nie komentuję filmów w sieci, jeśli są słabe - ok, jednemu się spodoba drugiemu nie. Ten jest po prostu zły - chaotyczna narracja, bez większego związku z akcją, słabo zarysowane machlojki bohatera. Początek był niezły; reżyser wyraźnie sugeruje, że coś jest nie tak. Ale to tylko początek. Potem staje się to po prostu obrzydliwe - chaos i brak sensu. Rozumiem, że Whiteacre mieszał i to nieźle, ale pokazane to jest fatalnie. Nie polecam nikomu - strata czasu. Ale może się nie znam - w końcu Steven Soderbergh nie może mieć wpadki.