PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31656}

Intruz

The Stranger
6,8 2 410
ocen
6,8 10 1 2410
6,5 13
ocen krytyków
Intruz
powrót do forum filmu Intruz

Orson Welles był wielkim reżyserem, scenarzystą, aktorem, osobowością świata kina. Jednym z największych wizjonerów filmowych, generalnie człowiek wszechstronnie utalentowany, geniusz. Jednakże tym filmem tego na pewno nie potwierdza. Scenariusz leży na całej linii. Wiem, że Welles miał na niego mały wpływ, ale jednak mógł chyba trochę więcej utargować. Schematyczność wylewa się z każdej sceny i każdej postaci. Główny bohater to nazista, oczywiście zły do szpiku kości, zło wcielone. Zdemaskować go chce pracujący dla rządu detektyw. Nazista jest nie tylko złem wcielonym, ale również skończonym głupcem. Przez cały czas robi wszystko, aby zwrócić na siebie podejrzenie (z zaangażowaniem wypowiada się na temat Niemiec i Niemców; zabiera psa w miejsce gdzie zakopał zwłoki; nie potrafi zachować zimnej krwi; w momencie zdemaskowania ,,ukrywa" się w miejscu gdzie wszyscy będą go od razu szukać etc. etc.). Ale uwaga postać grana przez Robinsona jest jeszcze głupsza. Nie dość, że od samego początku robi wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę, w ten sposób, że nawet dziecko z kilometra rozpoznałoby w nim gliniarza. Po tym jak Orson wygłasza tyrady potępiające naród niemiecki, nasz dzielny detektyw jest już przekonany, że to nie może być nazista. Wszyscy przecież wiemy, że nazista powinien nieustannie hailować i nosić na ręku swastykę, wtedy to nasz przebiegły detektyw by wiedział z kim ma do czynienia. A teraz uwaga, uwaga, w momencie, w którym głupi nazista sam siebie demaskuje i można go już aresztować (a wcześniej to niby czemu go nie aresztowali?) i jak głupi lezie w miejsce, w którym zdawałoby się wszyscy będą go szukać, a tu figa! Detektyw okazuje się jeszcze większym kretynem i nawet nie sprawdza najbardziej oczywistej kryjówki. Reżyseria i aktorstwo są na dobrym poziomie, jednakże nie zachwycają, a muzyka naszego rodaka Kapera bębni sobie w tle bez ładu i składu.

ocenił(a) film na 5
Rudolfo

Żeby było zabawniej to ten film dostał nominację do Oskara za... scenariusz... A to jeden z najgorszych scenariuszy jaki widziałem.

ocenił(a) film na 8
Rudolfo

Oryginalna nazwa tej, zarzuconej w '57, oscarowej kategorii, to "Best story", co najlepiej dałoby się chyba oddać jako "najlepsza fabuła", zatem... Nie cały scenariusz.

A co do reszty: film ten oglądałem już jakiś czas temu i nie pamiętam dokładnie fabuły, ale przekonany jestem, że przesadzasz :) Z drugiej strony: faktycznie jak na geniusza Wellesa to film jest słaby.

ocenił(a) film na 9
Sqrchybyk

Jeśli ten film jest słaby to tym "dobrym" filmom Wellesa musiałbym chyba dać 15/10... Bez przesady, nie krytykujmy tego, co ogląda się naprawdę nieźle.

Rudolfo

Wcześniej to niby czemu go nie aresztowali — Nie aresztowali, bo nie mieli dowodów, które potwierdziłyby jego winę. Dziwne zachowanie to jeszcze nie jest powód do aresztowania.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones