PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=493609}

Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Battle: Los Angeles
2011
5,6 48 tys. ocen
5,6 10 1 48339
4,8 18 krytyków
Inwazja: Bitwa o Los Angeles
powrót do forum filmu Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Wydano miliony zielonych banknotów ku pokrzepieniu serc Amerykanów, bo to film ku
pokrzepieniu serc, zawiedzionych nie całkiem udanymi interwencjami wojskowymi wojsk
amerykańskich. Film widowiskowy ale czy musieli tak często wstawiać te gadki "skoipiemy
im kosmicNe tyłki" "yeah" itp, widocznie musieli....

wujaniek

Właśnie wróciłem z kina i jestem zawiedziony. Wiedziałem, że film będzie utrzymany w pewnej typowo hamerykańskiej manierze, ale trochę przegięli. Ogólnie całe kilogramy patosu i dość mizernych gadek pogrążyło ten film. Reżyser zdaje się chciał połączyć "Helikopter w ogniu" z "Dniem niepodległości" w skali mikro(walka małego oddziału na ulicach miasta),ale nie za bardzo mu to wyszło. Początek (utrzymany w konwencji Hitchcocka) był całkiem niezły i przez jakieś pół godziny miałem nadzieje, że naprawdę zobaczę coś szczególnego, niestety z minuty na minutę było tylko gorzej i gorzej...Przede wszystkim ta ich gadanina i żarciki podczas największego piekła - kto ma czas na wymyślanie śmiesznych tekstów gdy wokoło latają Ci strzały z laserów/blasterów, latają odłamki i inne rzeczy, które w każdej chwili mogą urwać Ci głowę?! Oczywiście nasi dzielni hamerykańscy wojacy zawsze to potrafią, nawet w obliczu sunących na nich całych chmar wrogów (szczególnie hasła tej panienki-pilota były irytujące).Po drugie patos. Było go stanowczo za dużo. A myślałem, że w Dniu niepodległości tej patriotycznej wazeliny było za dużo. Myliłem się, ten film przebił go i to z dwa razy pod tym względem. Kolejna rzecz - postacie kosmitów. Na początku, gdy ich jeszcze nie widać to jakoś ciekawią, jest to napięcie pod tytułem "Jak to ustrojstwo wygląda?". Ale jak już widać je wyraźniej to jakoś nie przekonują. Ani nie są jakieś oryginalne, ani zbyt bystre - mają niby o wiele lepszą broń, a strzelają jakby były półślepe. Normalnie jak w grach: główni bohaterowie trafiają, ale wróg już tylko raz na jakiś czas, albo w ogóle. Oczywiście nie pokazali, że inne kraje też walczą, ograniczyli się tylko do wzmianki w TV i w radiu, a szkoda. Wiadomo - jedynie juesej potrafi walczyć i stawić czoło najeźdźcy taa… Następna rzecz to o dziwo dość kiepskie efekty (na które głównie liczyłem).Mogę je ocenić co najwyżej na 4.W jednej scenie (walka w autobusie na wiadukcie),aż trzy razy widać kiepskie efekty, najgorszy jest jak ten jeden spada z liny - co to miało być?! Kolejne dwa, które wyglądają sztucznie, to jak eksplozja wyrzuca w górę jednego z wojaków i za chwilę też coś podobnego, równie sztucznego, tak więc nawet efekty zawodzą. Na pewno plusem jest duża ilość sprzętu wojskowego, który lubię i gdyby nie to, dałbym jeszcze jeden punkt w ocenie filmu mniej. Jest też jedna, nieco dziwna scena z tym cywilem, który wygląda arabowato i jego synem[uwaga SPOILER] - jak podchodzi do tego sierżanta i mówi coś w stylu: "Nie potrzebujecie żołnierza?" po czym kamera kieruje się na syna - co to miało być? Od razu skojarzenie ze szkoleniem małych chłopców w krajach arabskich + Afryce, którym daje się broń, wklepują do głowy różne bzdury i każe "zabijać wrogów". No i to, że potem ten jego ojciec ratuje jednego z wojaków - czy to miało być pokazanie hamerykanom, że "Arabowie to też ludzie i nie tylko wysadzają się w zamachach w ich kraju"? Jakoś tak to trochę wyglądało (choć sama postać tego mulata/araba była bardzo pozytywna i wzbudzała sympatię).Poza tym przez cały film usłyszałem może z 5 wulgaryzmów - gdzie realizm? Powinni sypać fakami i innymi szitami, w końcu to żołnierze, którzy nie cackają się ze słownictwem jak jest gorąco, żołnierze którzy w każdej sekundzie mogą zginąć, w końcu walczą z jakimiś monstrami, które praktycznie rozwaliły ich planetę w ciągu paru godzin, a Ci wyrażają się grzecznie jak jacyś harcerze na biwaku. Plus za (nieliczną) muzykę, a raczej motywy dźwiękowe w tle, które podkreślały nastrój i ogrom zniszczenia. No i ogólnie film nawet powoduje napięcie, choć to głównie chyba zasługa prowadzenia kamery "z ręki", co dodaje realizmu (i jednocześnie nieco irytuje, bo nie zawsze widać wyraźnie co się dzieje). No i oczywiste przegięcie to to, że siedmiu ludzi [uwaga SPOILER] rozwala całą stacje przekaźnikową bez większego trudu oraz ten ich końcowy "zapał do walki" na końcu filmu - zamiast spocząć sobie na dupsku oni na nowo ładują magazynki, zbierają granaty i ładują się do helikoptera - no litości reżyserze! Trzeba było jeszcze flagą ich "wspaniałego" kraju machnąć przed ekranem, żeby był komplecik...Wychodząc z kina zadawałem sobie pytanie "Co to do jasnej cholery miało być?" i jednocześnie ciesząc się, że przynajmniej nie musiałem płacić za bilet, bo miałem darmowe zaproszenie. Chociaż tyle...

