Przeciez jesli tacy Obcy by wyladowali na ziemi i przeprowadzili inwazje to zadna sila by ich nie pokonala !.Potrafiliby przekroczyc taka odleglosc gwiezdna w kosmosie wiec ich technologia musiala by byc tak bardzo rozwinieta ze my ludzie na ziemi bylibysmy jak papier toaletowy i w zasadzie nie mielibysmy zadnych najmniejszych szans.
Walka z takimi kosmitami nie miala by sensu !.Jedynie poddac sie i zaprosic ich na piwo w barze ;].
Zgadza się. Tylko zobacz co taki jeden robot zrobił z całą bazą. Dzięki elementowi zaskoczenia i ogromnej sile ognia zniszczył wszystko i wyszedł z tego bez szwanku. Gdyby obecnie coś takiego wylądowało na ziemi w liczebności sił inwazyjnych, to krucho by było. Uważam, że jeżeli kiedyś jakaś obca rasa podejmie się podbicia Ziemi, to na pewno nie wyślą tu jedynie grupki wojaków. Będzie to przemyślane posunięcie. Obrona będzie utrudniona, bo po pierwsze nie jesteśmy jakąś tam United Earth Federation, tylko niezależnymi państwami, które wiele dzieli. Po drugie: ludzie nie mają doświadczenia w kwestii podbijania obcych planet, więc i wiedzy jak się przed tym bronić. Można tak spekulować w nieskończoność. ;)
anarchy99 - "Skłaniam się tu tej tezie, że kosmici będą walczyć bronią, którą obecnie się opracowuje tj. broń plazmową, elektromagnetyczną, laserową, mikrofalową i inną energetyczną" - a czemu kierujesz się tym co już znasz? Inni widzę że też robią to samo - cały czas "uczłowieczacie" obcych, utożsamiacie ich technologię z ziemską i kierujecie się schematami ziemskich praw fizyki i technologii. To samo też robią reżyseży tych filmów, zero wyobraźni...Weźmy np. czarną dziurę, naukowcy nie mają zielonego pojęcia jak funkcjonuje i czym właściwie jest a jest tylko jednym z wielu fenomenów fizyki wszechświata...a gdyby oprzeć technologię i broń kosmitów o jedeno z takich zjawisk...? - dopowieccie sobie resztę, jeśli potraficie. Sorry jeśli to zabrzmiało sarkastycznie ale po prostu próbuję pobudzić waszą wyobraźnię bo za bradzo jest przyziemna...
Całkiem zabawne. Jeśli jesteś taki bystry, to pewnie zauważyłeś, że rozpatrujemy różne technologie obcych, a w ostatnich postach skupiliśmy się na broni, do której jeszcze trochę nam brakuje, choć co nieco już wiemy. Nie piszemy tu doktoratów z dziedziny fizyki i nie rozpatrujemy wszystkiego. Do Twojej wypowiedzi można jeszcze dodać podróże Obcych w czasie, teleportery, czary-mary, itd. Ale po co? Myślisz, że nas oświeciłeś i nakierowałeś na dobrą drogę otwierając umysły? Hahahaha, błagam... To, że nawiązałeś do broni, która "wykorzystuje" czarne dziury, to dobrze, mamy kolejny rodzaj z technologii obcych, którym mogą się posłużyć i chwała Ci za to. Ale nie rób z siebie wzoru i wyznacznika poglądów, bo to śmieszne jest. Bardziej prawdopodobne jest to, ze obcy zaatakują bronią energetyczną niż zawładną siłami, które cechują czarne dziury, bo żadna materia nie potrafi stamtąd uciec.
Poczytaj sobie trochę więcej na temat tej oto bomby. Została ona zdetonowana tylko w celach eksperymentalnych. Jej gabaryty nie nadawały się do użycia w walce. Także była bardzo nie efektywna. Większość mocy została skierowana w górę.
Oczywiście od czasów tamtej bomby minęło ponad 50 lat i wiele się zmieniło w konstrukcjach takich bomb termojądrowych, jednakże od tamtych czasów wszystkie testy nuklearne zostały zakazane, więc jak ludzie mogli sprawdzić skuteczność swoich ulepszeń?
