budować nastrój, bo, u licha, co innego ma robić? Zagłuszać chrupanie chipsów?
Interstellar to przygodówka. Przerysowana i w innych miejscach. Wobec tego dość nastrojowa muzyka (której jednak i tak daleko do podniosłości wielu innych soundtracków) współtworzy z resztą filmu spójną całość.
Hahahaha.... Po prostu nie mogę wytrzymać ze śmiechu jak widzę tak całkowicie kompletnie żałosne komentarze o filmie, no ale już przebijające wszystko.. O muzyce...! Ludzie, znawcy kochani, muzyka w tym filmie jest większym arcydziełem niż cokolwiek innego i nie będę się dalej rozpisywał bo szkoda mi czasu... Ale chociaż się troszkę uśmiałem czytając komentarze... A wy, zamiast bawić się w hejtowanie lub wypowiadanie się o muzyce.. O czym zresztą nie macie kompletnie pojęcia.. Lepiej pójdzie pograć w komputer lub troszkę się pouczyć :) pozdrawiam