ocenił(a) film na 7
Skaffim

Zgadzam się z Tobą co do "Dnia Niepodległości", ten film ratowały chociaż niezłe efekty specjalne, patetycznych gadek było trochę ale nie aż tyle. Film poprawny politycznie do granic oddział oczywiście mieszanka etniczna jest sympatyczny medyk z Afryki szukający swojego Edenu w USA, Azjata, Afro-Amerykanin, Latynos, jest także kobieta która żadnego wroga się nie boi. Twórcy olali trochę widza mogli pokazać inwazję na plaży trochę lepiej niż tylko w relacjach reporterów. Nastawiłem się na sceny batalistyczne oni pokazali troszkę i od razu zeszli do historii garstki żołnierzy którzy skradają się w jakiś dymach po LA. Po zobaczeniu Inwazji kłaniam głowę przed R. Emmerichem, obraziłem go w myślach wiele razy, teraz tego żałuje.

Skaffim

Jak czytam wypowiedz pierwszego pana to mi się smiać chce. Skoro nie lubisz takich filmow po co idziesz na nie do kina? czytajac twoja wypowiedz odnosze wrażenie że na sile chcesz pokazac swiatu jaki z Ciebie swietny krytyk. Ze wszystkich moich znajomych ktorzy oglądali ten film, stwierdzili ze film jest zajejefny. ale oczywiście jak wchodze na filmweb nie ma filmu zeby go nie zjechali. Kazdy film ma swoja grupe odbiorcow, uwazam ze czlowiek ktory idzie na cos do kina powinien sobie zdawac sprawe z tego czy dany film wogole go interesuje. A nie po to zeby potem moc udawac madrego na blogu.Poogladaj sobie najpierw Hitchocka zeby wogole mowic o jego konwencji. porownywanie tego filmu do niego jest smieszne:D jak jajko do banana.
Uważam ze ludzie ktorzy beda sie kazdego szczegolu czepiac bo jest ,,nierealny, sa nienormalni. Czlowieku co mnie obchodzi ze tam na moście były słabe efekty, albo że jak to w KAZDYM FILMIE bywa grupka osob rozwalila wszystko i wszystkich. Patrzac takim okiem na film od razu mozna stwierdzic ,,o najazd kosmitow - ale bzdura,, wiadomo ze jak jest cos wymyslonego to trudno oczekiwac od tworcow zeby kazda rzecz byla w sensowny sposob wyjasniona.. PRZECIEZ TO JEST S-F tutaj sa same nieracjopnalne rzeczy. Niebedę sie dlugo wypowiadal, zachacze tylko o jedno. Jak scena w ktorej ojciec zażartował do syna ,,nie potrzebujecie jeszcze jednego malego zolnierza?,, moze sie skojarzyc z dawaniem broni dziecia w krajach arabskich?Ty czlowieku chory jestes.
Co do filmu, efekty może nie wspaniałe, ale nie one sa najważniejsze. Dawno nie było dobrego filmu w stylu ,,dzien niepodleglosci,, fani napewno docenia. A ludzie znudzeni swoim zyciem napewno zjada z czystej zgryzoty.
Ogolnie oceniam 8/10
Polecam fanom s-f

ocenił(a) film na 3
Olisa_Krzys

Ci Twoi znajomi to nie przypadkiem pluton żołnierzy armii USA?

Olisa_Krzys

A mi się chce śmiać, jak widzę, że nie czytasz uważnie czyjejś wypowiedzi i do tego bez próby jej zrozumienia. Choćby to: ”Jak czytam wypowiedz pierwszego pana” – pierwszy wypowiadał się tu wujaniek, a ja byłem drugi, tak więc pisz, że chodzi o drugiego, a nie o pierwszego. „Skoro nie lubisz takich filmów po co idziesz na nie do kina?” – gdzie napisałem, że nie lubię takich filmów? Lubię sci-fi. Ale DOBRE sci-fi, a nie przetykane patosem i miernymi gadkami amerykańskie pseudo-propagandy. „Czytając twoja wypowiedz odnoszę wrażenie że na sile chcesz pokazać światu jaki z Ciebie świetny krytyk” – po pierwsze jest tak jak napisałeś, czyli WYDAJĘ Ci się, a po drugie nie tylko ten film krytykuje. Wyszczególniłem też jego ZALETY, a więc staram się być obiektywny. Krytyka to wymienianie tylko negatywów. Ogólnie nie lubię krytykować i szukam zawsze plusów, ale w przypadku niektórych filmów nie da się nie wytknąć tego co było kiepskie i tak jest w przypadku właśnie tego „dzieła”. Jak chcesz zobaczyć samą krytykę to polecam NiekrytegoKrytyka, albo jakiegoś innego Kominka – specjaliści głównie od krytykowania, zerknij sobie choćby na YouTube. „Ze wszystkich moich znajomych którzy oglądali ten film, stwierdzili ze film jest zajejefny” – widocznie masz znajomych o kompletnie odmiennym guście, a mówię tak bo przed wybraniem się na ten film zrobiłem dokładne rozeznanie wśród znajomych, którzy widzieli ten film i każdy mi mówił, że albo ten film to „g***no” i nie warto na niego iść, albo ewentualnie „kiepski, widziałem lepsze”. Ale nie dałem się zrazić, chciałem dać szansę temu filmowi, zwłaszcza że trailer do niego bardzo mi się spodobał. Zerknąłem też na komentarze (tak, tu na Filmwebie),żeby sprawdzić czy warto. I co? Większość była negatywna. Ale i tak się starałem nie zrażać. Pomyślałem, że może jednak ludzie przesadzają. Zaryzykowałem. Jednakże tym razem się zawiodłem, bo jednak moi znajomi(niestety) mieli rację (i większość komentujących na Filmwebie). Tak więc jak widzisz, dałem filmowi dużą szansę na dobrą ocenę i nie szedłem na niego nastawiony negatywnie ani nic z tych rzeczy. „Pooglądaj sobie najpierw Hitchcocka żeby w ogóle mówić o jego konwencji. Porównywanie tego filmu do niego jest śmieszne” – nie zrozumiałeś. Napisałem wyraźnie, że sam POCZĄTEK filmu, czyli jakaś pierwsza minuta jest w konwencji Hitchcocka, czyli żeby zacząć film od „wielkiego bum”, od dużych emocji u widza, od „trzęsienia ziemi”. Jak wiesz, film się tak właśnie zaczął – od pokazania oddziału w heli, którym strasznie trzęsie, gdzie nie wiesz w ogóle o co chodzi, czego oni w nim są, że wygląda to, że zaraz spadną, że zginą itd. O ten początek mi TYLKO I WYŁĄCZNIE chodziło. Czytaj uważnie  „Co mnie obchodzi ze tam na moście były słabe efekty” – może Ciebie nie obchodzi, ale nie tylko ja zauważyłem te babole na moście, które w filmie, który jest nastawiony w dużej części na efektach specjalnych po prostu rażą. Jeśli jakiś filmowiec decyduje się na efekty specjalne na wysokim poziomie to niech się tego trzyma, bo inaczej te gorsze efekty wyglądają co najmniej dziwacznie. Oczywiście mniej uważni widzowie, albo tacy którzy mają to gdzieś (czyli osoby takie jak Ty) mogą tego nie zauważyć i reżyserowi się upiecze, aczkolwiek niesmak pozostaje (zwłaszcza jak ktoś ogląda dany film po raz kolejny i widzi coraz więcej detali w każdej scenie). „Przecież to jest sci-fi tutaj sa same nieracjonalne rzeczy” – nieprawda. Nawet w sci-fi obowiązują prawa logiki i pewnego realizmu. A co do Twojego pytania jak scena z tym dzieckiem może się skojarzyć z dawaniem broni dzieciom w krajach arabskich, to odsyłam Cię do filmów dokumentalnych o takim Afganistanie, Iraku czy innym Jemenie, gdzie prawie każde dziecko potrafi złożyć Kałasznikowa bez mrugnięcia okiem, a także wiele innych rodzajów broni (które potem m. in. sprzedaje),a te które mają większego pecha trafiają do oddziałów śmierci i innych organizacji o których nawet nie chciałbyś widzieć, że istnieją. Może wtedy zrozumiesz, że wyraz tej sceny może wypaść dość niefortunnie. A i hasełka, że ktoś jest „chory” zachowaj dla siebie, bo są co najmniej niestosowne w rozmowie z kimś kogo kompletnie nie znasz.

ocenił(a) film na 8
Olisa_Krzys

8\10. Z czystym sumieniem

ocenił(a) film na 10
Skaffim

Masz rację towarzyszu całe pieniądze powinny iść do skarbca WIELKIEGO IMPERIUM POLSKIEGO pod wodzą PIS-u zawojujemy cały świat a każdy kto nie będzie uważał że IMPERIUM POLSKIE jest wielkie powinien zostać rozstrzelany na miejscu a pamięć o nim wymazana z wszelkich ksiąg (jak można tak hańbić tak wspaniałe imperium). Amerykanie to świnie, którzy - o zgrozo - NIE UWAŻAJĄ NASZEGO IMPERIUM ZA IMPERIUM, TYLKO ZA JAKIEŚ MAŁE PAŃSTEWKO!!!!!!!!!!!! HAŃBA!!!!!!!!
WIWA WIELKIE NIEŚMIERTELNE IMPERIUM POLSKIE