PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=493609}

Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Battle: Los Angeles
2011
5,6 48 tys. ocen
5,6 10 1 48341
4,8 18 krytyków
Inwazja: Bitwa o Los Angeles
powrót do forum filmu Inwazja: Bitwa o Los Angeles

9/10

ocenił(a) film na 6

Polecam film wszystkim, którzy jeszcze wahają się czy aby się na niego wybrać. Od początku do końca był ciekawy, momentami cholernie ciekawy. Cały czas niemal coś się działo. Efekty też bardzo fajne. Można mówić znowu o tym patriotyzmie amerykańskim, że usa jest najlepsze i jedyne i to znowu oni walczą z zarazą, która atakuje CAŁĄ ziemię... Jeżeli kogoś to boli, to nie ma co oglądać. Mnie to nie rusza w takim stopniu, a film bardzo mi się podobał. Może nie dam 10/10, ale na pewno mocną 9. Nie nudziłem się ani przez chwilę, akcja, muzyka... wszystko świetnie!

grzybu1922

Racja!

grzybu1922

Też uważam że świetny film. Dobra muzyka, cały czas akcja, efekty super, fabuła nie skomplikowana. Jednym zdaniem dobry film na Weekendowy wypad do kina żeby się wyluzować po tygodniu pracy. Szkoda tylko że Ufoki znów najechały na USA, ja bym chętnie zobaczył inwazję na Polskę i oddział GROMU, który się z nimi rozprawia :p

ocenił(a) film na 3
Cyszard

Na podstawie gusty łatwo można zdefiniować odbiorcę
"Nie ma róży bez ognia" 6/10, Inwazja - 9/10 + ulubiony.

A te super efekty to w którym momencie były?
Muzyczka pełna patosu - co kto lubi.

SzokkuTasa

Zobacz ten film http://www.filmweb.pl/film/Battle+of+Los+Angeles-2011-605932 i porównaj efekty. No i co wykminiłeś porównując Nie ma róży bez ognia do Inwazja Bitwa o Los Angeles.

ocenił(a) film na 3
Cyszard

Zobacz sobie ten film http://www.filmweb.pl/Avatar i porównaj efekty.
Czytaj ze zrozumieniem, ja nie porównuję tych dwóch filmów tylko wyciągam pewne wnioski na podstawie tego jak je oceniłeś, co Ci się podoba a co nie.
Wychodzi na to że lubisz prymitywne kino z dużą ilością akcji. Bardziej inteligentny humor do ciebie nie przemawia.

SzokkuTasa

Avatar ma u mnie 10 + ulubiony, owszem lubie prymitywne kino z dużą ilością akcji, ale to że bardziej inteligentny humor do mnie nie przemawia to z tym się mylisz. Widocznie nie przestudiowałeś wszystkich moich obejrzanych filmów. I nie ograniczam się do jednego gatunku kina, nie kieruję się oceną innych ludzi, bo każdy ma inny gust jedni lubią Cole inni Pepsi.Przy ocenie filmu kieruję się emocjami jakie we mnie wywołał i na ile był ciekawy żeby na nim nie usnąć. Oceniając bitwe o LA porównywałem ją akurat ze Skylinem. A filmy w ulubionych lądują u mnie takie, które mam chęć obejrzeć nie raz i więcej niż dwa, lub oglądałem już kilka razy i się nie nudzi lub pragne mieć na DVD albo Blue-Ray. A i oceniam filmy w tej samej kategorii, czyli nie porównuje SCI-FI do dramatu lub komedii.

ocenił(a) film na 3
Cyszard

Twój gust specjalnie mnie nie interesuje jednak jeżeli oceniasz głupawe amerykańskie komedyjki, od jednego z najlepszych filmów Barei, to samo w sobie świadczy jak "inteligentny" humor preferujesz.

SzokkuTasa

A 6 to według ciebie to zła ocena. Mi osobiście bardziej podobał się MIŚ to po pierwsze, a po drugie to cały czas próbujesz mi narzucać swój tok myślenia w ocenie filmów. Po trzecie gdzie wyczytałeś że porównuje amerykańskie komedyjki z Polskimi. Skoro oglądasz Polskie filmy I z tego co zauważyłem filmy samurajskie to masz strasznie ograniczony gust co do gatunków kina, dlatego porównujesz Bitwe oLA z Avatarem, a przecież filmów o inwazji kosmitów na Ziemię jest od groma. Skumaj wreszcie człowieku albo czytaj ze zrozumieniem że porównuje filmy z tego samego gatunku, a także z podobną fabułą( historią ). Do czego zmierzasz pisząc (to samo w sobie świadczy jak "inteligentny" humor preferujesz), bo skoro nie przeszkadza to mnie, ani moim znajomym to tobie tym bardziej nie powinno. Tak jak już wspomniałem każdy ma inny gust. Ja sie nie czepiam do tego co ty lubisz a czego nie.

ocenił(a) film na 3
Cyszard

Załóżmy że porównujesz filmu w tym samym gatunku, czyli komedia, argument z porównywaniem filmów o podobnej fabule jest dosyć głupawy, bo właśnie fabuła w dużym stopniu świadczy o jakości filmu.
Więc przykładowo jeżeli porównujesz dwie idiotyczne amerykańskie komedie, z tym że jedna jest bardziej idiotyczna od drugiej, i tej bardziej idiotycznej (która ci się także podobała) wystawiasz 8/10 (ona staje się punktem odniesienia), to znaczy że drugiej możesz wystawić 10/10 bo była lepsza od tej pierwszej?
Moim zdaniem to jest niezbyt miarodajny sposób oceniania, żeby nie powiedzieć głupi.

Inaczej sprawa wygląda z ocenianiem w zakresie jednego gatunku filmowego.
Przeważnie robi się tak, że wyznacza się pewien punkt odniesienia (film który uważasz za najlepszy w danym gatunku) i resztę oceniasz względem niego.
Dlatego porównuję Avatara z Inwazją ponieważ:
a) ich premiery są zbliżone czasowo
b) fabuła porusza wiele wspólnych problemów
c) jeden i drugi film przede wszystkim ma być ucztą dla oka
d) podobny gatunek filmowy

Ps.
Co ma do tego czy komedia jest Polska czy Amerykańska? Komedia to komedia, wiesz czym się różnią?
Humorem, w jednej humor jest bardziej wyszukany, a w innej (tutaj zalicza się większość przez Ciebie wysoko ocenionych) mamy humor rynsztokowy, prostacki, taki aby przeciętny zjadacz popcornu nie miał problemów z jego zrozumieniem.

Tak więc 6/10 dla "Nie ma róży bez ognia" i 8/10 dla "Rolemodels" świadczy o tym że prostacki humor spodobał Ci się bardziej niż subtelne nawiązania Barei do jeszcze wcale nie tak odległych czasów.

SzokkuTasa

Porównując Avatara z Inwazją lub każdym innym filmem z tego gatunku, będziesz wystawiał tak niską ocenę, która jest przeznaczona dla naprawdę słabych filmów. Z tego wynika że twój sposób oceniania wcale nie jest lepszy.

ocenił(a) film na 3
Cyszard

Ocenę wystawiłem tak słabą ponieważ każdy element w tym filmie mi się nie podobał:
a) efekty - uważam że były słabe
b) praca kamery - tzw kręcenie z ręki strasznie mnie w tym filmie denerwowało
c) muzyka - pełna patosu, przez to irytująca
d) gra aktorska - także na niskim poziomie
e) fabuła - nieprzemyślana, scenariusz robi wrażenie jakby został napisany na kolanie

Dlatego tak film oceniłem, ponieważ na taką ocenę zasługuję, jak widzisz są jeszcze niższe oceny zarezerwowane dla jeszcze słabszych filmów, wiec nie jest aż tak źle, 1/10 nie dałem.

ocenił(a) film na 6
SzokkuTasa

zgadzam się z a i b, muzyka według mnie była ok, gra aktorska, tutaj też bym dał ocenę 6 bądź 7, ale nie była aż tak zła. Do fabuły jednak nie mam jak się przyczepić, co w niej było nie tak?

ocenił(a) film na 3
marpolek

Powielone oklepane pomysły w bardzo infantylnej formie, zapomniałem dodać jeszcze patetycznych dialogów które wraz z muzyczką nawzajem się dopełniają.

Wracając do fabuły, wyobrażasz sobie ile wody obcy musieli zabrać aby obniżył się jej poziom w oceanach?
Pomijając głupotę tego pomysłu, dysponując technologią która pozwalała im na dosłowne zmienianie planet, z takimi robaczkami jak ludzie bawili się w pif - paf.

marpolek

Ktoś tu za wszelką cenę powoduje konflikt. W dodatku przesycony pogardą. Bardzo dziwne zachowanie...

ocenił(a) film na 4
grzybu1922

niektorym to niewiele do szczescia potrzeba

ocenił(a) film na 8
koovi

Cóż, mi się film podobał. Było w nim wszystko czego się spodziewałam idąc do kina. Wartka akcja, niezła muzyka jak już wspomniano, oraz efekty specjalne. Bardzo podobny przynajmniej w niektórych momentach do 'helikopter w ogniu" chyba przez to "przedzieranie' sie przez miasto ;] No ale przecież jestem tylko dziweczyną, i oglądam bezwartościowe filmy.... zupełnie nie na poziomie i oczywiście taka nawalanka może sie podobać tylko bezmózgim impotentom. yhm... pozdrawiam!

ocenił(a) film na 3
alex_68

Miejmy nadzieję że jesteś chociaż ładna ;P

ocenił(a) film na 6
koovi

Czasami tak. Racja. Nie spodziewałem się drugiego Władcy Pierścieni, drugich Piratów z Karaibów. Ale, że miałem ochotę iść do kina to poszedłem. Padł wybór na Inwazję i bardzo mi się podobała. Nie było tam Bóg wie jakiej fabuły i co tam jeszcze byś sobie zapragnął, ale film i tak moim zdaniem trzymał w napięciu i cały czas coś się działo. Jak to trafnie powiedział kolega na początku - świetny film na wypad weekendowy do kina. Lepsze takie podejście niż wieczne narzekanie jakie to be bu be itd... Z takim nastawieniem to nie powinienem chodzić do kina, no chyba, że raz na kilka lat. Wole swoje podejście, przynajmniej wiem, że nie straciłem czasu jak w przypadku kilku innych filmów.

grzybu1922

Dokładnie zgadzam się w 100%

ocenił(a) film na 7
grzybu1922

Wszystko świetne? - próbowałeś na moment posłuchać co mówią? Wychodzi na to że chłopaki z Wojny Restrepo (czyli prawdziwi żołnierze) to nie US Army tylko jacyś podrabiani abnegaci.
Bo w tym filmie ilość frazesów w mordzie każdego wojaka była większa niż liczba pocisków w magazynkach. Na ocenę filmu dialogi również mają wpływ.

ocenił(a) film na 8
ptosiek

Jestem ;> a wy przesteńcie już, bo mi się niedobrze robi jak na patrzę na wasze wypociny.... nie słyszeliscie że o gustach się nie dyskutuje??

ocenił(a) film na 6
alex_68

exactly

ocenił(a) film na 6
ptosiek

Jak już mówiłem - drugi Władca, Piraci z Karaibów, Skazani itd. to nie jest!!! Może zagalopowałem się z słowem świetne - bo w sumie to słowo dla każdego jest "odpowiednio mocne". Ale co do reszty swoich wypowiedzi to już zdania nie zmieniam. Nie jest to arcydzieło tysiąclecia - to wiadomo. Ale nie zgadzam się, że to jakiś gniot czy jak tam kto to zwie...