Oraz jak sobie ludzie wyobrażacie detonację takiego ładunku? Załóżmy, że ludzie skonstruowali bombę o mocy 100MT( co według specjalistów od Tsar Bomby uważane było za bardzo niebezpieczną granicę zjawiska "fallout" na szeroką skalę.). To jak byśmy ja detonowali? Pomijając fakt, że podlecenie olbrzymim bombowcem pod w/w stateczek 250km było by raczej nie możliwe, a nawet jeśli, byłaby to misja samobójcza gdyż pole rażenia takiej bomby byłoby za duże. Wyposażenie takiej bomby w napędy także nie wchodziłoby w grę.
Tak na prawdę, dla mnie takie gdybania są kompletnie bez sensu. Nie możemy przewidzieć co by było gdyby. Nie zmienia to faktu, że ludzkość jest w posiadaniu bardziej zaawansowanych technologii niż obecnie widzimy.
A Ty przeczytaj jeszcze raz mój post na który odpowiedziałeś, to może zrozumiesz o co mi chodziło. Wiem, że zdetonowano ją w celach eksperymentalnych. Czy ja napisałem żeby atakować obcych maksymalnym ładunkiem? Drugą Car bombą? Nie. Napisałem tylko co taka potrafiła i co potrafią mniejsze żeby podważyć scenę z filmu "Skyline", a nie atakować statek śr. 250km. Jak oglądałeś film, to zrozumiesz. Twoja wypowiedź nijak ma się do mojej. Jedyne sensowne zdania to te, które opisują brak militarnych zastosowań "Car bomb".
... To że testy zostały zakazane nie znaczy że ich zaprzestano, to że w konwencji genewskiej trzeba udzielać pomocy wszystkim ranny także tego nie oznacza, co za głupota, myślisz że amerykanie sobie coś podporządkują i cały świat będzie słuchać?. Car bomba miała mieć 150 MT nie 100 (i darujcie te angielskie "tsar") a bombę przy obecnej technologi można by było zapakować na rakietę balistyczną, ta w filmie była małej mocy i była ona rakietą myśliwca bezzałogowego więc nie miała "powera"
Zauważcie również jaką technologią dysponują na pierwszy rzut oka, i po tym co widzimy nie jest to coś co może w bezpośredniej walce zmiażdżyć ludzi i ich sprzęt. Widzimy coś na podobieństwo współczesnych rakiet tylko wielostrzałowych, jakaś tam broń prawdopodobnie energetyczna dla piechoty, poza tym ta piechota bardziej przypomina mi roboty co było by bardziej rozsądne. Akcja w ciemnym budynku i widzimy że seria z m4 bądź m16 im szkodzi, widać jakieś wybuchy przy obcych itp, niedokładnie to widać ale coś tam można zauważyć. Hornecik trafia w większy statek i widać wybuch także żadnych pól siłowych na szczęście. Ogólnie mam wrażenie że pomimo zdolności przemieszczania się przynajmniej pomiędzy układami, nie są zbytnio zaawansowani i przypominają mi ludzi za maksymalnie 100 lat. Można tu polemizować, może ktoś ich podrzucił na Ziemie bądź lecieli naprawdę długo, a może wykradli komuś jakaś technologię podróży międzygwiezdnych :D. Ale to wszystko na plus co nam po filmie kiedy przy pomocy swoich laserów obcy nie dają szans marines. Ale jak jest naprawdę wkrótce się przekonamy
Hymm... i tu kłania się wam inteligencja. Tak sobie pomyślałem, skoro Wy już tyle wypadkowych rozkminiliście i tyle błędów które mogli by popełnić obcy, to tym bardziej oni już dawno i o wiele więcej błędów mogli by wziąść pod uwagę. I kolejny rzecz, piszecie tu o jakiś prymitywnych i śmiesznych rupieciach typu F- 23, 35, Predatory i reszta złomu a mało kto bierze pod uwagę że ta broń miałaby dla obcych takie znaczenie co stary kontener na śmieci. Ich broń mogłaby być tak potężna, że nasi naukowcy nigdy nawet nie byli na tropie procesów fizycznych, które umożliwiłyby odkrycie danej technologii. Ktoś tu pisał jeszcze o fizyce - Otóż fizyka obowiązuje nas tylko na ziemi bo w kosmosie istnieją zupełnie inne niepojęte nam prawa, a i nawet na ziemi przy odpowiedniej technologii fizyką można monipulować bez ograniczeń...no ale już nie bez konsekwencji. A sam film, na razie widzi mi się jako papka bez żadnego pomyślunku a tymbardziej inteligencji, dla tępego amerykańskiego widza...
Masz rację, wszystko co wybudował człowiek jest prawdopodobnie dla cywilizacji zdolnej do nas dolecieć jak mrowisko albo małpy z kijami. Co do praw fizyki, niestety ale się mylisz wszędzie są takie same, może w innych wszechświatach ale w naszym gdzie polecisz będzie tak samo. Do do cywilizacji.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kardaszewa
Za pewne są i takie które można przyrównać z Bogiem jak i również mnie zaawansowane. Mam nadzieję że jeśli doczekamy się Happy Endu niech będzie czymś uzasadniony, i niech to nie będzie głupota obcych jak chociażby w Dniu Niepodległość. Dla mnie najlepszy scenariusz to taki gdzie różnica poziomu technologicznego nie jest zbyt rozbieżna, oni bardziej zaawansowani, my liczniejsi i mamy wyrównaną walkę, a w jaki sposób do nas przylecieli, niech coś mądrego wymyślą.
Tak, jak kolega wyżej napisał. Nikt temu co piszesz nie przeczy. My jedynie staraliśmy się rozpatrzeć obcych technologicznie tylko trochę nas przewyższających. Każdy wie, że te wszystkie "rupcie" na nic się zdadzą jeśli użyją super-broni, o której istnieniu nikt nawet nie marzył. Co nie znaczy, ze nie możemy sobie gdybać. Gdyby tak wszystkie sprawy upraszczać i uściślać, jak Ty to robisz, czyt. "nie ma co dyskutować o inwazji obcych, bo są niepokonanymi Bogami i mają super-hiper technologię", to ludzie nigdy by do niczego nie doszli. Na tym polegają dyskusje. Co do filmu, ja również uważam, że będzie to zwykła rozwałka i na taką właśnie czekam. Na film wojenny z kosmitami. Co do tego, Picnic "gdzie różnica poziomu technologicznego nie jest zbyt rozbieżna, oni bardziej zaawansowani, my liczniejsi i mamy wyrównaną walkę" dorzuciłbym "używamy różnych forteli".
na cały ansz system zbrojeń wystarczy że obcy odetną nam prąd i zasilanie, i dupa... same armatki wodne nam zostaną :P
Jeśli z jakiegoś powodu obcy nie użyli by broni masowego rażenia (chemiczna,biologiczna) to myślę że w otwartej walce mielibyśmy szanse. Głównie z racji tego że walczymy na swoim terenie który dobrze znamy, wiemy gdzie się ukryć itd. Chyba dobrze wszyscy wiedzą jak skończyło się w Afganistanie i Wietnamie. Amerykanie choć najlepiej uzbrojeni na świecie dostawali baty.
Obcy mogą być różni. Jedyny plus ze jak narazie w tym temacie nie wypowiedział się żaden ignorant bo nie ma nic gorszego niz niewiedza. Dla obcych najgroźniejsi są ci świadomi nawet jak gdybają od tych co popijają piwko i myślą że są jedyni we wszechświecie. Pytanie najważniejsze jeżeli obcy byli by naprawde zaawansowani napewno nie doszli by do tego zaawansowania jedynie drogą wojny więc jaki cel miałby im przyświecać niszcząc jakiś cherlaków ? Chyba ze wśród obcych sa takie podziały jak u nas na ziemi i znajduja sie takie odłamy co tylko latają i plądrują oraz niszczą. Tak naprawde w tym temacie wszystko jest mozliwe, jak i nic :D
jeśli jakimś cudem nawiedziłaby nas obca cywilizacja, to w 90% nie byłyby to istoty żywe ale ogólnie mówiąc "roboty" [sztuczna inteligencja], [polecam poczytać publikacje S.Hawkinsa]
Ich cel zapewne nie byłby dla nas korzystny.
Co do szans w starciu... prosze was.. jeszcze tysiąc lat temu biegaliśmy z mieczami i łukami, broń palną wynaleziono ok 600 lat temu.. Jak to ma się do cywilizacji, która może mieć kilka / kilkanaście lub nawet kilkaset milionów lat, ich poziom technologiczny może być tak zaawansowany, że przy naszej obecnej wiedzy nie możemy sobie tego wyobrazić[Tak jakby facet z dzidą z epoki kamienia łupanego mógł przewidzieć że kiedyś ktoś wynajdzie broń atomową]. Jesteśmy dopiero cywilizacją stopnia 0, czerpiemy energie z własnej planety[gaz/ropa/węgiel], dopiero zaczynamy "raczkować" w nanotechnologi, jesteśmy tak prymitywni że jeśli nawet obce cywilizacje zdają sobie sprawe z naszego istnienia, to nie mają żadnego interesu by wchodzić z nami w interakcje [do czasu kiedy uznają, że nasza planeta im się przyda :]
co do starcia z obcą cywilizacja polecam książki z serii Posleen Johna Ringo. Są to książki napisane przez byłego żołnierza, więc ma on pojęcie o uzbrojeniu.
Wiedzy autora na temat uzbrojenia nikt nie podważy. Jeśli ktoś lubi opowiadania s-f, to jest to pewnie ciekawa pozycja. Jednak ogólnie rozchodzi się o to, że jeśli ktoś będzie w stanie do nas dolecieć, to tym samym będzie w stanie sprawić, że znikniemy. ...i to przez pstryknięcie palców/macek. ;)
na cały ansz system zbrojeń wystarczy że obcy odetną nam prąd i zasilanie, i dupa... same armatki wodne nam zostaną :P
Sprawa nie wygląda tak łatwo. Trzeba by atakować wszystkie elektrownie. Poza tym odciąłbyś zasilanie cywilom. Wszystkie systemy wojskowe mają własne źródła zasilania. Chronione i ukryte. Logistyka, to podstawa.
ale kurcze jak na wstępie napisałem wystarczy demobilizacja wewnątrz ciała armii ,co może doprowadzić do takiego stanu rzeczy >>?? napewno czuły punkt >>?? jaki jest ten punkt według mnie ograniczone pole rezerw energetycznych i tu jest klops za mało posiadamy alternatyw zasobników
Czytałem publikacje Hawking'a, w których starał się wyjaśnić dwie rzeczy: “Jaka jest możliwość, że gdzieś jeszcze we wszechświecie istnieje życie?" i "Jak życie może się rozwinąć w przyszłości?". Rozpatrywał te zagadnienia na wiele sposobów biorąc pod uwagę różne teorie i możliwości. W większości przypadków, przybycie obcej cywilizacji na Ziemię jest nieprawdopodobne. Wiele rzeczy wyklucza taką możliwość. Tak jak podróże z prędkością światła są nieosiągalne. Samo powstanie wysokiej inteligencji jest cholernie mało prawdopodobne. I nie jest ona przypisana każdej formie życia, tj. nie każdy początkujący kosmita w fazie prymitywnej wskoczy na wyższy szczebel ewolucji i zacznie studiować. Ludziom się udało, bo otaczająca ich część Wszechświata jest im przychylna i skonstruowana jakby pod nich. Łącznie z prawami fizyki. Poza tym inteligencja po pewnym czasie ogranicza i co wynika z badań hamuje darwinowską ewolucję. Najpierw było przekazywanie informacji poprzez ewolucję, teraz mamy inteligencję i przekaz pisemny, słowny. Wielki przeskok i osiągnięcie, ale nikt nie jest w stanie powiedzieć czy inteligencja służy człowiekowi na dłuższą metę, bo o ile ewolucja była "rozsądna", to za sprawą inteligencji możemy się sami wykończyć. Tak mówił w przybliżeniu Hawking. Jednak niczego nie wykluczył ostatecznie. Tu jest artykuł: http://www.paranormalium.pl/zycie-we-wszechswiecie-wyklad-profesora-stephena-h,2 90,39,artykul.html
Hey ludzie !!/My tu nie gdybamy o sytuacji w ktorej kosmici wyladowali tutaj w celach pokojowych bo odkryli super szybka predkosc nadswietlna albo odkryli jakies wrota !!................My tu gadamy o sytuacji w ktorej kosmici nie dosc ze wykorzystali super szybka predkosc swietlna dajaca im mozliwosc podruzowania bo galaktyce ale i ubwazji kosmitow na ziemie!.
Do czego zmierza?.
A no do tego ze jesli kosmici zdecydowali sie atakowac ziemie to juz odrazu to moze oznaczac ze ich technologia jest zajebiscie rozwinieta i ze my nie mamy z nimi szans.
Kosmici sa pewnie siebie i atakuja na ziemie nie dlatego ze odkryli mozliwosc podruzowania po galaktyce ale dlatego ze ich technologia sie zajebiscie rozwinela.
Mowimy o sytuacji gdzie nie wystepuje mozliwosc korzystania ze swieczki i zapalek a latamy super szybkimi kosmicznymi statkami !.OOoo co to to nie !!!.
Mowimy o sytuacji w ktorej technologia kosmitow jest poprostu w kazdej dziedzinie i w kazdnymi minimetrze rozwinieta tak bardzo ze my ludzie poprostu naiwnie probujemy z nimi walczyc myslac ze nasza technologia 1000000 lat do tylu doruwna technologi kosmitow .hahaha
Aha i jeszcze jedno ?.Czy ogladal ktos z was swietny film moim zdaniem ;] Kroniki Riddicka ?.
Tam wyraznie pokazali sile i potege najezdzcow ktorzy chcieli zdominowac swiaty w kosmosie.Pokazali to naprawde swietnie.
Wyraznie ich technologia byla tak wielka ze mogli caly swiat zniszczyc w ciagu minuty!.
Bo skoro postanowili najezdzac pobliskie planety to oczywiste jest ze musieli byc przygotowani i dysponowac najbardziej zaawansowana technologia w kosmosie!.
I mowimy tu o calym kosmosie ktory jest podobno nie skonczenie wielki ;].Ziemia jest tak naprawde malutka i nie widoczna wogole i nie liczaca sie w calym wszechswiecie.Probujcie to sobie wyobrazic.
By taki film ....Autostopem przez galaktyke (fajna komedia;])ktory wyraznie dawal do zrozumienia ze przez nasza ziemie moze poprostu powstac kiedys zwykla autostrada i jak malo istotni mozemy byc w kosmosie ;].
Nam sie wydaje ze mamy czolgi i samoloty i statki i Bomby atomowe a to tak naprawde moze byc tak malo wartosciowe jak pileczka do ping ponga ;].
Czy ty naprawdę wierzysz, że jakakolwiek cywilizacja (pozaziemska) mogła by istnieć "kilka / kilkanaście lub nawet kilkaset milionów lat" ?
Bo ja szczerze wątpię, żeby jakaś cywilizacja mogła przetrwać taki ogrom czasu.
Nie wiem czy ktoś o tym pisał, ale wydaje mi się, że łatwo jest podbić naszą planetę. Przecież wystarczy aby ci najeźdźcy, kosmici, źli obcy, jak ich zwał wyłączyli prąd na całej planecie wielkim wybuchem EMP. Cofnęło by to nas do ery kamienia łupanego. Cała ta nasza technologia by była psu na budę w jaskini w której zamieszkalibyśmy... Jesteśmy tak uzależnieni od dostaw prądu, internetu, telefonu i satelit krążących wokół Ziemi, że wyłączenie tego wszystkiego na raz doprowadzi do globalnej anarchii. Zanim odzyskalibyśmy jakąkolwiek równowagę kosmici zdążyliby wylądować i objąć rząd w zamian za obietnice lepszego jutra... Zaraz, czy to już się nie stało przypadkiem?...
planeta ziemia ma jakieś 4 miliardy lat. jakby kosmici przylecieli jakoś 1000 lat wcześniej niż obecne czasy (co na lini czasowej naszej planety było by tyle co pstryknięcie palcami) to mogli by podbijać co tylko im się podoba i jak im się podoba. podobnie mogą przylecieć zaraz po naszej trzeciej wojnie światowej i też mogą sobie robić u nas co chcą bez żadnego wysiłku i oporu.
Technologia jaką dysponują w tym filmie kosmici nie wprowadza miażdżącej przewagi dla nich. Piechota obcych te mechaniczno-biologiczne jednostki można zniszczyć za pomocą broni maszynowej a nawet zadźgać bagnetem. Na wyposażeniu dysponują jakimś rodzajem broni miotającej pociski. Latające jednostki obcych też nie ma jakiejś wymyślnej broni i nie są szczególnie wytrzymałe. Podobała mi się szarża w wykonaniu głównych bohaterów gdzie wykorzystali wóz pancerny i humvee do masakry piechoty obcych. No i na samym końcu likwidacja tego centrum dowodzenia, też nie wymagało to szczególnej technologii, wystarczyła jedna rakieta. Jak ci obcy wogóle umieścili taki obiekt w podziemiach miasta to nie wiem. Musiało mi coś umknąć. Skąd najeźdźcy mieli zaopatrzenie? Potrzebowali amunicji, paliwa rakietowego do obiektów powietrznych. Taka wojna byłaby przez nich trudna do wygrania. Chyba że dysponowaliby ogromną przewagą technologiczną i dużymi zasobami. Podobała mi się muzyka w filmie, gra aktorska nie jest jakaś szczególnie wyszukana. Jeszcze trudno mi ocenić film, będę musiał go jeszcze raz obejrzeć. Film z całą pewnością dużo lepszy niż Skyline, ale nieco mnie rozczarował. Film widowiskowy ale nic szczególnego.
"Potrzebowali amunicji, paliwa rakietowego do obiektów powietrznych."- amunicja to nie wiem ale w kwestii paliwa obstawiam ŻE WOGÓLE GO NIE BYŁO, to obcy pewnie mają zupełnie inny napęd a nie silniki na rope.
PS. Możesz powiedzieć o co chodziło ufokom? 4 lipca - zniszczenie, wojna światków- krew, a co tu?
Ufoki potrzebowały wody. Jakby nigdzie indziej bez walki nie można było dostać w kosmosie. Na samym początku widać że kosmici wysłali samą piechotę, dopiero dużo później wkroczyły ich drony. Tak jak pisałem piechota była łatwa do zniszczenia. Amunicję raczej musieli uzupełniać, poza broną energetyczną używali chyba rakiet i pocisków. Ci którzy szykują się na to że pojawi się trochę sprzętu w akcji będą zawiedzeni. Akcja ogranicza się tylko do walki piechoty. W jednej scenie pokazany jest czołg jak walczy z piechotą obcych i został zniszczony przez jakieś działko lub rakiety obcych. Czasami przeleci jakiś myśliwiec i tyle. Zastanawiające jest to że kosmici potrzebowali dużego centrum dowodzenia w każdym mieście, które nie posiadało systemu obronnego. Aby się bronić musiało wysyłać latające drony na tor kolizyjny rakiet. Nie było wojny elektronicznej. Można by długo wymieniać jeszcze różne defekty. Ale przecież nie chodzi tutaj o to by przedstawić realistycznie wojnę, ale żeby była zabawa.
Odpowiadajac na twwoje pytanie - zapewne faktycznie walka nie miala by sensu ale gdyby nie hollywood nie smakowalibysmy popcornu, oceniali fajne fxy i nie spedzali milo czasu na projekcji lub siedzac w internecie piszac o glupotach :)
Jeżeli chodzi o szczegóły techniczne można się przyczepić do wielu elementów. Jeden jest szczególny. W filmie jest akcja ucieczki autobusem. Akurat w pobliżu pojawił się latający dron obcych, których namierzył marines przez to że odebrał ich rozmowę radiową. Widać kosmici nie dysponowali termowizją, bo gdy podleciał pod autobus to niczego nie zauważył. Może potrzebował więcej czasu do identyfikacji czy co. W każdym razie jeden z żołnierzy zwabił latający obiekt pod stację benzynową za pomocą radia i tam zdetonował ładunek, który oczywiście wyeliminował z dalszej zabawy obcych.