Miejsce akcji - supermarket, to strzał w dziesiątkę, bo niewiele jest slasherów osadzonych w takim miejscu. Na uznanie zasługują również różnorodne i krwawe zabójstwa np. nabijanie na hak, przecięcie głowy na pół krajalnicą do mięsa itd.
Jest też odrobina czarnego humoru, natomiast sam killer jest totalnie nieciekawy i nijaki. Nie ma w sobie nic charakterystycznego, żadnej maski, a motyw dla którego zabija jest nieźle naciągany. Ponadto od początku wiedziałam kto zabija, także pod koniec twórcy zaserwowali mi "zaskoczenie", które mnie nie zaskoczyło.